Narodowy Bank Polski ma już ponad 530 ton złota, co daje 26 proc. rezerw i czyni nas jednym z najważniejszych globalnych nabywców kruszcu, wyprzedzając nawet Europejski Bank Centralny. Do celu 30 proc. brakuje nam już tylko 4 proc. Jeśli utrzymamy takie tempo zakupów, możemy osiągnąć cel jeszcze w tym roku.

W ostatnich latach Polska dokonała głębokiej transformacji swoich aktywów rezerwowych - świadomie ograniczyła udział aktywów opartych na walutach i obligacjach państw zachodnich i intensywnie nabywała złoto. Działania NBP sprawiły, że dziś posiadamy:
- ponad 530 ton złota, którego wartość przekracza 251 mld zł,
- 21,2 mld zł w Specjalnych Prawach Ciągnienia (SDR),
- 5,3 mld zł w transzy rezerwowej w MFW,
- aż 692,1 mld zł w pozostałych aktywach rezerwowych.
NBP ma już więcej złota niż Europejski Bank Centralny, który posiada ok. 506 ton kruszcu. Choć wciąż daleko nam do pierwszej trójki największych posiadaczy złota w Europie: Niemcy - 3350 ton, Włochy - 2452 tony, Francja - 2437 ton, to jednak w Europie zajmujemy już szóste miejsce - przed nami jest jeszcze Szwajcaria (1040 ton) oraz Holandia (612 ton).
Złoto odporne na światowe zawirowania
Złoto uważane jako bezpieczna przystań, zwłaszcza w obecnych czasach wydaje się odporne na światowe zawirowania. Jak wskazuje Tomasz Gessner, główny analityk Tavex, decyzja o 30 proc. udziale złota nie wynika z ideologii, lecz z chłodnej oceny, że polskie finanse — jak w każdej gospodarce na granicy NATO — potrzebują twardego, niezależnego kręgosłupa odpornego na wahania dolara, euro i rynków długu.
Złoto – pod warunkiem przechowywania pod własną kontrolą – ma tę wyjątkową cechę, że nie jest niczyją obietnicą. Nie można go zablokować, anulować, wyzerować. Nie zależy od decyzji ani jednego rządu, ani jednego banku – mówi Tomasz Gessner, główny analityk Tavex.
Czytaj więcej na Bizblog.pl:
NBP brakuje tylko 4 proc., by osiągnąć nowy cel
11 września Narodowy Bank Polski ogłosił, że chce zwiększyć udział złota w rezerwach walutowych z 22 proc. do 30 proc. I już w październiku bank centralny zakupił kolejne 15 ton kruszcu. Zdaniem ekspertów, jeśli to tempo się utrzyma, to 30-proc. udział złota w rezerwach może nam się uda osiągnąć już na przełomie roku.
Eksperci z Tavex zwracają uwagę, że udział 30 proc. złota w rezerwach nie jest przypadkowe. Z badania Bank of America wynika, że państwa posiadające ok. 30 proc. rezerw w złocie osiągają największą efektywność oraz realną odporność na kryzysy. Poziom ten historycznie chronił majątek narodowy w czasach wojen, przewrotów walutowych i destabilizacji systemowej, więc obecnie staje się praktycznym standardem bezpieczeństwa.
Dziś można już z pełnym przekonaniem powiedzieć: świat wszedł w fazę budowy rezerw opartych na aktywach odpornych na polityczny szantaż. Złoto jest w centrum tej zmiany - wskazują eksperci Tavex.







































