Transformacja cyfrowa zaczyna zmieniać priorytety kadrowe. Według danych Experis początek roku przyniesie nową strategię w branży technologicznej. Organizacje skupiać się będą na jakości, a nie ilości, poszukując ekspertów, którzy dzięki zaawansowanym umiejętnościom realnie wpłyną na innowacyjność biznesu.

Prognoza netto zatrudnienia na I kwartał 2026 roku w branży technologii i usług IT wynosi +13 proc. To o 1 pkt proc. więcej niż w poprzednim kwartale, ale o 10 pkt proc. mniej niż rok temu. 32 proc. organizacji będzie szukać nowych talentów, a tylko 17 proc. myśli o zmniejszeniu liczby etatów. Niemal połowa przedsiębiorstw (49 proc.) nie przewiduje zmian kadrowych.
Początek roku rzeczywiście sprzyja rekrutacjom. Firmy dysponują nowymi budżetami i mogą planować zatrudnienie w perspektywie kolejnych miesięcy. Jednak w 2026 roku to nie sam budżet będzie głównym impulsem, lecz potrzeba pozyskania kompetencji, które są kluczowe dla realizacji strategii technologicznych, szczególnie w obszarach AI, chmury, cyberbezpieczeństwa i danych – mówi Dominik Malec, ekspert rynku pracy, Head of Experis IT Resourcing.
W jego ocenie spadek prognozy rok do roku o 10 pkt proc. nie oznacza wyhamowania rynku, lecz raczej stabilizację po okresie bardziej intensywnych rekrutacji. Organizacje odzyskują równowagę, selektywnie podchodzą do budowania zespołów i bardziej świadomie inwestują w talenty o najwyższej wartości dla biznesu.
Jednocześnie fakt, że aż 32 proc. organizacji planuje rekrutacje, wskazuje na reorientację rynku z masowego zwiększania zatrudnienia na pozyskiwanie bardzo konkretnych kompetencji. Firmy nie rekrutują obecnie na dużą skalę, lecz poszukują pracowników o wyspecjalizowanych umiejętnościach, które bezpośrednio wspierają rozwój technologiczny przedsiębiorstwa – komentuje Dominik Malec.
Oto główne powody rekrutacji w polskich firmach
Eksperci wskazują, że w pierwszym kwartale 2026 roku w przypadku 47 proc. firm to rozwój organizacji będzie napędzał nowe rekrutacje. Postęp technologiczny, który wymaga nowych kompetencji, został z kolei wskazany przez 33 proc. firm.
Przedsiębiorcy podkreślają również znaczenie ekspansji na kolejne rynki, obszary działania, która wiąże się z koniecznością obsadzenia dodatkowych stanowisk (27 proc.). Taki sam odsetek firm inwestuje w różnorodność zespołów, tworząc nowe role (27 proc.). Projekty tymczasowe skutkują powiększeniem zespołów w co piątej firmie (20 proc.).
Polskie firmy coraz mocniej inwestują w nowe produkty i usługi cyfrowe, rozwijają działy R&D oraz rozbudowują kompetencje związane z kluczowymi technologiami. Transformacja technologiczna w praktyce wymusza tworzenie zupełnie nowych ról, ale również głęboką specjalizację istniejących zespołów IT – tłumaczy Dominik Malec.
Jego zdaniem największe zapotrzebowanie widać obecnie w obszarach takich jak rozwój i wdrożenia AI, automatyzacja procesów, architektura i inżynieria chmury, cyberbezpieczeństwo oraz analityka danych.
Rosną także kompetencje kluczowe dla tworzenia nowych produktów, w tym role takie jak programiści, inżynierowie DevOps, specjaliści MLOps, testerzy automatyzujący procesy oraz eksperci UX i Customer Experience. Sektory finansowy, e-commerce, produkcja i usługi profesjonalne szczególnie intensywnie rozbudowują zespoły w tych obszarach – wyjaśnia Dominik Malec.
Ekspert podkreśla, że firmy szukają nie tylko specjalistycznej wiedzy technicznej, ale także kompetencji miękkich, które pozwalają skutecznie realizować projekty w zmiennym środowisku.
Najbardziej cenione są umiejętność pracy w zespołach interdyscyplinarnych, zarządzanie projektami, komunikacja, orientacja na klienta oraz zdolność szybkiego uczenia się i adaptacji. Z punktu widzenia organizacji to właśnie połączenie ekspertyzy technologicznej i kompetencji biznesowych staje się dziś kluczowym czynnikiem przewagi konkurencyjnej – zauważa przedstawiciel Experis.
Wspomina też, że rynek jednoznacznie przechodzi od masowego zatrudniania do poszukiwania specjalistów o najwyższym poziomie kompetencji, którzy mogą realnie wpłynąć na rozwój i innowacyjność organizacji.
Połowa firm nie planuje zmian kadrowych
Z danych Experiso dowiadujemy się, że:
- obecny stan zatrudnienia w firmach jest wystarczający do realizacji celów, dlatego nie planują zmian kadrowych (50 proc.),
- strategia firmy koncentruje się na utrzymaniu istniejącej kadry (45 proc.),
- większa efektywność operacyjna pozwala realizować zadania bez konieczności rozbudowy zespołu (23 proc.),
- firmy wstrzymują się z decyzjami kadrowymi, oczekując stabilizacji sytuacji gospodarczej (18 proc.),
- ograniczenia finansowe uniemożliwiają zwiększenie zatrudnienia (14 proc.).
Dla wielu firm brak zmian w zatrudnieniu to sygnał stabilizacji operacyjnej. Równocześnie jest to świadoma strategia ostrożności w niepewnym otoczeniu ekonomicznym. Firmy wolą zachować elastyczność kosztową i w praktyce sprawdzać, kiedy naprawdę potrzebują zwiększyć zatrudnienie –twierdzi Dominik Malec.
Zauważa też, że przedsiębiorstwa łączą stabilność z potrzebą rozwijania nowoczesnych kompetencji. Z jednej strony inwestują w pracowników, rozwijając ich poprzez upskilling i reskilling, a z drugiej, sięgają po ekspertów w modelu kontraktowym, aby szybko pozyskać wyspecjalizowaną wiedzę potrzebną do realizacji kluczowych projektów.
Rekrutacja staje się bardzo precyzyjna, firmy poszukują talentów tylko w tych obszarach, gdzie luka kompetencyjna jest najbardziej odczuwalna i gdzie inwestycja w nowe osoby natychmiast przekłada się na wartość biznesową – komentuje ekspert rynku pracy.
Dominik Malec dodaje, że najskuteczniejsze działania rozwojowe to te, które łączą praktykę z realnym doświadczeniem.
Organizacje coraz częściej wdrażają intensywne programy upskillingowe oraz reskillingowe oparte na praktycznych zadaniach projektowych, oraz certyfikacjach powiązanych z rzeczywistymi wdrożeniami. Rośnie rola mentoringu i coachingu technologicznego, poprzez regularną współpracę seniorów z młodszymi specjalistami, code-review i pair-programming stają się kluczowym elementem kultury uczenia się – zaznacza przedstawiciel Experis.
Więcej wiadomości na temat rynku pracy można przeczytać poniżej:
Co decyduje o redukcjach w IT
Zmniejszenie liczby pracowników w pierwszych miesiącach nowego roku rozważa 17 proc. firm z branży technologii i usług IT, głównie w reakcji na zmieniające się warunki rynkowe oraz wyzwania ekonomiczne, dlatego też:
- 71 proc. firm wskazuje, że spadło zapotrzebowanie na niektóre stanowiska,
- 57 proc. wymienia trudności ekonomiczne jako czynnik ograniczający zatrudnienie,
- 29 proc. przedsiębiorstw przyznaje, że automatyzacja procesów ogranicza zapotrzebowanie na pracowników w niektórych obszarach,
- 29 proc. firm nie uzupełnia wakatów po odejściu pracowników,
- 14 proc. firmach w mniejszym stopniu redukcje wynikają ze zmiany wymaganych umiejętności.
Firmy obserwują spadek zapotrzebowania na stanowiska związane z tradycyjnym wsparciem IT, testowaniem manualnym czy administracją systemów, co wynika z automatyzacji i migracji do chmury. Największe szanse na sukces będą miały te firmy, które potrafią łączyć selektywne zatrudnianie ekspertów z systematycznym rozwijaniem wewnętrznych kompetencji w kluczowych obszarach branży – podsumowuje Dominik Malec.







































