Pozew, którego bali się wszyscy. San Francisco bierze się za Coca Colę i innych
Do tej pory jeszcze nikt nie odważył się podnieść ręki na takich gigantów rynku spożywczego jak Coca Cola, Pepsi, czy Kraft Heinz. Ale San Francisco postanowiło zerwać z tą polityką strachu. Ten precedens może ruszyć globalną lawinę.
Są zbyt potężni, stoi za nimi armia prawników, z którymi nie dość, że sądzenie się będzie trwało latami, to w dodatku szanse na zwycięstwo są mizerne. Bo przecież duży może więcej. Ale San Francisco ma już powyżej dziurek w nosie chowanie w ten sposób głowy w piasek i pozywa do sądu gigantów rynku spożywczego w sprawie produktów ultraprzetworzonych.
Obrzydza mnie to, że pokolenia dzieci i rodziców są oszukiwane i kupują żywność, która nie jest jedzeniem - twierdzi David Chiu, prawnik San Francisco, w rozmowie z New York Times.
Złożony pozew sądowy dotyczy w sumie 10 korporacji, które stoją za produkcją najpopularniejszych produktów spożywczych: od napojów, przez mrożoną pizzę, do płatków śniadaniowych. San Francisco postanowiło uderzyć w ten sposób w Coca-Cola Company, PepsiCo, Kraft Heinz Company, Post Holdings, Mondelez International, General Mills, Nestlé USA, Kellogg, Mars Incorporated i ConAgra Brands.
Rynek spożywczy z przełomową sprawą sądową
O co chodzi? O produkty ultraprzetworzone (UPF), które zawierają takie składniki jak konserwanty, wzmacniacze smaku, emulgatory i sztuczne barwniki. Do tego typu żywności zaliczają się m.in. słodycze, chipsy, płatki śniadaniowe, napoje energetyczne, przetworzone mięso, czy napoje gazowane. Ich celem, jak czytamy w komunikacie Davida Chiu, jest w pierwszej kolejności „pobudzanie apetytu i zachęcanie do nadmiernej konsumpcji”.
Więcej o rynku spożywczym przeczytasz w Bizblog:
To preparaty często chemicznie modyfikowanych tanich składników, z niewielką, jeśli nie żadną, ilością pełnowartościowej żywności - czytamy w złożonym przez San Francisco pozwie.
Kalifornijskie miasto przekonuje, że spożywanie produktów spożywczych UPF wiąże się niekiedy z poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi. I koszty związane z ich leczeniem ponoszą władze lokalne. San Francisco chce za to odszkodowania.
Poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego
San Francisco może wygrać tę sądową batalię, co z kolei zmieni rynek spożywczy na całym świecie. Zwłaszcza, że nie tak dawno przedstawiono wyniki międzynarodowego badania dotyczącego tego problemu, w którym wzięło udział 43 ekspertów z całego świata, a ich wnioski opublikowano w branżowym czasopiśmie The Lancet.
W obliczu globalnej rocznej sprzedaży przekraczającej 1,9 biliona dolarów, duże firmy spożywcze osiągają ogromne zyski, zastępując świeżą i minimalnie przetworzoną dietę niezdrową żywnością ultraprzetworzoną - nie ma wątpliwości dr Phillip Baker z Sydney School of Public Health, uczestniczący w tych badaniach.
Ustalono, że takie produkty spożywcze UPF zawierają często wysoki poziom cukru, soli i tłuszczów nasyconych, a przy okazji mają ograniczoną wartość odżywczą. Tym samym taka żywność, uważają naukowcy, wypiera zdrową dietę i szkodzi zdrowiu na całym świecie. Są związane z występowaniem m.in. takich chorób jak nowotwory, otyłość, cukrzyca typu 2, depresja, choroby serca, czy zaburzenia funkcji poznawczych.
Rządy powinny rozważyć wprowadzenie takich strategii, jak ograniczenie marketingu UPF skierowanego do dzieci, umieszczanie ostrzegawczych etykiet z przodu opakowań produktów oraz usunięcie UPF ze szpitali i szkół - zaleca prof. Mark Lawrence z Instytutu Aktywności Fizycznej i Żywienia (IPAN) na Uniwersytecie Deakina, który za przykład daje Brazylię - tam rząd wyeliminował większość UPF ze szkół i będzie wymagał, aby 90 proc. żywności było świeże lub minimalnie przetworzone.
