Tąpnięcie na rynku nieruchomości. Deweloperzy zbledli
Do deweloperów chyba dotarło, że z kolejnego programu dopłat jednak nic nie będzie. I dotarło też do ich klientów, bo w maju sprzedaż nowych mieszkań i liczba rezerwacji siadła. Mimo to ciągle ponad połowa deweloperów wierzy w dalsze wzrosty cen. Dziwne? Nie, bo jednocześnie nagle dwukrotnie wzrósł odsetek tych, którzy godzą się już z koniecznością obniżek cen.
To wyniki badania nastrojów deweloperów, które przygotowuje Tabelaofert.pl. A badanie jest dość szerokie, bo dotyczy prawie dwustu deweloperów w Polsce (tak, mamy tylu).
Badanie jest cykliczne, choć niestety nie jest prowadzone od dawna, bo zaledwie od roku, więc nie ma wielkiej bazy porównawczej. Jednak ostatni rok był pełen wzlotów i upadków, bo w pierwszej połowie 2023 roku dopiero wyrywaliśmy się z marazmu na rynku mieszkaniowym, a z kolei druga połowa roku była szaleństwem.
Dobrze, jakie więc były nastroje deweloperów w maju tego roku? Jeszcze nie bardzo złe, ale gwałtownie się pogarszają.
Nagły majowy zwrot klientów, w Warszawie załamanie w rezerwacjach mieszkań
O ile jeszcze całkiem niedawno mówiliśmy o tym, że liczba rezerwacji mieszkań skacze w kosmos, o tyle teraz można o tym już zupełnie zapomnieć. Spokojnie można te gwałtowne zmiany wiązać z tym, że jeszcze w kwietniu wszyscy wierzyli, że politycy zaserwują nam jesienią nowy program dopłat do kredytów. I wtedy serwis Otodom donosił, że średnia liczba rezerwacji mieszkań u deweloperów w siedmiu największych miastach w Polsce wynosiła 140 - to oznaczało skok aż o 55 proc. w stosunku do marca i w ogóle bardzo imponujący wynik, bo na stabilnym rynku średnia dzienna liczba rezerwacji to 90-100.
Ale w maju wszystko się zmieniło. I nie jest to jeszcze oficjalne, ale jednak jasne stało się, że koalicja rządowa w sprawie programu dopłat się rozłamała, ustawy nie poprze ani Lewica, ani Polska 2050, więc program nie ma szans na uchwalenie.
I efekty widać natychmiast. Według danych Otodom Analytics wynika, że w maju sprzedaż u deweloperów spadła o 10 proc. miesiąc do miesiąca i o 20 proc. rok do roku. Sprzedano 3,2 tys. mieszkań, a tak słaby wyniki ostatnio mieliśmy jeszcze w mocno kryzysowym czasie na przełomie 2022 i 2023 r.
Z kolei liczba rezerwacji mieszkań spadła aż o 22 proc. i to zaledwie w stosunku do kwietnia 2024 r., a tak niska była ostatnio w drugiej połowie 2022 r., kiedy rynek właściwie zamarł z powodu wysokich stóp. Ba! W Warszawie liczba rezerwacji wręcz tąpnęła w maju, spadając o 42 proc. w stosunku do kwietnia.
Więcej o rynku mieszkaniowym przeczytasz na Bizblog.pl:
Coraz więcej pesymizmu u deweloperów
Ale wróćmy do nastrojów deweloperów, bo z badania Tabelaofert.pl wynika, że te znacznie się w maju pogorszyły.
Na pierwszy ogień weźmy prognozowaną sprzedaż. Jeszcze w marcu 2024 r. tylko 6,2 proc. ankietowanych deweloperów spodziewało się spadków sprzedaży. W kwietniu ten odsetek urósł do 10,6 proc., a w maju już podwoił się miesiąc do miesiąca i wyniósł aż 21,7 proc.
Patrząc z drugiej strony, jeszcze w kwietniu aż 46,8 proc. badanych spodziewało się, że sprzedaż mieszkań będzie im rosła. W maju nagle odsetek wierzących w dalsze wzrosty sprzedaży się załamał i wyniósł jedynie 19,8 proc. To nie jest kosmetyczna zmiana.
Ciekawe, że w tym samym czasie nadal więcej deweloperów spodziewa się wciąż wzrostu cen mieszkań niż ich spadku. Ale jednak tych, co wierzą we wzrosty, było w maju aż o połowę mniej niż jeszcze w kwietniu. Z kolei tych, co spodziewają się spadków cen jest najwięcej od roku.
Jak to wygląda w liczbach? W maju 5,7 proc. deweloperów spodziewało się spadków cen mieszkań, podczas gdy jeszcze w kwietniu był to zaledwie 1,1 proc.
Z kolei wzrostów cen w maju spodziewało się 27,4 proc. badanych, podczas gdy w kwietniu jeszcze 44,7 proc.