Pompy ciepła wracają do łask? To może odbić się na cenie pelletu
W pierwszy weekend listopada statystyki programu Czyste Powietrze, ukazujące, ile wniosków dotyczy konkretnych źródeł ciepła, zasugerowały, że wreszcie po ponad pół roku wyczekiwania swój wynik poprawiły pompy ciepła, a kotły na biomasę wyhamowały. Niestety po weekendzie ową grafikę ze statystykami ponownie zmodyfikowano i już tam sierpniowych wyników nie dojrzymy.
Mamy początek listopada, a na stronie programu Czyste Powietrze dopiero co pojawiła się statystyka za tegoroczny sierpień. Początkowo te wyniki umieszczono na grafice dotyczącej źródeł ciepła, ale szybko się z nich wycofano. Zadaliśmy pytanie Narodowemu Funduszowi Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, jaki jest powód tych korekt i czekamy na odpowiedzi. To o tyle istotne, że sierpień może okazać się granicą, za którą kotły na biomasę w końcu przestaną zyskiwać, a swoją tendencję spadkową przerwą też pompy ciepła. Jeszcze w lipcu br. te pierwsze przewodziły wyraźnie w stawce z wynikiem 53 proc. (tyle złożonych wniosków w programie Czyste Powietrze dotyczyło kotłów gazowych), pompy ciepła zaś dalej traciły i już ledwo co czwarty wniosek (25 proc.) ich dotyczył.
Czyste Powietrze: to początek zmiany warty?
Przeglądam dane Czystego Powietrza każdego dnia, więc szybko wyłapuję jakiekolwiek modyfikacje. Taka nawiedziła stronę programu w pierwszy weekend listopada, ale zaraz potem zniknęła. Chociaż szczegółowe dane za sierpień też potwierdzają te zmiany. I wychodzi na to, że kotły na biomasę wyhamowały i mają ten sam odsetek wniosków co w lipcu (53 proc.). To pierwszy raz od marca 2024 r., kiedy nie urosły miesiąc do miesiąca.
Więcej o programie Czyste Powietrze przeczytasz na Spider’s Web:
Hamulec ręczny kotłów na biomasę wykorzystały pompy ciepła. Te urządzenia jeszcze w styczniu 2023 r. z wynikiem 64 proc. patrzyły na resztę z góry. Potem, jak okazało się, że pompy ciepła niekoniecznie gwarantują niższe rachunki, zwłaszcza jak się kupi złe urządzenie (co skrzętnie wykorzystywali oszuści), rozpoczął się wielki odwrót Polaków od tych urządzeń. W efekcie w lipcu br. już tylko 25 proc. złożonych wniosków w programie Czyste Powietrze dotyczyło pomp ciepła. Ale w sierpniu było ciut lepiej i pompy w końcu zyskały: z 25 do 27 proc., z czego 26 proc. dotyczyło pomp ciepła powietrznych, a 1 proc. - gruntowych lub wodnych.
Biomasa hamuje, to cena pelletu też?
To ważna dla całego rynku zmiana, ale trzeba jeszcze ciut poczekać i zobaczyć, że ten sierpniowy kurs dla kotłów na biomasę i pomp ciepła nie zmieni się. Pierwsze dalej będą tracić, a drugie zyskiwać. I jeżeli faktycznie tak się stanie i będzie można mówić już o jakiejś dłuższej tendencji, to powinno mieć to wpływ na np. cenę pelletu.
Żeby nie skończyło się tak, że za chwilę gospodarstwa domowe będą leżeć i kwiczeć, bo ceny będą tak wysokie - przestrzega w rozmowie z Bizblog.pl Andrzej Guła, współzałożyciel i jeden z liderów Polskiego Alarmu Smogowego.
Ten mechanizm widać bardzo dobrze już teraz. Wystarczy skorelować cenę pelletu ze statystyką programu Czyste Powietrze. Widać, jak na dłoni, że im więcej składanych wniosków dotyczy kotłów na biomasę, tym bardziej rośnie presja na cenę pelletu. W październiku już graniczyło z cudem, żeby znaleźć cenę w okolicach 1500 zł za tonę. A rekordziści dobijali nawet do stawki 1900 zł. Czy ta cena nie będzie dalej puchła, bo popularność kotłów na biomasę spada? Czas pokaże.