Cios w popularny zamiennik węgla. Ceny pelletu będą bić rekordy
Nowe prawo zacznie obowiązywać do końca czerwca. Przepisy wprowadzą normy jakości na pellet. To dobrze, bo jak wykazali naukowcy z jakością tego rodzaju biomasy nie jest zbyt dobrze. Niestety, nowe regulacje mogą stać się pretekstem do kolejnych podwyżek cen tego opału. A przecież już teraz pellet bywa bardzo drogi. Ceny przekraczające 2500 zł powoli stają się standardem.
Kończymy z węglem. Polskie miasta stawiają na pompy ciepła i pellet
Coraz lepiej widoczny jest pewien trend. Miasta rezygnują z węgla i zastępują go odnawialnymi źródłami ciepła. Zyskują odbiorcy, ponieważ płacą niższe rachunki, zyskują też ciepłownie, ponieważ emisje CO2 już ich tak nie bolą. Najbardziej jednak wygrane jest środowisko.
Polacy rzucili się na ten zamiennik węgla. I już słono płacą za jego popularność
Ceny pelletu systematycznie rosną od kilku miesięcy, a różnice między rynkiem krajowym a zagranicznym stają się coraz bardziej widoczne. Koszty dystrybucji, jakość surowca i nowe regulacje mogą jeszcze bardziej wpłynąć na opłacalność tego rodzaju opału. Dodatkowo rosnące zainteresowanie ekologicznymi systemami ogrzewania zwiększa presję na rynek, co będzie dalej windować ceny. Czy pellet pozostanie atrakcyjną alternatywą dla innych źródeł ciepła, czy może jego cena stanie się barierą dla wielu gospodarstw domowych?
Pod koniec 2024 roku pellet był dostępny za mniej niż 1000 zł, ale dziś to już pieśń przeszłości. Ceny skoczyły nawet o 200–300 zł, a darmowa dostawa stała się rzadkością. W obliczu rosnących kosztów oraz zbliżających się nowych regulacji jakościowych, wielu właścicieli kotłów pelletowych zastanawia się, czy warto kupować opał teraz, czy czekać na ewentualne promocje. Czy nadchodzące zmiany rzeczywiście skazują Polaków na droższy, importowany pellet?
Nagły wzrost cen naszego ulubionego zamiennika węgla. A będzie jeszcze drożej
Minione 12 miesięcy to był rok panowania kotłów na biomasę w programie Czyste Powietrze. Już co drugi beneficjent tych dopłat sięga po taki sposób ogrzewania. Zachęca do tego m.in. cena pelletu, która po zakreśleniu szerokiego koła wróciła do poziomów sprzed kryzysu energetycznego. Ale wszyscy są zgodni: to cisza przed burzą. Bo jak wejdzie w życie ministerialne rozporządzenie dotyczące norm jakości, czeka nas podwyżka.