REKLAMA

Nasza ulubiona alternatywa dla węgla okazała się pułapką. Nawet Niemcy płacą mniej za pellet

Pellet drzewny drożeje od listopada 2024 r. Już teraz płacimy za ten opał więcej niż nasi zachodni sąsiedzi. A przecież to jeszcze nie koniec podwyżek. Wejście w życie rozporządzenia Ministerstwa Klimatu i Środowiska (MKiŚ) w sprawie nowych norm jakości dla pelletu i brykietu opałowego dodatkowo podbije stawki. To fatalna wiadomość na dwa miesiące przed ponownym uruchomieniem programu Czyste Powietrze, gdzie królują właśnie piece na biomasę.

biomasa-pellet-cena-normy-jakosci
REKLAMA

Pellet drzewny coraz bardziej w cenie. Serwis Globenergia wyliczył, że w Niemczech tona pelletu kosztuje obecnie średnio 320 euro, co daje ok. 1350 zł (przy kursie z 27 stycznia). Tymczasem w Polsce ten rodzaj opału sprzedawany jest średnio za ok. 1480 zł. Skąd ta różnica? Przede wszystkim z bardzo drogiej dystrybucji u nas. I nawet jak sprzedawca zapewnia, że transport jest gratis, to koszt dowozu ukryty jest w cenie pelletu. W Polsce najczęstszą jednostką towarową jest worek 15-kg lub paleta mieszcząca niepełną tonę, czyli od 950 do 975 kg. Sprawdzamy ceny na Allegro. Jedną z najtańszych ofert dotyczī pelletu drzewnego w workach po 15 kg Cena 19,50 zł jeden. Tona więc wychodzi dosyć tanio, bo 1300 zł. Gorzej jednak z jakością. 

REKLAMA

Niestety brak pozytywów. Mimo że mam bardzo dobry piec, który pali pellet przemysłowy, ten pellet nie chce się palić, a kiedy już, to grzejniki zimne do połowy - skarży się jeden z klientów.

Za lepszą jakość trzeba zapłacić więcej. Na przykład certyfikowany pellet Orczyk wyceniono na 27,50 zł za 15 kg. Tona wychodzi po 1830 zł. Bez trudno można znaleźć jeszcze droższe propozycje: pellet Pamro jest za 34,50 zł. Wtedy za 1000 kg trzeba zapłacić już 2300 zł. Kusząc się niższą ceną, jak chociażby w przypadku pelletu wystawionego na OLX za 1270 zł (paleta 975 kg), trzeba także pamiętać o dodatkowych kosztach dostawy.

Pellet za chwilę będzie jeszcze droższy

Podniesienie średniej ceny pelletu przez ukrycie kosztów dostawy to nic w porównaniu z tym, co może stać się za chwilę. Już w ubiegłym roku światło dzienne ujrzał projekt rozporządzenia Ministerstwa Klimatu i Środowiska (MKiŚ) w sprawie nowych norm jakości dla pelletu drzewnego i brykietu opałowego. Resort tymi nowymi regulacjami planuje wyeliminować chemikalia i tworzywa sztuczne z obiegu paliw stałych.

Pojawia się ryzyko wzrostu cen pelletu drzewnego - tłumaczyła w połowie grudnia Agnieszka Kędziora-Urbanowicz, wiceprezes Polskiej Rady Pelletu..

Więcej o pellecie przeczytasz na Spider’s Web:

Jakie będą nowe normy jakości dla pelletu? Jego średnica będzie musiała zmieścić się w przedziale od 6 do 8 cm. Dozwolona długość: od 3,15 do 40 mm. Zawartość dodatku nie będzie mogła być większa niż 2 proc. Z kolei maksymalna wilgotność w stanie roboczym to 10 proc., a w stanie suchym - 1,2 proc.

Pellet nasza ulubiona alternatywa węgla

REKLAMA

Nie bez znacznie dla ceny pelletu będzie też wznowienie programu Czyste Powietrze, co ma nastąpić 31 marca 2025 r. Piece na biomasę już od roku są najczęściej wnioskowanym źródłem ciepła w tym systemie dopłat do wymiany węglowych kopciuchów. W lutym 2024 r. przewodziły całej stawce z wynikiem 40 proc. Ostatnie dostępne dane pokazują, że w październiku ten udział wzrósł do 53 proc. Co drugi wniosek składany w programie Czyste Powietrze dotyczył kotłów na biomasę.

Pozostałe urządzenia grzewcze zostały daleko w tyle. Bijące rekordy popularności jeszcze w 2022 r. pompy ciepła spadły do 23 proc. (najgorszy wynik od ok. 2 lat), a kotły gazowe kondensacyjne osiągnęły wynik na poziomie 24 proc. W liczbach rzeczywistych 9485 wniosków dotyczyło biomasy, 4222 urządzeń gazu i 4085 pomp ciepła. 

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA