REKLAMA

Tanieje opał, drożeją śmieci. Polacy odkorkowali portfele

Koszty utrzymania domu wyraźnie wyhamowały. Według danych GUS statystyczna rodzina wydaje na prowadzenie domu średnio ponad 1,4 tys. zł miesięcznie. Sprzyja to wymianie wyposażenia mieszkań. Deklarowane przez gospodarstwa domowe wydatki na ten cel wzrosły nawet o połowę.

Koszty utrzymania domu wyraźnie wyhamowały.
REKLAMA

Z szacunków opartych o dane GUS wynika, że koszty utrzymania i prowadzenia domu są obecnie o niecałe 3 proc. wyższe niż przed rokiem.

Ostatnim razem z tak niską dynamiką wzrostu kosztów życia mieliśmy do czynienia pod koniec 2023 roku i to dosłownie przez kilka miesięcy. Warto też przypomnieć, że dosłownie rok wcześniej, a więc pod koniec 2022 roku koszty związane z mieszkaniem rosły w tempie przekraczającym nawet 20 proc. w skali roku, czyli ponad 7 razy szybciej niż obecnie - analizuje Bartosz Turek, analityk rynku nieruchomości.

REKLAMA

Koszty utrzymania domu statystycznej rodziny

Najnowsze dane GUS pozwalają oszacować, że na utrzymanie, wyposażenie i prowadzenie domu statystyczna 3-osobowa rodzina wydaje trochę ponad 1416 zł miesięcznie. To o niecałe 40 złotych więcej niż przed rokiem.

W powyższych kalkulacjach uwzględniane są wydatki na ogrzewanie, media, czynsze płacone przez najemców, ale też wywóz nieczystości, zakup wyposażenia oraz koszty usług takich jak na przykład sprzątanie, naprawy i remonty. W oczywisty sposób, jeśli ktoś spłaca kredyt lub płaci za najem, to comiesięczne koszty są przeważnie znacznie wyższe - mówi Bartosz Turek, analityk rynku nieruchomości.

Co podrożało, a co potaniało, jeśli chodzi o koszty utrzymania

Ekspert zwraca uwagę, że gdyby zajrzeć głębiej w najnowsze dane GUS, to można znaleźć w nich więcej szczegółów na temat tego, co w ostatnim czasie drożało, a co taniało. I tak mniej niż przed rokiem trzeba płacić za gaz, środki czyszczące, AGD i opał. W tych kategoriach GUS zanotował spadek stawek od 2,2 proc. do 4,4 proc. wobec analogicznego okresu przed rokiem.

Z drugiej strony o ponad 10 proc. więcej niż przed rokiem musimy płacić za wywóz śmieci i usługi związane z prowadzeniem domu. O od 3 do ponad 8 proc. więcej niż przed rokiem musimy ponadto płacić za prąd, wodę, usługi kanalizacyjne, czynsze i centralne ogrzewanie - komentuje Bartosz Turek.

Więcej wiadomości na temat pieniędzy można przeczytać poniżej:

Kupujemy więcej mebli i AGD, oszczędzamy na wodzie

Najnowsze dane GUS pokazują czego zaczęliśmy kupować więcej, oraz gdzie ograniczaliśmy wydatki. W 2024 roku rosnące stawki za wodę i usługi kanalizacyjne skłoniły nas na przykład do trochę oszczędniejszego gospodarowania wodą (spadek zużycia o 3 proc.). Podobnie było z energią elektryczną i gazem.

Z drugiej strony taniejący opał mógł spowodować, że trochę mniej oszczędzaliśmy na ogrzewaniu (wzrost zużycia o 11 proc.). W przypadku spadających wydatków na opał rolę odegrać mogły też postępująca modernizacja domów w Polsce oraz rosnące wykorzystanie odnawialnych źródeł energii - tłumaczy analityk rynku nieruchomości.

Jego zdaniem szczególnie duże zmiany nastąpiły jednak nie w kategorii odpowiadającej za koszty utrzymania domów i mieszkań, ale w tej, w której mowa jest o wyposażeniu naszych nieruchomości.

Najnowsze dane GUS na temat wydatków gospodarstw domowych sugerują bowiem, że już w 2024 roku o ponad połowę wzrosły przeciętne wydatki na AGD, ale też dywany i wykładziny. Około 30 proc. więcej wydawaliśmy ponadto na meble.

Dane urzędowe potwierdzają ponadto, że ten wzrost wydatków nie wynikał ze wzrostu cen w tych kategoriach, a ze wzrostu skłonności do zakupów. Po uwzględnieniu tego, jak zmieniały się ceny, można oszacować, że w 2024 roku o ponad 1/4 częściej decydowaliśmy się na wymianę mebli. Do tego o około połowę częściej niż w 2023 roku kupowaliśmy nowe wykładziny i AGD - ocenia Bartosz Turek.

Dane GUS pozwalają stwierdzić, że tak jak rosnące koszty życia z lat 2022/23 powodowały, że ograniczaliśmy wydatki na wyposażenie mieszkań, tak w 2024 roku postanowiliśmy te zaległości nadrobić i to z nawiązką.

Przy tym należy dodać, że wyliczenia te opierają się o dane GUS na temat wydatków gospodarstw domowych. Stąd może wynikać brak ich spójności z danymi na temat sprzedaży detalicznej, które w 2024 roku sugerowały jeszcze spadek wydatków na meble, RTV i AGD - wylicza Bartosz Turek.

REKLAMA

I dodaje, że dopiero w 2025 roku również w tych kategoriach obserwowane są dwucyfrowe wzrosty. Różnica może wynikać z faktu, że przedmiot i zakres obu tych badań są zupełnie inne. Dane GUS na temat sprzedaży detalicznej przede wszystkim pokazują trendy w tradycyjnych sklepach, a pomijają mikroprzedsiębiorców.

Trudniej jest im też uchwycić sprzedaż online, a już zupełnie nie sposób uwzględnić w nich importu prywatnego czy zakupu rzeczy używanych. Dane na temat wydatków pokazują natomiast wyniki z deklaracji wytypowanych do badania gospodarstw domowych i nie jest tu ważne od kogo i gdzie kupowane były na przykład meble - podsumowuje Bartosz Turek, analityk rynku nieruchomości.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-11-21T22:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-21T20:12:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-21T18:38:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-21T16:27:21+01:00
Aktualizacja: 2025-11-21T14:19:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-21T12:56:54+01:00
Aktualizacja: 2025-11-21T09:54:39+01:00
Aktualizacja: 2025-11-21T08:51:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-21T06:54:06+01:00
Aktualizacja: 2025-11-21T05:59:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-20T21:53:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-20T19:55:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-20T18:22:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-20T14:29:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-20T10:31:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-20T09:01:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-20T08:03:41+01:00
Aktualizacja: 2025-11-20T04:28:00+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA