Drożyzna dotyka nie tylko węgla i ekogroszku. W górę idzie cena pelletu i drewna kawałkowego
Polski Alarm Smogowy sprawdził ceny węgla, pelletu i drewna kawałkowego w 32 składach we wszystkich województwach. Wnioski nie są optymistyczne. Każdy z tych opałów jest teraz znacząco droższy niż jeszcze rok temu. Dlatego aktywiści postawili zaapelować do premiera Mateusza Morawieckiego.
Kilka razy pisaliśmy, że cena węgla w ciągu raptem ostatnich 2-3 lat wzrosła prawie dwukrotnie. Z ceną ekogroszku jest jeszcze gorzej. Producenci wykorzystali zamieszanie wywołane przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska w sprawie nowych norm jakości węgla (mylącą klientów nazwę „ekogroszek” miał zastąpić „groszek III”) i w efekcie w niektórych województwach za ten rodzaj paliwa trzeba zapłacić nawet ponad 2 tys. zł.
Teraz z kolei Polski Alarm Smogowy (PAS) przyjrzał się cenom w 32 składach różnego rodzaju opału w całej Polsce. Pod lupę wzięli węgiel, ale też pellet i drewno kawałkowe. Wnioski niestety nie są w ogóle optymistyczne.
Ceny węgla i pelletu drzewnego są zdecydowanie wyższe
W ten sposób eksperci CEM Instytutu Badań Rynku i Opinii Publicznej wzięli na celownik gatunek węgla orzech klasa 1. W 2020 r. za tonę takiego opału przyszło zapłacić mniej niż 900 zł. Teraz średnia cena wynosi lekko ponad 1400 zł. Najtańsza oferta to było 1260 zł, a najdroższa - 1760 zł. Z kolei za pellet drzewny rok temu trzeba było zapłacić średnio 918 zł za tonę. Obecnie już 1460 zł. Drewno do kominków zdrożało o jakieś 40 proc.
Już we wrześniu 2021 r. Bloomberg donosił, że cena węgla tylko w Europie wzrosła od początku roku o ok. 70 proc. W styczniu 2021 r. w portach ARA (Amsterdam, Rotterdam i Antwerpia) tona węgla przebiła granicę 70 euro. W maju padła granica 80 i pod koniec miesiąca też 90 euro. W czerwcu pokonano z kolei barierę 100 euro. We wrześniu 2021 r. z kolei za tonę węgla trzeba zapłacić ponad 162 dol, najwięcej od 13 lat. Teraz cena jest na podobnym poziomie: 164 dol. za tonę.
PAS apeluje do szefa polskiego rządu
W związku z tak wyraźnymi zwyżkami cen opału PAS postanowił zaapelować do premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie podjęcia przez rząd pilnych działań na rzecz poprawy efektywności energetycznej budynków w Polsce oraz przywrócenie korzystnego systemu rozliczeń dla prosumentów. Zgodnie z nowelizacją prawa z systemu rozliczeń na zasadzie opustów będzie można tylko korzystać do końca marca 2022 r. Od 1 lipca zaś ma zacząć obowiązywać rozliczanie wedle energii wprowadzonej do sieci i pobranej z niej czyli net billing.
Przy okazji aktywiści wykazują, że ponad 30 proc. budynków jednorodzinnych w Polsce nie posiada żadnego ocieplenia ścian zewnętrznych, a kolejne 40 proc. ma niski bądź bardzo niski stan ocieplenia przegród (ścian i stropów). Dlatego PAS chce od szefa rządu przygotowania programu zwiększającego efektywność energetyczną w budynkach wielorodzinnych - poprzez dokapitalizowanie i usprawnienie działania Funduszu Termomodernizacji i Remontów; wzmocnienia inwestycji na rzecz efektywności energetycznej w budynkach jednorodzinnych oraz wypracowanie mechanizmów przywracających korzystne rozliczenia dla prosumentów.