REKLAMA

Gwałtowny wzrost ceny energii i droższy gaz. Zima puści nas z torbami

Walka z uzależnieniem od paliw kopalnych i od rosyjskiego importu energii po pierwsze cały czas trwa, a po drugie bez przerwy odbija się Europie czkawką. To pokłosie napędzanego przez Gazprom parę lat temu kryzysu energetycznego. W efekcie coraz droższy gaz wpływa na rachunki za prąd Europejczyków. Analitycy przestrzegają przed srogą zimą, bo wtedy dopiero możemy pójść z torbami.

cena-energii-cena-gazu-mrozna-zima
REKLAMA

Sprawdzając obecne ceny węgla w portach ARA czy cenę gazu na holenderskiej giełdzie, można mieć nieodparte wrażenie, że kryzys energetyczny, który wziął nas w kleszcze już w 2021 r., wcale nam nie opuścił. Tonę czarnego złota kupimy teraz za ok. 114–115 euro, a w szczycie to było nawet 430 dol. Z kolei 1 MWh gazu wyceniana jest na ok. 36 euro, a najdrożej było w drugiej połowie sierpnia 2022 r. - ok. 311 euro. Ale teraz wcale nie jest za spokojnie na europejskim rynku energii, głównie przez coraz droższy gaz. Widać to też wyraźnie po cenie energii

REKLAMA

Wyższe tygodniowe średnie ceny gazu i zwiększone zapotrzebowanie na energię elektryczną znacząco wpłynęły na ceny energii elektrycznej w zeszłym tygodniu - nie mają wątpliwości analitycy z AleaSoft Energy Forecasting.

Mniej słońca i wiatru, a więcej popytu

Wpływ na taką sytuację ma kolejny spadek produkcji energii słonecznej w Hiszpanii (o 13 proc.) i Portugalii (o 11 proc.). W pierwszym tygodniu września ta produkcja ma też zmniejszyć się we Włoszech i Niemczech. Z wiatrem też nie jest najlepiej ostatnio. 

W ostatnim tygodniu sierpnia produkcja energii wiatrowej spadła na większości głównych rynków europejskich w porównaniu z poprzednim tygodniem - zauważają eksperci z AleaSoft Energy Forecasting.

Największy spadek (tydzień do tygodnia) zaliczyła niemiecka energetyka wiatrowa - o 47 proc. Kolejne miejsce zajmuje Portugalia (o 44 proc.) i Francja (o 39 proc.). Wyjątkiem był tylko rynek włoski, gdzie wiatr wzrósł w tym czasie o 34 proc. W tej analizie nie należy pomijać jednak jeszcze popytu energetycznego, który wzrósł na większości głównych europejskich rynków. Zdaniem analityków tym samym może charakteryzować się początek września: większym popytem w Wielkiej Brytanii, Włoszech, Portugalii i Niemczech.

Cena energii ostro w górę

Taki energetyczny krajobraz na przełomie sierpnia i września 2024 r. spowodował gwałtowny wzrost ceny energii. W efekcie średnie tygodnie ceny przekroczyły granicę 75 euro za 1 MWh. Najdroższy prąd był we Włoszech: ok. 134 euro za 1 MWh, a najtańszy w krajach nordyckich - ok. 9 euro za megawatogodzinę. Najwyższe ceny godzinowe tygodnia odnotowano z kolei w Niemczech i Holandii 29 sierpnia br., na poziomie 289,27 i 278,49 euro za 1 MWh.

To najwyższa cena w Niemczech od końca czerwca i najwyższa cena w Holandii od września 2023 r. - wylicza AleaSoft Energy Forecasting.

Jak przekonują analitycy: nie bez znaczenie jest również coraz droższy w Europie gaz. Obecnie 1 MWh błękitnego paliwa wyceniana jest na holenderskiej giełdzie na ponad 36 euro. Kontrakty zaś na pierwszy kwartał 2025 r. wyceniane są na ok. 39 euro.

Jak będzie za zimno, to cena gazu spuchnie o połowę

Co gorsza: eksperci przekonują, ze gaz w Europie może być jeszcze droższy i to nawet o połowę. Taki scenariusz przewidują analitycy ze szwedzkiego banku SEB. A wszystko dlatego, że cena gazu ma tej zimy ciągle pozostawać pod wpływem pogody i geopolityki. 

To utrzymywanie się wysokich cen odzwierciedla napięty globalny bilans gazu ziemnego i trwające ryzyko geopolityczne, odnoszące się w szczególności do konfliktu rosyjsko-ukraińskiego i Bliskiego Wschodu - przekonują eksperci z SEB.

Więcej o cenie energii przeczytasz na Spider’s Web:

Twierdzą jednocześnie, że przez surową zimę w Europie cena gazu może skoczy do poziomu ok. 55 euro za 1 MWh. Ostatni raz takie stawki obowiązywały w drugiej połowie października 2023 r. A co z unijnymi magazynami gazu? Obecnie wszak zapełnione są średnio w 92 proc. (stan na 3 września).

Stwarzając wrażenie, że UE jest dobrze przygotowana na zimę - czytamy w raporcie SEB.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA