REKLAMA

Wydłuż sobie majówkę do dziewięciu dni. Nie musisz brać urlopu

Długi weekend majowy w tym roku to doskonała okazja do tego, by tańszym kosztem dłużej odpocząć od pracy. Ów „tańszy koszt“ w najprostszej formie to wzięcie trzech dni urlopu – 29-30 kwietnia i 2 maja. Ale jest też inne rozwiązanie i wcale nie chodzi o L4, których wysyp pewnie będziemy oglądać w tym czasie.

Wydłuż sobie majówkę do dziewięciu dni. Nie musisz brać urlopu
REKLAMA

Długi weekend majowy to w tym roku gratka tych, którzy lubią oszczędzać urlop. Wystarczy wziąć trzy dni, by wypoczywać dziewięć.

REKLAMA

Zgodnie z ustawą o dniach wolnych od pracy w Polsce mamy aż 13 dni ustawowo wolnych. Dwa z nich przypadają w maju – 1 i 3 maja. W tym roku kalendarz tak się ułożył, że 1 maja przypada w środę, a 3 maja w piątek. Tym samym, jeżeli u swojego pracodawcy złożymy wniosek urlopowy na trzy dni urlopu, czyli 29-30 kwietnia i 2 maja, to wydłużymy majówkę do 9 dni, pracując w systemie od poniedziałku do piątku – wskazuje Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy firmy inFakt.

Nie musisz korzystać z urlopu wypoczynkowego

Urlop to najprostsze rozwiązanie, ale niektórzy pracownicy etatowi idą jeszcze dalej. Biorą jeden dzień urlopu wypoczynkowego i też wypoczywają dziewięć dni.

Pracownik ma też możliwość wykorzystania w trakcie roku dwóch dni wolnych z tytułu opieki nad dzieckiem. W przeciwieństwie do urlopu te dni nie są przenoszone na kolejny rok, jeśli ich nie wykorzystamy. Dlatego warto zastanowić się, czy nich nie skorzystać – podpowiada Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy firmy inFakt.

Jak zaznacza ekspert, dzięki temu nasze wolne wydłuża się, co z pewnością pozytywnie wpływa na nasz wypoczynek.

Więcej wiadomości o urlopach

L4 lepiej sobie odpuść

Gorzej, jeśli pracodawca nie jest dla nas zbyt łaskawy, i zgodnie z prawem, które mu przysługuje, odmawia nam urlopu. Wówczas pojawia się pokusa załatwienia sobie zwolnienia lekarskiego. Firma Conperio, specjalizująca się w absencjach pracowniczych, przyznaje, że święta i długie weekendy przyprawiają pracodawców o ból głowy, bo muszą stawić czoła „małym epidemiom”, gdy ich podwładni masowo korzystają z L4. Takie zachowanie doczekało się nawet specjalnego określenia.

REKLAMA

Mostkowanie polega na braniu chorobowego w terminach umożliwiających połączenie ze sobą dni świątecznych po to, żeby mieć więcej wolnego – tłumaczy Mikołaj Zając, prezes Conperio.

W takich sytuacjach trzeba pamiętać, że pracodawca jest uprawniony do kontroli i może do tego upoważnić firmy zewnętrzne, takie właśnie jak Conperio. Gdy ci wykażą, że zwolnienie chorobowe L4 było pretekstem do wydłużenia sobie majówki, pracownik będzie musiał ponieść konsekwencje.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA