Jedna trzecia polskich milenialsów (28-44 lata) oraz jedna czwarta iksów (45-59 lat) czuje się przepracowana. Wśród zetek (18-27 lat) i przedstawicieli generacji baby boomers (60 lat i więcej) zbytnie obciążenie obowiązkami zawodowymi dotyczy mniej niż jednej piątej badanych. Recepta? Praca zdalna i hybrydowa. Polacy entuzjastycznie podchodzą ofert do pracodawców, którzy nie rozliczają z godzin spędzonych w biurze. Niestety większość firm zarządziła masowy powrót do biur, a większość szefów pozostaje głucha na głosy podwładnych.
Automatyzacja pracy budzi coraz cieplejsze uczucia wśród polskich pracowników. Za tym, że tego typu rozwiązania ułatwiają pracę, opowiada się 75 proc. milenialsów. Na pierwszy rzut oka dużo, lecz wśród zetek (18-27 lat), pokolenia X (45-59 lat) oraz baby boomers (60+) odsetek ten przekracza 80 proc – wynika z najnowszego badania ClickMeeting.
W ostatniej najstarszej grupie jest on najwyższy i wynosi 85 proc. Dodatkowo 5 proc. milenialsów uważa, że automatyzacja wręcz utrudnia pracę. W pozostałych grupach wiekowych takiego zdania jest zaledwie 3 proc. badanych.
Gen Z i baby boomers z najlepszym work-life balance
Milenialsi to grupa, która najczęściej skarży się na przepracowanie (31 proc.). Drugie miejsce pod tym względem zajmują pracownicy z pokolenia X (26 proc.). Niecałe 30 proc. osób z pokolenia Z i 25 proc. pracowników z pokolenia X deklaruje, że zachowują work-life balance.
Najbardziej zadowolone z godzenia życia zawodowego i prywatnego są najstarsze i najmłodsze osoby na rynku pracy. Wśród osób w wieku 60+ tylko 18 proc. pracowników czuje się przepracowanych, a 28 proc. deklaruje, że zachowuje work-life balance. Co piątka zetka ma poczucie, że jest przepracowana, a co trzecia uważa, że zachowuje work-life balance.
Więcej wiadomości na temat work-life balance
We wszystkich grupach wiekowych największy odsetek pracowników (38 proc.) jest zadowolonych z pracy, chociaż zdarzają im się intensywne i wymagające okresy, kiedy zachowanie równowagi między pracą a życiem prywatnym jest trudniejsze. Większość badanych, niezależnie do wieku, uważa, że możliwość korzystania w pracy z narzędzi ułatwiających zachowanie work-life balance/workation wpłynęłaby korzystnie na ich wydajność w pracy. Takiego zdania jest 78 proc. Zetek, 67 proc. milenialsów, 60 proc. osób z pokolenia X oraz 65 proc. baby boomers.
Młodym najbardziej podoba się praca zdalna
Martyna Grzegorczyk, Marketing Operations Manager w ClickMeeting, podkreśla, że wśród rozwiązań, które mają pozytywny wpływ na jakość wykonywania obowiązków zawodowych, pracownicy wymieniają takie rozwiązania jak praca zdalna i hybrydowa.
73 proc. z nich uważa, że tam, gdzie to możliwe, powinna być ona standardem. Zdaniem 65 proc. badanych wydajność pracy mogłoby również poprawić korzystanie z narzędzi do spotkań online – zaznacza ekspertka.
Z badań rynku pracy wynika, że większość firm rezygnuje i z pracy zdalnej, i hybrydowej. Firmy jednocześnie wstrzymują rekrutacje i nie tworzą nowych miejsc pracy. Sytuacja może się radykalnie zmienić, kiedy pracodawcy będą musieli zabiegać o względy kandydatów do pracy. Wtedy wygrają ci, którzy nie rozliczają pracowników z godzin spędzonych w biurze.
Zdaniem Martyny Grzegorczyk z ClickMeeting Polacy doceniają znaczenie nowych technologii w pracy, chociaż jedna trzecia uważa, że w porównaniu do innych krajów europejskich korzystamy z nich rzadziej.
W najmłodszym pokoleniu pracowników taką opinię wyraża nawet 41 proc. Młodzi ludzie, którzy niedawno rozpoczęli lub dopiero rozpoczynają karierę zawodową, mają też siłą rzeczy najbardziej krytyczne i najświeższe spojrzenie na pracę. W tej grupie jedna trzecia badanych zwraca uwagę, że procesy w ich firmach wymagają usprawnienia – konkluduje Martyna Grzegorczyk.