REKLAMA

Szast-prast i po inflacji. Za trzy tygodnie prezes NBP ogłosi coś bardzo ważnego

Znaleźliśmy się w bardzo ciekawym dla polskiej gospodarki momencie. Nie wiem, czy pamiętacie, ale dokładnie rok temu inflacja osiągnęła najwyższy poziom w XXI w. Ba, na takich poziomach nie oglądaliśmy jej od ponad ćwierćwiecza. Dzisiaj nawet najczarniejszy scenariusz nie przewiduje wzrostu wskaźnika cen konsumenckich do połowy jego ubiegłorocznej wartości. To nie koniec. Za trzy tygodnie poznamy kluczowe dla milionów Polaków prognozy NBP dotyczące inflacji i PKB na kolejne 2-3 lata.

adam glapinski
REKLAMA

Inflacja spadła do najniższego poziomu od wiosny (marzec-kwiecień) 2021 r. Główny Urząd Statystyczny podał w ubiegły czwartek, że według wstępnych szacunków wskaźnik cen konsumpcyjnych wzrósł o 3,9 proc. Stało się zatem tak, jak zapowiadał tydzień wcześniej prezes NBP Adam Glapiński. Na konferencji po posiedzeniu RPP szef banku centralnego stwierdził, że CPI w styczniu wyniosła około 4 proc.

REKLAMA

W ciągu trzech miesięcy inflacja wróci do celu inflacyjnego NBP, który wynosi 2,5 proc. +/-1. Może się zdarzyć, że w marcu będziemy dokładnie, albo bardzo blisko 2,5 proc., a prawie na pewno poniżej 3 proc. To wielki sukces – skonstatował na początku lutego szef banku centralnego.

Trudno się nie zgodzić. Dokładnie rok temu w lutym 2023 r. wspięliśmy się na szczyt – inflacja wyniosła 18,4 proc., osiągając najwyższy poziom od grudnia 1996 r. Różnica polega na tym, że zbijanie CPI do 4 proc. zajęło nam potem niemal pięć lat – do października 2001 r., teraz wystarczyło jedenaście miesięcy. Oczywiście – różne czasy, różne okoliczności, różne przyczyny galopady cen, ale takie mamy fakty.

Źródło: Macronext.pl na podstawie GUS

Cel inflacyjny NBP osiągnięty. I co dalej?

Kredytobiorców, których wystrzał inflacji i wzrost stóp procentowych w latach 2022-23, kosztowały ogrom kasy i nerwów, interesuje teraz tylko jedno: kiedy znów zaczną spadać raty ich zobowiązań, czyli mówiąc inaczej, kiedy RPP zacznie luzować politykę monetarną.

Należy zachować spokój. Stopy procentowe już działają mrożąco na gospodarkę. Ale w naszym przekonaniu tak powinno być. Nie widzę perspektyw, by [w RPP – przyp. red.] powstała większość za obniżką stóp – zapowiedział Adam Glapiński na konferencji po lutowym posiedzeniu RPP.

Źródło: Macronext.pl na podstawie NBP

Prezes NBP powtórzył, że wiosenny spadek inflacji będzie miał charakter przejściowy i nawet jeśli rząd Donalda Tuska przedłuży tarcze antyinflacyjne na kolejne miesiące (zerowy VAT na żywność i zamrożenie cen energii obowiązują do końca czerwca 2024 r.), to wskaźnik cen konsumpcyjnych i tak wzrośnie, co będzie wynikać ze statycznego efektu niskiej bazy.

Nie wiadomo, co będzie się działo w najbliższych miesiącach. Mamy niski wzrost gospodarczy, ale dodatni. Oczekiwania inflacyjne bardzo spadły. (…) Jednocześnie Polacy zwiększyli oszczędności i realny wzrost płac nie przełożył się na wzrost wydatków – zauważył prof. Glapiński.

Projekcja NBP będzie miała kluczowe znaczenie

Prezes NBP przypomniał, że dla RPP najważniejszym wskaźnikiem jest inflacja bazowa, która spada, ale o wyraźnie wolniej niż gusowskie CPI. Jej oficjalne odczyty za styczeń i luty poznamy 18 marca, ale po danych GUS ekonomiści wyliczyli, że inflacja bez cen żywności i energii uplasowała się w styczniu gdzieś pomiędzy 6 a 6,5 proc. (vs. 3,9 proc. CPI).

Źródło: Macronext.pl na podstawie NBP

Prezes NBP po raz kolejny powtórzył, że kluczowe znaczenie dla wyznaczenia perspektywy, w której powinniśmy się spodziewać ewentualnej obniżki stóp procentowych, będzie miała najnowsza projekcja inflacyjna, którą NBP opublikuje w ciągu najbliższych kilku tygodni.

Marcowa projekcja, którą państwu niedługo pokażemy, wszystko nam dokładnie wyjaśni – podsumował Adam Glapiński.

Więcej wiadomości w Bizblog.pl o prognozach gospodarczych dla Polski

W listopadowej projekcji NBP spodziewał się, że w 2024 r. inflacja spadnie do 4,6 proc. z 11,4 proc. w 2023 r., a PKB wzrośnie z 0,3 proc. (GUS podał, że było PKB wyniósł 0,2 proc.) do 2,9 proc. WIBOR 3M miał w tym roku obniżyć się do 5,95 proc. z 6,57 proc. w 2023 r.

Prognozy dotyczące stóp procentowych

Co na temat przyszłych decyzji RPP mówią ekonomiści? Jeszcze pod koniec ubiegłego roku pojawiły się głosy, że pierwszych obniżek stóp procentowych powinniśmy spodziewać się najwcześniej w 2025 r.

Cykl będzie kontynuowany w 2025 (także w powolnym tempie), a na jego koniec stopa referencyjna spadnie do poziomu 4,5 proc. – stwierdzili w grudniu ekonomiści PKO BP.

W podobnym tonie wypowiadają się inni eksperci.

Szanse na obniżki stóp NBP w 2024 r. są bardzo niskie i najprawdopodobniej pozostaną one bez zmian do końca 2024 r. – oceniają ekonomiści ING.

REKLAMA

Jak przyznają, szanse na symboliczne cięcie o 25 pb., którego spodziewali się do końca roku, spadły niemal do zera.

Tu i ówdzie jeszcze słychać głosy, że szybszy spadek inflacji może jednak skłoni RPP do reakcji i pod koniec roku stopa referencyjna spadnie z obecnych 5,75 proc. do 5-5,25 proc. Jest ich jednak zdecydowanie mniej niż jesienią ubiegłego roku. Nie zostaje nam więc nic innego, jak poczekać trzy tygodnie. Kluczowe wystąpienie prezesa Adama Glapińskiego zaplanowano na 7 marca. Wtedy się dowiemy, co dalej z inflacją i stopami procentowymi.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA