Jest właściwie tylko jeden sposób, żeby dostać podwyżkę w pracy. Jaki? Zmienić tę pracę. I Polacy doskonale już to wiedzą, bo połowa pracowników właśnie rozważa zmianę pracodawcy. To potężny sygnał ostrzegawczy dla szefów, którzy swoich pracowników wnioskujących o wzrost pensji odsyłają z kwitkiem.
Sporo ostatnio pisałam o wynagrodzeniach Polaków. Z jednej strony tempo wzrostu płac w Polsce jest imponujące, a ekonomistów wręcz martwi, bo może szybko przerodzić się w nowe problemy z inflacją, ale z drugiej strony badania wskazują, że szefowie wcale nie rozdają podwyżek pracownikom tak chętnie.
To skąd te pensje tak rosną? To dość intuicyjne - Polacy zarabiają więcej, ale u nowych pracodawców, czyli by dostać podwyżkę, muszą zmienić pracę.
Ale postawmy w tej sprawie kropkę nad „i” i pokażmy dane.
Prawie połowa pracowników chce rzucić papierami
"Barometr Rynku Pracy" Gi Group Holding pokazuje, że aż 44,9 proc. zatrudnionych myśli o zmianie pracy. To bardzo duży odsetek, najwyższy od 2018 r., jak podkreślają sami autorzy badania.
Powody? 47 proc. pracowników chce odejść z pracy i szukać innej z powodu zbyt niskiego wynagrodzenia, 32 proc. nie widzi perspektyw na awans, a 29 proc. oczekuje większych możliwości rozwoju.
Więcej o płacy minimalnej przeczytacie w tych tekstach:
A co na to pracodawcy? Jak dzieci we mgle - udają bezradnych. Badanie pokazuje, że owszem, 36 proc. firm dostrzega problem z odchodzeniem pracowników, ale jednocześnie 38 proc. nie ma żadnych planów, jak zapobiec rotacji personelu.
Rotacji, która jest dla nich niekorzystna, bo efekt jest taki, że jak dotychczasowy pracownik odejdzie, nowemu na jego miejsce trzeba będzie i tak zapłacić więcej, a do tego stracić czas na jego wdrożenie w firmie. To zawsze jest marny interes, ale pracodawcy zdają się być jednak ślepi na te argumenty.
Opór jest coraz większy
Tak na marginesie, pracodawcy przyznają (i jest to przyczyna podawana najczęściej), że przyczyną trudności z pozyskaniem pracowników są zbyt wygórowane oczekiwania finansowe kandydatów do pracy. Ciekawe, że wskazało na to 48 proc. badanych, podczas gdy rok wcześniej tylko 25 proc.
A zatem, pracodawcom uciekają pracownicy, ale ci jednocześnie coraz rzadziej przyznają, że sposobem na skłonienie pracowników do pozostania przy dotychczasowym zatrudnieniu są podwyżki wynagrodzeń. W tym roku odpowiedziało tak 22,5 proc. przedsiębiorców, rok temu 24,5 proc., a dwa lata temu 30,6 proc.
O premie też coraz trudniej. Sięga po nie 12 proc. firm, a rok temu było to 14,5 proc. I nawet o rozwój w firmach jest trudniej, bo w tym roku 13 proc. firm deklarowało, że inwestuje w szkolenia pracowników, a rok wcześniej prawie 17 proc.
A potem się dziwimy, że pracodawcy nie mogą znaleźć pracowników z odpowiednimi kwalifikacjami.