Ten weekend Leroy Merlin zapamięta na długo. Protesty rozlały się na całą Polskę, miasta zrywają umowy z siecią
Twórcy profilu Ogólnopolski Bojkot Leroy Merlin nie nazwali swojego fanpage'u na wyrost. W ten weekend przed sklepami sieci ma się odbyć aż 15 manifestacji, które rozciągną się od Krakowa aż po Gdańsk. Ciekawe, czy szefowie LM spodziewali się takiego efektu, gdy podejmowali decyzję o dalszym prowadzeniu działalności w Rosji.
Leroy Merlin uratowało swój biznes w Rosji, ale w Polsce przypłaca to całkowitą katastrofą wizerunkową. Na samym początku, gdy mówiło się po prostu o bojkocie konsumenckim, mogło się wydawać, że decyzja ujdzie francuskiej sieci płazem. Klienci mogli się przecież boczyć na polski oddział przez pewien czas, ale w końcu wróciliby po zakupy.
Protesty przed Leroy Merlin
Póki co, sytuacja tylko nabiera tempa. Polakom nie znudziła się krytyka Leroy. Prowadzony na Facebooku profil Ogólnopolski Bojkot Leroy Merlin wrzucił do internetu mapkę z manifestacjami, których możemy się spodziewać w nadchodzący weekend 9-10 kwietnia.
Na liście widnieje 15 pozycji. Protesty zostały rozszerzone o Auchan. Supermarket również jest na cenzurowanym, bo jak większość francuskich sklepów, zdecydował się zostać w Rosji. Manifestacje mają odbyć się w jedenastu miastach. W Warszawie nawet dzień po dniu.
Gdynia wyrzuca Leroy Merlin z miasta
Prezydent Wojciech Szczurek stwierdził, że kończy współpracę z siecią. W emocjonalnym liście do zarządu spółki czytamy, że działalność biznesowa prowadzona dzisiaj z Rosją jest formą legitymizacji i akceptacji jej zbrodniczej polityk oraz wsparciem finansowym tych działań"
Dlatego głęboko potępiam decyzję kierownictwa firmy Leroy Merlin oraz pozostałych spółek Groupe Adeo o pozostaniu na rynku rosyjskim i nie widzę możliwości kontynuacji naszej współpracy
– napisał prezydent Gdyni.
Oprócz tego kwitną również inicjatywy oddolne. Internet obiegły niedawno zdjęcia etykiet zaprojektowanych przez artystę Bartka Kiełbowicza. Odnoszą się do działań Rosji na froncie. Na kubłach pojawiły się napisy, że są one przeznaczone do wywozu zwłok, a na młotkach - że ich zakup wspiera ludobójstwo w Ukrainie.
Nie tylko w Polsce atmosfera wokół Leroy Merlin jest tak gęsta. Firma SentiOne przeanalizowała ponad 75 tys. wypowiedzi we wszystkich językach europejskich na temat wojny w Ukrainie i porównała tzw. Brand Health Index, czyli stosunek wpisów pozytywnych do negatywnych. Współczynnik Leroy Merlin to 0,37. Jest on prawie o połowę niższy niż w przypadku LPP, po tym, jak polska spółka ogłosiła, że definitywnie kończy robienie interesów z Rosją.