Policyjny urzędnik chciał, by jego pozytywna ocena okresowa została podwyższona, ale sąd sprowadził go na ziemię. Mężczyzna twierdził, że ocena nie odzwierciedla jego kompetencji i zaangażowania, ale sąd uznał, że ocena była prawidłowa, a niezadowolenie pracownika samo w sobie nie stanowi podstawy do jej zmiany.

Urzędnik z ośmioletnim stażem pracy w wojewódzkiej komendzie policji uznał, że jego pozytywna ocena okresowa była zbyt niska. Choć w opinii przełożonych wykonywał swoje obowiązki zgodnie z oczekiwaniami, sam uważał, że jego kompetencje i zaangażowanie zasługują na wyższe uznanie. Jak pisze „Rzeczpospolita”, po odrzuceniu sprzeciwu przez pracodawcę postanowił dochodzić swoich racji w sądzie.
Spór o ocenę okresową pracownika
Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia uznał, że nie ma podstaw do uchylenia tej oceny. Stwierdził, że subiektywne odczucie pracownika nie wystarcza, by podważyć decyzję przełożonych. Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego sąd może nakazać ponowne przeprowadzenie oceny tylko wtedy, gdy uzna, że została sporządzona niezgodnie z prawem.
W tej sprawie nie dopatrzono się naruszenia zasad obiektywizmu ani niesprawiedliwego traktowania. Przełożeni ocenili pracownika zgodnie z przyjętymi kryteriami, uznając jego pracę za poprawną, choć niewyróżniającą się. W uzasadnieniu podkreślono, że brak spektakularnych osiągnięć uzasadniał wystawienie oceny na poziomie „zgodnym z oczekiwaniami”.
Więcej wiadomości na temat rynku pracy można przeczytać poniżej:
Urzędnik przekonywał, że nie miał szansy wykazać się w bardziej ambitnych zadaniach, bo nie były mu one powierzane. Wskazywał też na ograniczone możliwości rozwoju zawodowego. Komenda policji odpierała zarzuty, twierdząc, że ocena była w pełni uzasadniona, a pracownik sam nie wykazywał inicjatywy.
Sądy ingerują niechętnie
Sąd Okręgowy, rozpatrując apelację, w całości podtrzymał wcześniejsze rozstrzygnięcie. Odwołał się do wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, według którego ocena okresowa powinna być indywidualna i nie może być porównywana z ocenami innych osób. To, zdaniem sądu, gwarantuje przełożonym autonomię przy ocenie pracowników.
Jak wskazuje „Rzeczpospolita”, orzeczenie pokazuje, że sądy bardzo ostrożnie ingerują w decyzje dotyczące ocen okresowych. Zgodnie z ustawą o służbie cywilnej mogą one uchylić ocenę tylko w wyjątkowych przypadkach – gdy została wystawiona w sposób nieobiektywny lub sprzeczny z przepisami. Nie mają jednak prawa jej zmieniać czy podwyższać.