Perowskitowy sen zamienił się w koszmar. Olga Malinkiewicz wygrywa bitwę, ale wojna trwa
Miał być polski "jednorożec", rewolucja w energetyce i podbój świata elastycznymi panelami. Zamiast tego mamy komornika na koncie, oskarżenia o działanie obcych służb i pranie brudów w Kanale Zero. Do happy endu droga daleka.

Wydawało się, że historia Saule Technologies to gotowy przykład polskiego biznesu, któremu wyszła komercjalizacja nauki. Genialna fizyczka wraca do Polski z patentem na perowskity, a rodzimy biznes sypie milionami, by zbudować fabrykę przyszłości. Niestety, film zmienił gatunek na dramat sądowy. Olga Malinkiewicz poinformowała właśnie o małym sukcesie w batalii z inwestorami. Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił wniosek Piotra Kurczewskiego i funduszu DC24 (inwestorzy Saule Technologies) o nałożenie na nią drakońskich kar. Groziło jej płacenie 5 tysięcy złotych za każdy dzień rzekomego naruszenia dóbr osobistych.

Malinkiewicz wciąż ma zablokowane prywatne konta na ponad 5 milionów złotych
Wszystko to efekt brutalnego konfliktu z inwestorami, którzy wpompowali w projekt ponad 270 milionów złotych. Twierdzą oni, że technologia to wciąż pieśń odległej przyszłości, a pieniądze zamiast na rozwój, szły na luksusowe biura i flotę samochodową. Temperatura sporu sięgnęła zenitu podczas niedawnej wizyty Olgi Malinkiewicz w Kanale Zero u Krzysztofa Stanowskiego. To, co miało być rozmową o technologii, zamieniło się w publiczną konfrontację, gdy na linię telefoniczną wszedł Dawid Zieliński, prezes Columbus Energy.
Zieliński, zamiast o technologii, zaczął mówić o geopolityce. Zasugerował, że otoczenie Malinkiewicz (w tym jej partner) może być powiązane ze “wschodnimi służbami”, a ona sama stoi przed wyborem: współpraca z polskim kapitałem albo “ze Wschodem”.
To był przypadek, że człowiek, którego zatrudniliśmy, był związany z Chinami – tłumaczył mętnie Zieliński, jednocześnie zapraszając Malinkiewicz na "spacer w stronę Łazienek", by dogadać się bez prawników.
Malinkiewicz ripostowała krótko: warunkiem jakichkolwiek rozmów jest zdjęcie blokady komorniczej z jej prywatnych kont. Innowatorka twierdzi, że została zmuszona do życia za 3000 zł miesięcznie, po tym jak poręczyła majątkiem pożyczki dla firmy.
Obie strony prezentują zupełnie odmienną wizję stopnia zaawansowania badań. Według Dawida Zielińskiego i Michała Gondka (obecnego zarządcy Saule z ramienia Columbusa):
technologia jest „wydmuszką”
Audyt przeprowadzony przez Gondka w połowie 2025 roku miał wykazać, że:
- Prace są na bardzo wczesnym etapie (lata świetlne od komercjalizacji).
- Aby produkt działał na zewnątrz, potrzeba jeszcze 10 lat i 1,2 miliarda złotych.
- Poprzedni zarząd (Malinkiewicz) miał „przepalić” 140 mln zł na biura, podróże i flotę samochodową zamiast na R&D.
Inwestorzy chcą po prostu odzyskać swoje 270 mln zł (lub więcej), które włożyli w projekt.
Co na to Malinkiewicz?
Fizyczka przedstawia historię o „wrogim przejęciu” i metodach rodem z lat 90. Jej zdaniem inwestorzy celowo „dusili” spółkę, nie wypłacając obiecanych transz pożyczek w terminie. Działania Columbusa miały na celu wymuszenie sprzedaży technologii Skarbowi Państwa, by inwestorzy mogli wyjść z inwestycji z zyskiem, zostawiając ją z niczym. Przez brak 40 mln zł wkładu własnego (które miał zapewnić inwestor), przepadła gigantyczna dotacja z NFOŚiGW (prawie 85 mln zł) na budowę fabryki.
Czytaj więcej o perowskitach:
Saule Technologies, zamiast podbijać rynki zagraniczne, tonie w audytach i pozwach
Prokuratura początkowo umorzyła sprawę, uznając to za spór biznesowy, ale sąd nakazał ponowne przyjrzenie się tematowi. Technologia perowskitowa, zamiast na dachy, trafiła do szuflad prawników.






































