Dostaną 1800 zł miesięcznie na mieszkanie i to bez podatku. Nie podoba im się ten pomysł
Miesięczny dodatek do mieszkania dla każdego. Każdego, kto nosi mundur. Od 1 lipca 2025 r. Właśnie zdecydował o tym premier Donald Tusk. Te 1800 zł dostaną mundurowi – nie tylko policja, ale też strażacy i straż graniczna – pewnie tylko w największych miastach, a w mniejszych minimum 900 zł. I wcale im się te dopłaty nie podobają.
Wielkie emerytalne oszustwo? Nie wpłacili ani grosza do ZUS, dostaną więcej niż wy
Ludzie jeszcze tego nie rozumieją, ale od 2027 roku zaczną, bo wtedy na emeryturę trafią roczniki objęte zasadą: ile wpłacisz do ZUS, tyle dostaniesz. I dostaną po 30 proc. swoich ostatnich zarobków. A w tym samym czasie prawie pół miliona uprzywilejowanych będzie dostawać nawet 75 proc. swoich ostatnich zarobków, choć w życiu ani złotówki nie zapłacili do ZUS. Zwykli pracownicy wyciągną na emeryturze z systemu statystycznie ok. 900 tys. zł i to swoich odłożonych w ZUS pieniędzy. Mundurowi zgarną w tym czasie prawie 2 mln zł z pieniędzy podatników.
240 tys. zł na mieszkanie. Nie muszą brać kredytu, dostają te pieniądze do ręki
Niby z pomysłem kolejnych dopłat do kredytów już się pożegnaliśmy, ale tylko dla ogółu Polaków, a poszczególne zawody, na wielu frontach zresztą uprzywilejowane, rządzą się innymi prawami. Poza tym, żeby dopłacać do mieszkań, nie trzeba wcale dopłacać do kredytów hipotecznych, można przecież dawać gotówkę do ręki. Niemałą, bo średnio 240 tys. zł w ubiegłym roku dostali żołnierze w ramach tzw. odprawy mieszkaniowej. O takie same przywileje właśnie walczą też policjanci.
Próbowali dopaść mnie oszuści. Tak zachowały się bank i policja
Chciałabym wam napisać po prostu: nie odbierajcie telefonów z numeru +48 691 461 642, ale to nic nie da. Takich numerów, z których dzwonią oszuści podając się za bank, jest na pęczki. Jak nie dać się okraść, powinniście już wiedzieć. Ale co zrobić po samej próbie wyłudzenia? Podpowiadam, bo właśnie sama to przerobiłam na własnej skórze.
Armia karków broni interesów mafii tytoniowej. Ukraińska policja bezradna
Mogłoby się wydawać, że w pogrążonej trzeci rok wojnie Ukrainie wszystkie siły, tak polityczne, jak gospodarcze mają podstawowy cel: obronić się przed najeźdźcą. Niestety, tamtejsza mafia tytoniowa ma całkiem inne plany i dalej zamierza kroić sztachetami ukraiński budżet. I jeżeli nawet komuś wpadnie do głowy zorganizowanie jakiejś akcji policyjnej i dokonanie przeszukania, to może się zdziwić. Bo policjantów najpewniej przywita prywatna armia karków, która z nakazów władzy nic sobie nie robi i stawia czynny opór.