Program Czyste Powietrze. 1700 zł za jeden wypełniony wniosek, kolejka gmin coraz dłuższa
Jedną ze zmian w programie Czyste Powietrze, której nikt nie krytykuje, jest ustanowienie funkcji gminnego operatora. Ma on zapewnić pełne wsparcie dla uczestników programu – od momentu podjęcia decyzji o realizacji inwestycji, przez cały proces inwestycyjny, aż do zakończenia projektu i rozliczenia dotacji. Gminy mogą na tym zyskać, dlatego nie dziwi, że aż tyle jest chętnych do tej roli.
To nie skończy się dobrze. Dźwigają na barkach olbrzymią odpowiedzialność, zarabiają grosze
Praca w administracji publicznej zawsze kojarzy się z plotkującymi paniami popijającymi kawę. Nic bardziej mylnego, bo okazuje się, że taki skarbnik gminy nie dość że często musi zostawać po godzinach, to ciąży jeszcze na nim bardzo duża odpowiedzialność. Dodatkowo ponad 42 proc. z nich przyznaje, że słyszy negatywne komentarze lub pogróżki na temat swojej pracy, co łączy się z bardzo dużym stresem. Pensja też nie powala, bo 90 proc. jest zdania, że ich wynagrodzenie jest nieadekwatne do ponoszonej odpowiedzialności.
Jestem urzędniczką i pracuję 35 godzin tygodniowo. Tak wygląda w Polsce skrócony czas pracy
To pierwszy taki przypadek w polskim samorządzie. Od lipca urzędnicy miejscy w Lesznie pracują krócej. Zamiast 40 spędzają w biurze 35 godzin tygodniowo. – Samopoczucie jest lepsze, wydajniej pracuję, mam czas na rozwijanie pasji – ocenia pani Barbara, urzędniczka z Leszna, która wcześniej też miała okazję pracować w firmie, w której wprowadzono wolne piątki.
Dodatek stażowy. Co trzeba zrobić, aby go otrzymać?
Dodatek stażowy to świadczenie wypłacane obowiązkowo pracownikom jednostek budżetowych posiadającym określony przepisami staż pracy. Z tego też powodu bywa on nazywany dodatkiem za wysługę lat. Na jakich zasadach jest wypłacany i co trzeba zrobić, aby go otrzymać?
Urzędnicy dostali wielkie nagrody za Polski Ład. Dziś to porzucony symbol porażki rządu
Urzędnicy Ministerstwa Finansów dostali wielotysięczne nagrody za opracowanie przepisów Polskiego Ładu w połowie zeszłego roku, czyli na długo przed ich wejściem w życie, co – jak wiadomo – skończyło się kolosalną katastrofą. „Polski Ład” jako marka został nagle porzucony przez rząd 25 lutego, a dziś pozostałości wielkiej marketingowej machiny straszą jak ruiny porzuconej elektrowni atomowej.