Rząd się pochwalił PKB, a PKB na to: urosnę jeszcze bardziej
Gospodarka zaskoczyła na plus. Zamiast 3,7 proc. wzrostu PKB, jak wskazywał szybki szacunek za trzeci kwartał, pełne dane GUS pokazują 3,8 proc. To dobra prognoza na 2026 r.

Po wstępnych danych GUS o PKB rząd zdążył się pochwalić, że Polska ma najwyższy wzrost gospodarczy w całej Unii Europejskiej. Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański, komentując szybki szacunek GUS na poziomie 3,7 proc., podkreślał, że nasza gospodarka ma „wiele silników wzrostu”, jest odporna na światowe napięcia handlowe i według prognoz Komisji Europejskiej ma być najszybciej rosnącą gospodarką w UE także w przyszłym roku. Teraz pełne dane za trzeci kwartał tylko ten przekaz wzmacniają: zamiast 3,7 proc. mamy 3,8 proc.

Dane zgodne z oczekiwaniami: szybki szacunek lekko podbity
Według wstępnego szacunku GUS realny PKB w 3 kwartale 2025 r. wzrósł o 3,8 proc. rok do roku (dane niewyrównane sezonowo).
To minimalnie więcej, niż pokazywał szybki szacunek i rynkowy konsensus, który wskazywał 3,7 proc.
W ujęciu kwartalnym PKB (po odsezonowaniu) zwiększył się o 0,9 proc. kwartał do kwartału, co oznacza lekkie przyspieszenie względem drugiego kwartału (0,8 proc.).
Popyt znów głównym silnikiem, inwestycje odbijają
Za wzrost PKB odpowiadał przede wszystkim popyt krajowy, który zwiększył się o 3,7 proc. Najważniejsze składowe wyglądają następująco:
- konsumpcja ogółem: +4,4 proc., w tym gospodarstwa domowe +3,5 proc.,
- nakłady brutto na środki trwałe: +7,1 proc. po wcześniejszym spadku o 0,7 proc.,
- saldo handlu zagranicznego: dodatni wkład +0,2 p.p. po słabym poprzednim kwartale.
W praktyce oznacza to, że gospodarstwa domowe utrzymują stabilną konsumpcję, ale to właśnie inwestycje zrobiły największą różnicę. GUS podaje, że wpływ popytu inwestycyjnego na PKB wyniósł +1,1 pkt proc., podczas gdy w drugim kwartale był minimalnie ujemny.
Czytaj więcej w Bizblogu o gospodarce
W ujęciu kwartalnym inwestycje wzrosły o 3,5 proc., a spożycie publiczne o 1,8 proc.
Przemysł, handel, transport – mocna trójka. Słabo finanse
Wartość dodana brutto zwiększyła się łącznie o 3,4 proc. rok do roku, ale wiele branż rosło szybciej niż cała gospodarka.
- Przemysł wzrósł o 4,9 proc.,
- Handel i naprawy o 4,3 proc.,
- Transport i magazynowanie o 5,3 proc.
Słabszym punktem pozostaje działalność finansowa i ubezpieczeniowa, która spadła o 3,4 proc., kontynuując trend widoczny od początku roku.
W ujęciu kw/kw przemysł urósł o 1,6 proc., transport o 1,1 proc., a handel zanotował delikatny spadek o 0,2 proc. — to potwierdza, że największe sektory gospodarki nadal pracują stabilnie.
Gospodarka złapała rytm, ale to jeszcze nie meta
Z danych GUS wyłania się obraz gospodarki, która nie przyspiesza gwałtownie, ale pracuje wyraźnie stabilniej niż w pierwszej połowie roku. Konsumpcja utrzymuje solidne tempo, inwestycje wyraźnie odbiły, a eksport przestał ciążyć na PKB.
W tym kontekście wzrost na poziomie 3,8 proc. nie jest przełomowy, ale fakt: jesteśmy liderem w UE.






































