Ryanair skasował program lojalnościowy. Totalna klapa
Nie wszystko, czego dotknie się szef Ryanaira, zamienia się w złoto. Tani przewoźnik właśnie zamknął program lojalnościowy Prime, bo zamiast zarabiać na lojalnych klientach, dopłacał do zniżek i tracił czas na obsługę garstki klientów. Ryanair przyznaje, że lepiej mu wychodzi równe cięcie kosztów i cen.
Ryanair poinformował, że postanowił zakończyć testy płatnego programu lojalnościowego Prime, który miał sprawdzić, czy pasażerowie będą skłonni płacić roczne 17,99 euro w zamian za comiesięczne, specjalne promocje. Linia lotnicza z końcem listopada wyłączyła możliwość dołączenia do tego programu.
Klapa programu lojalnościowego Ryanaira
Program początkowo wydawał się sukcesem. Zapisało się do niego 55 tys. osób, co przyniosło przewoźnikowi 4,4 mln euro przychodów z opłat członkowskich. Szybko okazało się jednak, że korzyści dla klientów były większe niż wpływy.
Przez lata klienci prosili nas o program członkowski, dlatego w ostatnich 8 miesiącach testowaliśmy ofertę Prime. Do tej pory dołączyło ponad 55 000 użytkowników, generując ponad 4,4 mln euro przychodu w opłatach subskrypcyjnych. Jednak członkowie Prime otrzymali już ponad 6 mln euro zniżek na bilety, więc test ten kosztował więcej, niż przyniósł wpływów - przyznaje Dara Brady, szef działu marketingu Ryanaira.
Więcej w Bizblogu o rynku lotniczym:
Jak przyznaje Ryanair, członkowie Prime otrzymali zniżki na bilety warte łącznie ponad 6 mln euro, czyli o wiele więcej niż wniesione opłaty. W praktyce oznaczało to, że przewoźnik nie tylko nie zarobił, ale dołożył do programu ponad 1,6 mln euro. W kontekście wyników finansowych Ryanaira to wciąż drobniaki, ale dla firmy słynącej z liczenia każdego eurocenta sam fakt tracenia pieniędzy był nie do zniesienia.
Specjalne traktowanie garstki pasażerów
Chyba znacznie ważniejsze od samego bilansu finansowego programu była kwestia angażowania zasobów kadrowych firmy. Ryanair przyznaje, że jego pracownicy musieli co miesiąc przygotowywać wyprzedaże tylko dla tej, w sumie niewielkiej, grupy użytkowników. Przy skali działalności Ryanaira specjalne traktowanie 0,027 proc. pasażerów okazało się nieefektywne.
Przy ponad 207 mln pasażerów rocznie, Ryanair będzie nadal koncentrował się na oferowaniu najniższych cen w Europie wszystkim naszym klientom, a nie tylko tej grupie 55 000 członków Prime - czytamy.
Ryanair wprost przyznał, że program stał się dla firmy zbyt kosztowny i zbyt pracochłonny. Menedżerowie podkreślili, że mimo wielu próśb o stworzenie takiej oferty realne zainteresowanie okazało się mikroskopijne w porównaniu z liczbą wszystkich klientów. Dla przewoźnika to jasny dowód, że model subskrypcji nie pasuje do jego strategii.
Firma podziękowała dotychczasowym członkom, ironicznie zauważając, że wyszła na tym „jak Zabłocki na mydle”. Jednocześnie zapewniła, że osoby, które już wykupiły dostęp, będą dalej otrzymywać swoje miesięczne promocje aż do końca rocznego okresu członkostwa, czyli nawet do października 2026 roku.
