REKLAMA

Wielka tajemnica polskich kopalń. Kluczowe dane zniknęły

Fundacja Instrat żali się, że większość spółek górniczych przestała publikować dane o zatrudnieniu w poszczególnych kopalniach. Eksperci kpią, że najwidoczniej za mało wszyscy dorzucamy się do górnictwa, żeby było bardziej transparentne.

kopalnie-nie-przekazuja-danych-o-zatrudnieniu
REKLAMA

Jedną z największych bolączek naszego górnictwa jest jego naprawdę kiepska efektywność. Wydobycie węgla systematycznie spada, poziom 4 mln ton czarnego złota w miesiącu jest już od dawna trudny do przekroczenia. Jednocześnie branża - co dobrze pokazuje obecna sytuacja w JSW, która musiała rezygnować z wcześniejszych gwarancji zatrudnienia - cierpi na przerost zatrudnienia. A jeżeli zbyt dużo górników wydobywa zbyt mało węgla, to ten węgiel jest przy okazji drogi, po cenie wyraźnie wyższej od tego z importu. Liczące każdy grosz elektrownie sięgają więc po ten opał z zagranicy, u nas puchną zapasy i kółko się zamyka. Nic dziwnego, że dane dotyczące miejsc pracy w kopalniach, z przełożeniem na produkcję, są bardzo istotne przy ocenie kondycji naszej branży wydobywczej. Ale okazuje się, że jest z nimi ostatnio coraz większy kłopot.

Ile osób zatrudnionych jest w poszczególnych krajowych kopalniach? Tego nie dowiecie się już z naszej bazy - większość spółek przestała publikować dane - informuje w serwisie X Fundacja Instrat.

REKLAMA

Kopalnie wstydzą się swoich miejsc pracy?

We wrześniu br. szarpnęło wydobyciem w polskich kopalniach, które wyniosło 3,75 mld t węgla i było o 21 proc. większe od tego z sierpnia (3,09 mln t). Ale i tak w tym roku granicę 4 mln t udało się przebić tylko raz: w styczniu (4,03 mln t). Maleje też poziom zatrudnienia w kopalniach, ale nie w takim tempie jak produkcja. W efekcie koszt wydobycia jednej tony węgla w naszym kraju w tym roku przekroczył już 1000 zł. Dane o miejscach pracy są więc kluczowe. Ale kopalnie, jak przekonuje Instrat, przestały podawać takie dane.

To regres w transparentności, potrzebnej bardziej niż kiedykolwiek - zwraca uwagę Instrat.

Bartłomiej Derski, dziennikarz serwisu WysokieNapiecie.pl, twierdzi, że widocznie Polacy zbyt mało dorzucają się do górnictwa, żeby mieć prawo dostępu do takich informacji. Przypomnijmy, że projekt ustawy górniczej zakłada, że na likwidację kopalni w ciągu najbliższej dekady ma pójść 11,275 mld zł z budżetu państwa

Przecież każda polska rodzina płaci na te kopalnie zaledwie 500 zł rocznie. Takie pieniążki nie uzasadniają jeszcze prawa do informacji o tym, ile te kopalnie zatrudniają ludzi. Im wyborca mniej wie, co politycy robią z jego pieniędzmi, tym lepiej dla wyborcy. Mniej się denerwuje - kpi Derski w serwisie X.

Najwięcej etatów zniknęło w PGG

Na otarcie łez Fundacja Instrat publikuje dane dotyczące miejsc pracy w poszczególnych spółkach górniczych między 2023 i 2024 r. Okazuje się, że w tym czasie najwięcej etatów zniknęło w PGG: z 37,1 tys. w 2023 r. do 36 tys. w 2024 r. W kopalniach Bełchatów i Turów, należących do PGE GiEK, zatrudnienie w tym czasie zmalało z 7,4 tys. do ok. 7 tys. W JSW i w Południowym Koncernie Węglowym te cięcia pracownicze były na poziomie ok. 100 osób. 

A jak w tym czasie zmieniało się wydobycie węgla. W przypadku węgla kamiennego w 2023 r. wyprodukowano łącznie 48,35 mln t. Z kolei w 2024 r. to było 43,98 mln t. Czyli w ciągu zaledwie roku produkcja spadła o 4,37 mln t, to jest ok. 9 proc. Jak to się ma w przypadku węgla brunatnego?

Wydobycie węgla brunatnego spadło o blisko 30 proc. od 2018 r. - zaznacza Fundacja Instrat.

Więcej o kopalniach przeczytasz w Bizblog:

Jeszcze przed 2018 r., kiedy cena uprawnień do emisji CO2 była poniżej 10 euro, roczne wydobycie powyżej 60 mln ton węgla brunatnego raczej było normą. Od tego czasu jesteśmy jednak świadkami ostrego zjazdu, do czego przyczynił się także kryzys energetyczny. Teraz to ledwo ponad 40 mln t. Zryw był jeszcze na początku 2025 r., kiedy ceny emisji dwutlenku węgla spadły do poziomu ok. 63 euro. Obecnie to ponad 82 euro.

Węgiel brunatny jest bardzo emisyjnym paliwem. Koszt produkcji energii z niego jest szczególnie wrażliwy na zmiany cen uprawnień do emisji - akcentuje Instrat.

To efekty nadchodzącej ustawy górniczej?

Zastanawia dlaczego spółki nagle zaczęły milczeć w sprawie miejsc pracy w kopalniach. Może chodzi o nadchodzącą ustawę górniczą, która w końcu ma ułatwić restrukturyzację zatrudnienia w górnictwie? Mowa przecież w niej m.in. o urlopach górniczych i jednorazowych odprawach. Nie przekazując takich danych można ukryć plany i skalę planowanych cięć. Ale to nie będzie łatwe zadanie. Związkowcy tanio skóry nie sprzedadzą. Spór zbiorowy w JSW, który dotyczy decyzji o wypłacie tylko 30 proc. nagrody z okazji Dnia Górnika, to tylko jeden przykład.

REKLAMA

Nie ma naszej zgody na to, by za błędy w zarządzaniu odpowiedzialność ponosili pracownicy. Dość takiego traktowania! Menedżerowie przychodzą i odchodzą. Jeśli coś „zawalą"”, spotyka ich co najwyżej dymisja. A gdzie realne konsekwencje? - pyta retorycznie Bogusław Hutek, szef górniczej „Solidarności”.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-12-02T10:02:04+01:00
Aktualizacja: 2025-12-02T07:51:22+01:00
Aktualizacja: 2025-12-02T05:16:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-01T17:32:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-01T15:21:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-01T12:22:50+01:00
Aktualizacja: 2025-12-01T10:54:21+01:00
Aktualizacja: 2025-12-01T07:46:32+01:00
Aktualizacja: 2025-12-01T04:06:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-30T16:24:22+01:00
Aktualizacja: 2025-11-30T12:56:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-30T05:49:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-30T04:28:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-29T22:26:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-29T14:21:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-29T13:10:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-29T06:00:00+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA