Alkohol stanie się tak drogi, że przestaniecie go pić. Najpierw uderzenie w małpki i podniesienie opłat o 400 proc., czyli za sam fakt bycia małpką cena rośnie o 1/3. Potem jeszcze podwojenie akcyzy na alkohol, czyli podwyżka cen piwa średnio o 0,8 zł, a wódki o 20 zł. Co wy na to?

Z tymi małpkami ostatnio było wielkie rozczarowanie, bo nie zostały one objęte systemem kaucyjnym. A to wielka szkoda, bo Polacy codziennie wypijają grubo ponad 1 mln takich małych buteleczek. W dodatku spora część z nich ląduje w krzakach albo potłuczona na chodnikach. Zmarnowaliśmy więc okazję na odzyskiwanie tego szkła i oczyszczenie z nich ulic, ale przed nami kolejna okazja, żeby zawalczyć z małpkami.
Opłata małpkowa 400 proc. w górę
Przecieki z rządu mówią, że koalicja chciałaby aż czterokrotnie podnieść opłatę dodatkową nakładaną od kilku lat na alkohole sprzedawane w butelkach o pojemności do 300 ml - pisał niedawno money.pl. W sumie nie chodzi tylko, ani przede wszystkim o to, żeby Polacy przestali je masowo pić, ale prawda jest taka, że resort finansów szuka pieniędzy, gdzie tylko się da.
O ile wzrosłyby ceny? Ta dodatkowa opłata nakładana na małpki dziś wynosi 25 zł od litra czystego alkoholu. To oznacza, że w przypadku wódki 40 proc. w takiej klasycznej buteleczce 100 ml to 1 zł.
Rząd myśli o podniesieniu tej opłaty z 25 do 100 zł, co spowodowałoby, że w cenie małpki stanowiłaby już 4 zł. Czyli z grubsza rzecz biorąc cena małpki skoczyłaby z obecnych 9 zł do 12 zł - czyli o jedną trzecią.
Podwoić akcyzę na alkohol
Ale to dopiero początek historii o tym, że alkohol jest za tani i coś z tym trzeba zrobić. A jest zdecydowanie zbyt tani w Polsce. I to nie na tle innych krajów. Alkohol właściwie po prostu nam tanieje. Zobaczcie: w ciągu ostatnich dziesięciu lat średnia pensja w gospodarce narodowej wzrosła o 110 proc., a ceny alkoholu zaledwie o niecałe 40 proc. Tym samym za średnia pensję w 2015 r. można było kupić 1388 butelek piwa lub 156 butelek wódki, a w 2024 r. już odpowiednio 2103 i 238 butelek - wynika z danych Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom.
A przecież mamy problemy deficytem budżetowym i długiem. No to cyk - podnieśmy akcyzę na alkohol i wszyscy skorzystają. O ile? OECD, które proponuje szukanie dodatkowych pieniędzy dla budżetu, radzi Polsce, by akcyzę podwoić. Przy czym o zdrowiu Polaków nie wspomina, tu chodzi głównie o znalezienie dodatkowej kasy.
Więcej o alkoholu przeczytasz na Spider’s Web:
Polski rząd sam już na to wpadł, bo w 2026 r. chce podnieść akcyzę o15 proc. Ale co to jest w porównaniu do propozycji podwyżki o 100 proc.? Kpina.
Zgodnie z obecnym planem ta podwyżka o 15 proc. przełoży się na podwyżki cen alkoholi tak, że:
- butelka piwa podrożeje o ok. 0,1 zł;
- butelka wódki o ok. 3 zł.
Serio? To żarty, nie podwyżka.
A gdybyśmy tak posłuchali OECD i podnieśli akcyzę o 100 proc.?
- wtedy butelka piwa podrożałaby o ok. 0,66 zł
- butelka wódki o ok. 16 zł (czyli z obecnych 27 zł do 43 zł).
A właściwie nawet trochę więcej, bo o tyle wzrosłaby akcyza w tych produktach, a VAT 23 proc. naliczany jest przecież od ceny powiększonej już o akcyzę. Dla piwa zrobiłoby to niewielką różnię - 0,81 zł zamiast 0,66 zł, ale w przypadku wódki to wzrost ceny nie do 43 zł, ale już prawie 47 zł.
No i pięknie - jesteśmy już wtedy też całkim blisko propozycji Mazowieckiego Związku Stowarzyszeń Abstynenckich, by wprowadzić cenę minimalną wódki na poziomie 50 zł za pół litra.
Prezydent z małpką nie wygląda dobrze
Powiecie, że prezydent Nawrocki na to nie pozwoli, bo przecież obiecał nie podnosić żadnych podatków? No to możecie się zdziwić. Bo po pierwsze, z otoczenia prezydenta płyną głosy, że w sumie nie powinien stawać okoniem w sprawie małpek, żeby nie zyskać wizerunku ich obrońcy, a to nie jest dobre skojarzenie.
Po drugie, owe otoczenie prezydenta z pewnością czytało niedawną „Rzeczpospolitą”, która zrobiła badania rękami IBRiS i wynika z nich, że aż 69 proc. Polaków uważa, że alkohol jest zbyt łatwo dostępny.
Wniosek? Niewielu się obrazi na złamanie obietnicy o niepodnoszeniu podatków, jeśli mówimy tylko o akcyzie na alkohol. Do dzieła.