REKLAMA

Pół litra za 35 zł, piwo za 10 zł? Prezydent na to nie pozwoli

Ministerstwo Finansów w jednym z projektów ustawy chciało podnieść stawki akcyzy na cały alkohol. Ale prezydent nie zgodził się na takie rozwiązanie. Dlaczego? Bo obiecał w kampanii nie podnosić podatków.

Pół litra za 35 zł, piwo za 10 zł? Prezydent na to nie pozwoli
REKLAMA

Może zacznijmy od podstawowej prawdy: alkohol w każdej postaci i w każdej ilości szkodzi. Wszystkim, bez wyjątku. Czasy, kiedy lekarzowi zdarzało się przekonywać, że lampka wina jest dobra na trawienie, mamy za sobą. Nie zawsze za tym idą przepisy. Teraz prezydent Karol Nawrocki zawetował projekt ustawy, który podnosił stawki akcyzy na wszystkie napoje alkoholowe.

Leszek Miller, były premier, kpi w social mediach, że w ten sposób rząd chciał wziąć więcej pieniędzy z kieszeni Polaków. Ale przy okazji o tym, że być może mniej rodaków dzięki temu sięgnęłoby po alkohol - nie wspomina ani słowem. Z kolei otoczenie prezydenta twierdzi, że to spełnienie kampanijnych obietnic o niepodnoszeniu podatków.

REKLAMA

Jeżeli pan prezydent powiedział, że nie podpisze ustawy podwyższającej podatki to nie podpisze takiej ustawy. I tyle - ucina dyskusje Zbigniew Bogucki, szef kancelarii prezydenta w rozmowie z Radiem Zet.

Alkohol, czyli polityka kontra zdrowie publiczne

I właśnie w ten sposób polityka igra z ludzkim życiem. Z najnowszych danych NielsenIQ wynika, że w ostatnich 12 miesiącach wydatki Polaków na alkohol sięgnęły prawie 52 mld zł, z czego 24 mld zł poszły na alkohole mocne. To sporo pieniędzy. W 2024 r. na realizację programu 800+ zabezpieczono 63,7 mld zł. I jeszcze jeden przykład: 52,8 mld zł to kapitalizacja rynkowa PZU według wycen z początku lipca 2025 r. Bez dwóch zdań jest się o co bić.

Rząd tłumaczy ten krok troską o zdrowie publiczne i potrzebą ograniczenia dostępności alkoholu. W rzeczywistości zasadniczym celem jest zwiększenie wpływów do budżetu – zarówno z samej sprzedaży, jak i z tytułu kosztów zdrowotnych związanych ze spożyciem alkoholu - kpi na platformie X Leszek Miller.

Przy okazji były premier o skutkach społecznych picia alkoholu nie zająknął się słowem. Zwraca na to uwagę Łukasz Balwicki, kierownik Zakładu Zdrowia Publicznego i Medycyny Społecznej i profesor uczelni w Gdański Uniwersytet Medyczny, w rozmowie z Rynkiem Zdrowia.

Nie powinniśmy omijać faktu, że wpływy z takich podatków także zasilają budżet i na dodatek finansują obszary niekoniecznie związane ze zdrowiem. Nawet jednak patrzenie kategoriami czysto ekonomicznymi nie wyklucza korzyści zdrowotnych dla obywateli - komentuje.

Pół litra wódki na tydzień

Alkohol w Polsce jest bardzo tani. Za bardzo. Nie ma tygodnia, żeby nie wpaść na promocję, w której piwo wychodzi za parę złotych dosłownie. Za 40-procentową wódkę damy niewiele więcej. Zdaniem branży spirytusowej obecnie średnia cena pół litra to 31 zł. Po tym, jak prezydent Nawrocki zgodziłby się na wyższa akcyzę - podskoczyłaby do ok. 35 zł. Z kolei piwo miałoby być droższe o ok. 20 gr. 

Często używa się argumentu, że jeżeli ktoś chce/musi pić, to będzie to robił bez względu na cenę. Ale w tym przypadku chodzi najczęściej o osoby uzależnione. Tymczasem wyższa cena przede wszystkim ogranicza inicjację alkoholową i konsumpcję u osób, które uzależnione nie są. W sensie skali to u nich jest najwięcej negatywnych efektów zdrowotnych w postaci nowotworów czy chorób układu krążenia - wyjaśnia prof. Balwicki.

Raport dawnej Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (teraz Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom) z 2021 r. wylicza, że koszty społeczno-ekonomiczne nadużywania alkoholu w naszym kraju to więcej niż 93 mld zł. A w tym czasie wpływ z akcyzy wyniósł raptem 13,4 mld zł. Zdaniem Światowej Organizacji Zdrowia w 2023 r. przeciętny dorosły Polak spożył rocznie ok. 11 litrów czystego alkoholu. Ile to jest? To ok. 27,5 litra wódki 40-procentowej. Czyli jakieś 55 pół litrówek. Mniej więcej jedna na tydzień. 

A ponieważ Polacy zarabiają coraz lepiej, a cena alkoholu aż tak szybko się nie zmienia, to - jak podaje GUS - jeszcze w 2021 r. przeciętne wynagrodzenie pozwoliło na kupienie 216 sztuk wódki 40-proc., a w 2024 r. - już 238 takich butelek. Z piwem jest tak samo. W 2021 r. za średnią pensję mogliśmy kupić 1798 sztuk pół litra jasnego pełnego, w 2024 r. - 2103 sztuki.

Nie miałbym nic przeciwko, żeby piwo kosztowało w Polsce 10 złotych. Nie powinno być tak, że woda, mleko czy kefir bywają droższe od piwa. Cena powinna od razu sugerować kategorię produktu, który owszem - możemy kupić - ale w ograniczonej ilości - nie ma cienia wątpliwości prof. Łukasz Balwicki.

Ważne słupki, głosy, ale nie zdrowie

Polityków interesuje wyłącznie zysk wyborczy, a nie zdrowie i życie wyborców. Wyborca ma wierzyć politykom w ciemno, dać krzyżyk we właściwym miejscu i nie marudzić. 

Nieważne, że w naszym kraju co roku w wyniku bezpośredniego spożywania alkoholu umiera nawet 35 tys. Polaków. Posłowie Konfederacji krzyczą, że wyższa akcyza zabiłaby nasz przemysł spirytusowy, Serio? Tych, którzy żerują na społeczeństwie od dziesięcioleci, nie stać na dopłatę paru złotych do butelki? I najważniejsze pytanie: czy chcemy mieć więcej fabryk wódki i piwa, czy Polaków? 

Więcej o alkoholu przeczytasz w Bizblog:

Zamieszanie wokół alkoholu (pamiętacie o zakazie na stacjach benzynowych, a o minimalnej cenie też?) przypomina mi polski taniec, jaki od lat wykonujemy również wokół smogu. Brudne powietrze zabija w naszym kraju ok. 50 tys. ludzi rocznie. I co? Jest jakaś walka o jak najszybsze zrównanie naszych norm z tymi od Światowej Organizacji Zdrowia? A może nakazujemy miastom powyżej 100 tys. mieszkańców organizowanie stref czystego transportu? I pewnie skutecznie wojujemy z węglowymi kopciuchami, co nie?

REKLAMA

Niestety, na każde z powyższych pytań należy odpowiedzieć „nie”. Bo zbijają się w tej sprawie różne interesy. Producentów pieców, handlujących węglem czy przedsiębiorców, którzy wypraszają sobie wymuszanie zakupu nieco nowszego niż 20-letni trup na czterech kółkach samochodu. Pal licho, że dziecko może zachorować przez smog na astmę, wolność liczy się ponad wszystko.

Z alkoholem jest dokładnie tak samo.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-08-27T06:52:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-27T05:42:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-26T16:47:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-26T15:15:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-26T13:58:16+02:00
Aktualizacja: 2025-08-26T13:23:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-26T10:31:09+02:00
Aktualizacja: 2025-08-26T09:26:33+02:00
Aktualizacja: 2025-08-25T22:19:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-25T20:12:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-25T12:44:02+02:00
Aktualizacja: 2025-08-25T11:27:25+02:00
Aktualizacja: 2025-08-25T08:24:36+02:00
Aktualizacja: 2025-08-25T04:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-24T22:02:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-24T18:09:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-24T16:12:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-24T13:34:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-24T12:17:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA