REKLAMA

Powstaje nowa marka sklepów detalicznych w Polsce. To ma być gracz wagi ciężkiej

Moje Sklepy - pod takim szyldem mają wkrótce zacząć działać placówki należące do sieci ABC, Groszek i Euro Sklep. Obecnie łączy je wspólny zarządca, czyli grupa Eurocash, ale docelowo będzie je łączyła także wspólna marka. Integracja trzech sieci detalicznych opartych głównie na sklepach partnerskich trwa już od roku, ale teraz efektem tych działań ma być oficjalnie trzecia co do wielkości sieć detaliczna w Polsce, ustępująca pod względem rocznych obrotów tylko Biedronce i Lidlowi.

Powstaje nowa marka sklepów w Polsce. Gracz wagi ciężkiej
REKLAMA

O nowym – przynajmniej pod względem marketingowym – graczu na niezwykle konkurencyjnym polskim rynku detalicznym donosi branżowy serwis Wiadomości Handlowe. Sieć Moje Sklepy może osiągać roczne obroty na poziomie co najmniej 20 mld zł i jest to więcej, niż wypracowują takie sieci jak Żabka czy Dino. Więcej osiągają tylko najwięksi dyskonterzy w Polsce, czyli Biedronka i Lidl.

REKLAMA

Integracja sieci ABC, Groszek i Euro Sklep

Już niemal rok temu spółka Eurocash połączyła spółki odpowiadające za sieci ABC, Groszek i Euro Sklep w jeden podmiot o nazwie Eurocash Sieci Partnerskie. Obecnie placówek działających pod jedną z tych marek jest w Polsce nieco ponad 10 tys. i w większości są to sklepy partnerskie, ale docelowo wszystkie mają zacząć tworzyć jedną, dobrze rozpoznawalną sieć.

Jak podają Wiadomości Handlowe, Eurocash do 2025 roku na rozwój sklepów partnerskich i franczyzowych ma przeznaczyć około pół miliarda złotych, a rocznie do sieci ma być przyłączanych około pół tysiąca sklepów. W ciągu kilku najbliższych lat pod wspólnym szyldem ma działać w Polsce ponad 12 tys. sklepów.

Więcej o sieciach handlowych w Polsce przeczytacie w tych tekstach:

Co ciekawe, wszystkie sklepy ABC, Groszek i Euro Sklep dostaną nowy szyld „Moje Sklepy”, ale obecnych także nie stracą. Okazuje się, że nowa marka ma być jedynie „wzmocnieniem” obecnych marek. Cytowany przez serwis członek zarządu Eurocashu tłumaczy, że całkowity rebranding oznaczałby „milionowe koszty”, a poza tym zarówno klienci, jak i partnerzy obecnych trzech marek są do nich przyzwyczajeni.

Łącząc wszystkie sklepy pod jedną marką parasolową, będziemy w stanie w przyszłości dużo mocniej inwestować w marketing, w tym komunikację zarówno masową, jak i spersonalizowaną dla konsumenta. Dzięki temu działania te będą miały znacznie większy zasięg, co w konsekwencji przełoży się na liczbę wizyt klientów w sklepach naszych sieci – mówi Wiadomościom Handlowym Pedro Martinho, członek zarządu Grupy Eurocash.

Trudny rynek, Spar nie wytrzymał

Polski rynek detaliczny przez ekspertów oceniany jest jako jeden z najtrudniejszych i najbardziej konkurencyjnych na świecie. Wiele dużych zagranicznych marek nie było w stanie zadomowić się nad Wisłą na dłużej i podejmowało decyzje o opuszczeniu naszego rynku. Ostatni przykład to decyzja Spar Group o pozbyciu się całego polskiego biznesu obejmującego 212 sklepów. Południowoafrykańska spółka, która przejęła upadłą polską sieć Piotr i Paweł, starała się walczyć o miejsce na polskim rynku detalicznym pod holenderską marką Spar, w końcu uznała, że jej przynoszący straty polski oddział jednak nie rokuje.

REKLAMA

Choć marka Spar obecna jest w Polsce już od 1996 roku, to pod względem biznesowym jest to niezwykle zagmatwana historia. Zacznijmy od tego, że holenderska spółka Spar nie zajmuje się prowadzeniem sklepów, lecz jest największym na świecie franczyzodawcą na rynku detalicznym. W Polsce prowadzeniem sklepów pod tym szyldem zajmowało się wiele firm, ale żadnej nie udało się osiągnąć sukcesu.

Południowoafrykańska spółka The Spar Group Limited, która z holenderską centralą ma wspólną jedynie nazwę, w Polsce działa od 2019 roku. Wtedy to przejęła prawa do marki Spar od polskiej firmy Bać-Pol, która najpierw przejęła upadłą sieć Piotr i Paweł, a następnie przemianowała ją na sklepy działające pod szyldem Spar.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA