Polski rynek detaliczny to nie przelewki. Gigant nie wytrzymał morderczej konkurencji
Spar Group ogłosił, że zamierza pozbyć się całego swojego polskiego biznesu obejmującego 212 sklepów. Południowoafrykańska spółka, która przejęła upadłą polską sieć Piotr i Paweł i starała się walczyć o miejsce na polskim rynku detalicznym pod holenderską marką Spar, w końcu uznała, że jej przynoszący straty polski oddział jednak nie rokuje. Polski rynek detaliczny jest uznawany za jeden z najbardziej konkurencyjnych na świecie i nawet światowi giganci często sobie tu nie radzą.
The Spar Group Limited, jeden z największych południowoafrykańskich sprzedawców detalicznych, notowany na giełdzie w Johannesburgu, ogłosił decyzję o podjęciu strategicznych działań w kierunku sprzedaży biznesu Spar w Polsce – napisała spółka w komunikacie.
Firma podkreśla, że jej polski oddział obejmuje 212 „najwyższej klasy” sklepów detalicznych, z których cześć to placówki własne, a pozostałe to sklepy franczyzowe prowadzone przez niezależnych operatorów detalicznych. Spar Group ma też w naszym kraju firmę produkującą dania gotowe oraz dwa regionalne centra dystrybucyjne. Sklepy pod szyldem Spar działają też na stacjach Avia.
Spar wycofuje się z Polski
Dalsza część komunikatu to już solidna próbka tak zwanego corpospeaku. Spółka pisze, że „utrzymując pozytywne nastawienie do możliwości i perspektyw rozwoju handlu detalicznego na dynamicznym i rosnącym rynku w Polsce, zespół zarządzający i pracownicy Spar będą nadal pracować zarówno nad wzrostem, jak i rozwojem działalności Spar w Polsce”. Firma zapewnia przy tym, że nie porzuci swojego polskiego oddziału i będzie zapewniać mu wsparcie „do czasu sfinalizowania procesu znalezienia odpowiedniego i wiarygodnego inwestora”.
Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle? Zaklęcia typu „najwyższej klasy sklepy” czy „praca nad wzrostem i rozwojem działalności” nie są w stanie przykryć faktu, że polski oddział The Spar Group jest głęboko nierentowny i w roku finansowym zamkniętym równo rok temu strata netto spółki przebiła 110 mln zł. Co więcej, w sprawozdaniu finansowym firma nawet ostrzegała przed utratą płynności finansowej.
Więcej o rynku detalicznym w Polsce przeczytacie w tych tekstach:
Choć marka Spar obecna jest w Polsce już od 1996 roku, to pod względem biznesowym jest to niezwykle zagmatwana historia. Zacznijmy od tego, że holenderska spółka Spar nie zajmuje się prowadzeniem sklepów, lecz jest największym na świecie franczyzodawcą na rynku detalicznym. W Polsce prowadzeniem sklepów pod tym szyldem zajmowało się wiele firm, ale żadnej nie udało się osiągnąć sukcesu.
Południowoafrykańska spółka The Spar Group Limited, która z holenderską centralą ma wspólną jedynie nazwę, w Polsce działa od 2019 roku. Wtedy to przejęła prawa do marki Spar od polskiej firmy Bać-Pol, która najpierw przejęła upadłą sieć Piotr i Paweł, a następnie przemianowała je na sklepy działające pod szyldem Spar.
Problem z franczyzą
Nowy właściciel z RPA starał się rozwijać różne formaty sklepów działających pod takimi markami jak Supermarket Spar, Eurospar, Spar Express czy Spar Mini, ale biznes szedł kiepsko. Firma nie tylko nie potrafiła skutecznie konkurować z niezwykle agresywnymi dyskonterami, ale – jak zwraca uwagę serwis Wiadomości Handlowe – także zmagała się z nielojalnością franczyzobiorców, którzy od centrali kupowali bardzo mało towaru. W połowie 2022 roku The Spar Group z tego powodu rozwiązał umowy z właścicielami aż 58 sklepów franczyzowych.
Na razie trwają spekulacje na temat potencjalnych nabywców sieci Spar w Polsce i wymieniane są bardzo różne marki, ale większość cytowanych przez media specjalistyczne ekspertów nie spodziewa się wysokiej kwoty tej transakcji. Powodem jest duże nasycenie polskiego rynku detalicznego, a także mała atrakcyjność lokalizacji wielu sklepów przejętych po sieci Piotr i Paweł. Z pewnością korzystna dla The Spar Group będzie jak najszybsza sprzedaż tego biznesu, a to nie sprzyja dyktowaniu wysokiej ceny.