REKLAMA
  1. bizblog
  2. Energetyka

Sprzedaż pomp ciepła runęła. Gdzie są obiecane specjalne taryfy?

Polski rynek pomp ciepła cały czas czeka na spełnienie obietnic politycznych i promowanie wreszcie zielonych rozwiązań energetycznych. Inaczej będziemy dalej obserwować gwałtownie spadającą popularność tych urządzeń w naszym kraju, co wpłynie i na nasze rachunki za prąd i na kondycję środowiska też. Przykład ze Stanów Zjednoczonych pokazuje nie dość, że można jednak inaczej, to jeszcze w dodatku, to inne podejście przynosi oczekiwane efekty.

09.02.2024
11:26
pompy-ciepla-Czyste-Powietrze-Bank-Swiatowy
REKLAMA

W 2022 r. zadziwiliśmy cały świat wzrostem sprzedaży pomp ciepła na poziomie 102 proc. W efekcie, pod koniec tego roku, w programie Czyste Powietrze deklaracje dotyczące właśnie tych urządzeń grzewczych stanowiły więcej niż 60 proc. składanych wniosków. Ale już wtedy branża ostrzegała, że bez odpowiedniego wsparcia legislacyjnego, ten boom zbyt długo nie potrwa. 

REKLAMA

To, co jest ważne, to zapowiedź Koalicji Obywatelskiej z kampanii wyborczej, że chce zapewnić specjalne taryfy elektryczne dla użytkowników pomp ciepła i poprawić system rozliczeń prosumentów. Zapewniam, że będziemy chcieli rozliczyć nowy rząd z tych obietnic - obiecuje w rozmowie z Bibzlog.pl Paweł Lachman, prezes Stowarzyszenia Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC).

Jak wylicza PORT PC: w rekordowym 2022 r. w Polsce sprzedano w sumie ponad 203 tys. pomp ciepła. W 2023 r. było jednak pod tym względem znacznie gorzej, bo zakupiono raptem więcej niż 124 tys. tego typu urządzeń grzewczych. Mówimy więc o potężnym spadku o prawie 39 proc.

Pompy ciepła idą w Polsce w odstawkę

Znamienna jest statystyka programu Czyste Powietrze, która jednoznacznie wskazuje na stale zmniejszający się dystans między pompami ciepła a kotłami na biomasę i kotłami gazowymi kondensacyjnymi. Jeszcze w styczniu 2023 r. dzieliła je przepaść. Wioski dotyczące dofinansowania do zakupu pomp ciepła stanowiły 64 proc. wszystkich, na drugim miejscu plasowały się piece gazowe (24 proc.), a na trzecim kotły na biomasę (10 proc.).

Teraz jednak jesteśmy w zupełnie innej rzeczywistości: jak wskazują dane za grudzień ub.r. pompy ciepła spadły do poziomu ledwie 40 proc. Na drugie miejsce wysunęły się za to kotły na biomasę (30 proc), które tym samym pierwszy raz od marca 2023 r. wyprzedziły piece gazowe (29 proc.).

Więcej o pompach ciepła przeczytasz na Spider’s Web:

Całkowita sprzedaż wszystkich urządzeń HVAC spadła w 2023 r. ze względu na wysokie stopy procentowe, inflację i kwestie związane z łańcuchem dostaw - tłumaczy Paweł Lachman.

Kiedy jest szansa na zmianę tego trendu? W Polsce przynajmniej branża jest tutaj wyjątkowo zgodna: po spełnieniu wcześniej już składanych propozycji. To nie tylko specjalna taryfa energetyczna dla użytkowników pomp ciepła, ale także prosty model dotacji i finansowania tego typu inwestycji, przejrzysty i dostępny w Polsce system badania i certyfikacji pomp ciepła oraz wdrożenie platformy informacyjno-edukacyjnej dotyczącej tych urządzeń grzewczych.

USA coraz bardziej zawstydzają Brukselę

W Stanach Zjednoczonych już udowadniają, że odpowiednia polityka pomaga pompom ciepła, a nie przeszkadza. Obecnie za oceanem zainstalowanych jest ok. 4,7 mln tego typu urządzeń grzewczych. Ale plan na kolejne lata jest bardzo ambitny, bo już w 2030 r. w USA ma być nawet 20 mln pomp ciepła. Dzięki temu amerykańska reakcja emisji CO2 sięgnęłaby od 35 do 93 proc. W tym celu wcześniej 25 stanów zawarło specjalne porozumienie zgodnie z którym będą u siebie promować pompy ciepła, co ma doprowadzić do większej liczby instalacji tych urządzeń. Okazuje się, że sprzedaż pomp ciepła w USA już drugi rok z rzędu wyprzedziła piece gazowe - o 27 proc. Czyli już teraz jest tam o milion więcej pomp od kotłów na gaz. 

REKLAMA

Tymczasem Bruksela wydaje się ostatnio potykać w tej sprawie o własne nogi. Z jednej strony Komisja Europejska proponuje zdecydowanie bardziej ambitny cel klimatyczny i poddaje pod dyskusje redukcję emisji CO2 i innych gazów cieplarnianych o 90 proc. do 2040 r. (względem emisji z 1990 r.), co oznaczałoby też rewolucję energetyczną w unijnych budynkach mieszkalnych. A z drugiej szykuje opóźnienie w ogłoszeniu unijnego planu działania na rzecz pompy ciepła, którego publikacja była pierwotnie wyznaczona na I kw. 2024 r. Teraz Bruksela chce pokazać tę strategię dopiero po czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. 

Opóźnienie przez KE publikacji Planu działania na rzecz pomp ciepła – pomimo znacznego postępu prac nad tym dokumentem oraz pilnej potrzeby ożywienia sprzedaży pomp ciepła, która w ostatnim czasie znacznie spowolniła – grozi pogłębieniem negatywnych tendencji na rynkach europejskich - nie ma cienia wątpliwości Paweł Lachman.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA