REKLAMA

Dystrybutorzy pomp ciepła do kontroli. Taki sprzęt to problem

Pompy ciepła wcale nie mają łatwego życia w Polsce. Owszem, w zeszłym roku pod kątem przyrostu sprzedaży byliśmy światowymi liderami, ale ostatnio nawet w programie Czyste Powietrze te urządzenia grzewcze tracą wyraźnie impet. Przyczyn tego zjawiska jest co najmniej kilka jak na przykład sianie paniki w sprawie kontroli UOKiK. Rozmawiamy o tym z Pawłem Lachmanem, prezesem Stowarzyszenia Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC).

pompy-ciepla-lista-ZUM-Czyste-Powietrze
REKLAMA

Jeszcze rok temu, w grudniu 2022 r. pompy ciepła w programie wymiany węglowych kopciuchów Czyste Powietrze dominowały z udziałem na poziomie 63 proc. Ale w październiku 2023 r. spadliśmy do 48 proc. Zdaniem ekspertów jesteśmy świadkami załamania się rynku pomp ciepła i w ogóle urządzeń grzewczych. Z co najmniej kilku powodów. Które z nich są realne, a które specjalnie rozdmuchiwane?

REKLAMA

W 2024 r. mamy być świadkami kontroli UOKiK dotyczących pomp ciepła. Kto powinien tym się martwić?

Paweł Lachman, prezes PORT PC: Dotyczy to producentów i dystrybutorów pomp ciepła gorszej jakości. Część urządzeń na rynku nie ma żadnych znaków jakości, które potwierdzają deklarowane dane dotyczące efektywności czy głośności. Chodzi tu o takie znaki jak HP-Keymark EHPA Q. Jako minimum wystarczyłyby posiadanie raportów z badań w niezależnym akredytowanym laboratorium. Europejskie przepisy dotyczące ekoprojektu obowiązujące od 2016 r., dopuszczają możliwość przedstawienia własnych deklaracji w zakresie parametrów technicznych pomp ciepła np. po przeprowadzeniu badań we własnych laboratoriach. Jednak niezbędnym elementem funkcjonowania systemu ekoprojektu urządzeń grzewczych jest wyrywkowa kontrola urządzeń w niezależnych akredytowanych laboratoriach.

Czy w rządzie zdają sobie z tego sprawę?

Jako PORT PC wielokrotnie zwracaliśmy uwagę polskiemu rządowi na to, że w Polsce nie przeprowadza się ich, co właściwie powoduje brak jakiejkolwiek kontroli sytuacji na rynku konsumenckim i prowadzi do rzeczywistego braku ochrony konsumentów (niestety, ten problem nie dotyczy tylko pomp ciepła, ale prawie wszystkich urządzeń zużywających energię elektryczną). I tak na przykład w maju zwróciliśmy się do premiera Morawieckiego z listem otwartym, postulując w nim przeprowadzanie wyrywkowych kontroli wszystkich grup urządzeń dotowanych w krajowych programach wsparcia, w tym pomp ciepła, a także wprowadzenie dodatkowych wymagań dla dotowanych urządzeń OZE, zgodnych z wymogami ekoprojektu i potwierdzonych przez jednostki akredytowane. Równocześnie prowadziliśmy rozmowy w tej sprawie z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW).

Co trzecia pompa ciepła może być przyczyną problemów

Podobno niedługo nawet znaki jakości na pompach ciepła stracą sens?

Już we wrześniu 2023 r. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wstępnie zapowiedział, że w przyszłym roku ma nastąpić istotna zmiana w wymaganiach dotyczących kwalifikacji pomp ciepła w programach wsparcia NFOŚiGW. Aby pompa ciepła mogła dostać dotację, będzie musiała być na liście Zielonych Urządzeń i Materiałów, a dane dotyczące typoszeregu pomp ciepła będą musiały być potwierdzone w niezależnym, europejskim (obszar UE i EFTA), akredytowanym laboratorium. Potwierdzenie będzie związane z dostarczeniem raportu z badań. 

Więcej o pompach ciepła przeczytasz na Spider’s Web:

Posiadanie znaków jakości pomp ciepła nie wystarczy, gdyż cześć tych badań związanych z przyznawaniem tych znaków jest przeprowadzana poza Europą (UE i kraje EFTA). Z tego, co wiem, szczegóły powinny być niedługo (prawdopodobnie jeszcze w grudniu tego roku) oficjalnie podane do wiadomości przez NFOŚiGW. Przypomnę, że nie chodzi o ograniczenie samej sprzedaży pomp ciepła w Polsce, lecz o uszczelnienie kryteriów przyznawania dofinasowań do montażu tych urządzeń. Jak często wskazuje Komisja Europejska, powinny być to najlepsze dostępne technologie (BAT). Na przykład w USA rozwiązania dotyczące dopłat do pomp ciepła (w ramach aktu IRA) idą jeszcze dalej. W dofinasowaniach, które mają się rozpocząć od początku przyszłego roku, zawarto wymóg np. tego, aby pompa ciepła była wyprodukowana w USA.

A jak pan w takim razie ocenia kondycję i sprawność techniczną sprzedawanych w Polsce pomp ciepła?

Znaczna cześć pomp ciepła oferowanych na polskim na rynku posiada wspomniane znaki jakości i badania w europejskich laboratoriach – oceniam to na ponad 60-70 proc. urządzeń. Lecz, jak widać, udział urządzeń bez potwierdzenia badań jest bardzo znaczący. Pamiętajmy, że istotną kwestią jest również poprawność montażu pomp ciepła. Doświadczenia kilkudziesięciu lat pokazują, że oprócz dobrej jakościowo pompy ciepła duże znaczenie dla efektywności pracy układu ma prawidłowy dobór i montaż tego urządzenia. Nawet najlepsza na rynku pompa ciepła, jeśli zostanie nieprawidłowo zamontowana i dobrana, nie zapewni niskich kosztów ogrzewania

Jaką pompę ciepła kupić, by nie napytać sobie biedy

Jak samemu najlepiej uchronić się przed zakupem niewłaściwej pompy ciepła? Na co zwracać uwagę?

Istotną sprawą jest dostępność serwisu gwarancyjnego i pogwarancyjnego, czy też doświadczenie firmy instalacyjnej. Ważne jest również to, jak długa jest gwarancja na urządzenie, czy zapewnione są przeglądy gwarancyjne i pogwarancyjne. Na rynku, niestety, pojawiają się firmy oferujące wieloletnią gwarancję, którą gwarant może zawiesić pod byle jakim pretekstem. Dlatego warto czytać, to co jest napisane drobnym druczkiem w kartach gwarancyjnych. Czynnikiem zwiększającym pewność właściwej opieki gwarancyjnej i serwisowej jest fakt posiadania wyłącznego przedstawicielstwa producenta w Polsce. Jako PORT PC nie przyjmujemy do stowarzyszenia firm jako członków wspierających, które nie są wyłącznym przedstawicielem producenta pomp ciepła czy osprzętu. Przypomnę też, że mamy kilkunastu polskich producentów pomp ciepła i dolnych źródeł ciepła do pomp ciepła.

To, co najlepiej działa od wielu lat, to referencje dotyczące firm instalacyjnych - niekoniecznie z reklamy telewizyjnej czy internetu - ale od rzeczywistych osób użytkujących pompę ciepła (co najmniej przez jeden sezon grzewczy). Najskuteczniejszą jest reklama szeptana i ją właśnie polecam. Również dobre firmy instalacyjne mogą wskazać kontakt z konkretnymi osobami, które są zadowolone z wykonanych u nich instalacji. PORT PC rusza z początkiem 2024 r. z własną kampanią informacyjną, w której chcemy zwracać uwagę użytkowników na kluczowe kwestie dotyczące inwestycji w pompę ciepła, takie jak: jakość pomp ciepła (w tym znaki jakości), wybór dobrego instalatora, kwestie serwisowe, istotne parametry pomp ciepła z punktu widzenia użytkowania, prawidłowa eksploatacja.

Czy pan zdaniem nadchodzą lepsze czasy dla pomp ciepła? Być może nowy rząd będzie bardziej skłonny do ustanowienia specjalnych taryf energetycznych dla użytkowników tych urządzeń?

Pamiętajmy, że nowy rząd działa tylko kilka dni. To, co jest ważne, to zapowiedź Koalicji Obywatelskiej z kampanii wyborczej, że chce zapewnić specjalne taryfy elektryczne dla użytkowników pomp ciepła i poprawić system rozliczeń prosumentów. Zapewniam, że będziemy chcieli rozliczyć nowy rząd z tych obietnic. Tu istotne jest jak najszybsze danie jasnego sygnału konsumentom, którzy od roku nie wiedzą i nie rozumieją, co się dzieje z cenami nośników energii, że podjęto konkretne działania. Sama zapowiedź rozpoczęcia prac rządowych nad taryfą elektryczną dla pomp ciepła byłaby dobrym sygnałem. Wiemy również, że nowy rząd zapowiadał zwrot w kierunku zielonej energii. Niewątpliwie dotyczy to wsparcia technologii pomp ciepła. Przypomnę, że pompa ciepła jest nie tylko najbardziej efektywną technologią grzewczą na rynku (najwyższe klasy energetyczne), ale też cała energia pobrana z otoczenia (gruntu, powietrza czy wody) jest traktowana jako odnawialne źródło energii i to praktycznie bez żadnego negatywnego wpływu na tzw. niską (przypowierzchniową) emisję zanieczyszczeń powietrza

Bruksela zaczyna promocję pomp ciepła

Dobrze byłoby przy okazji wpisać się w unijny plan dla pomp ciepła.

Już za kilka tygodni Komisja Europejska przedstawi szczegółową strategię dotyczącą pomp ciepła w tzw. unijnym planie rozpowszechniania pomp ciepła w Europie. Cieszy, że ma to być kompleksowe podejście zarówno w kwestii identyfikacji różnorakich barier, które mogą się pojawiać, jak i propozycji konkretnych rozwiązań we wszystkich obszarach. Ich zakres obejmie odejście od paliw kopalnych i jednoczesną promocję pomp ciepła, produkcję urządzeń i komponentów w Europie, szkolenia instalatorów i projektantów, prowadzenie kampanii informacyjnych, zmniejszenie VAT-u i innych obciążeń podatkowych energii elektrycznej, rozwój sieci elektroenergetycznych i mocy bilansowych, czyli specjalnych dedykowanych taryf elektrycznych dla pomp ciepła, a także inne kwestie. 

REKLAMA

Przypomnę przy okazji, że wszystkie dostępne analizy, np. największej agencji energetycznej IEA (Net Zero by 2050 z 2021 i 2023 r.) pokazują, że nie da się przeprowadzić skutecznej dekarbonizacji budynków i dokończyć transformacji gospodarki bez powszechnego zastosowania elektrycznych pomp ciepła. Aby tak się mogło stać, trzeba mocno postawić także na efektywność energetyczną budynków, zarówno nowych, jak i modernizowanych. W mojej ocenie każdemu dofinasowaniu termomodernizacji czy też wymianie źródła ciepła powinno towarzyszyć wykonanie profesjonalnego audytu energetycznego, rejestrowanemu w Centralnej Ewidencji Efektywności Budynków (CEEB)

Kluczowa będzie też nowa dyrektywa EPBD, która w nowym kształcie zakłada odejście od stosowania paliw kopalnych do ogrzewania i chłodzenia budynków nie jak wcześniej w 2050, a już w 2040 roku. Wymagać to będzie od państw europejskich istotnych zmian w krajowych strategiach renowacji budynków. Uzgodnienia ws. zmian w dyrektywie są już po tzw. trilogu, czyli raczej nie nastąpią tu żadne znaczące korekty. Możemy się więc spodziewać publikacji znowelizowanej dyrektywy w takim kształcie już w I połowie 2024 r.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA