Mieszkania znikają w oczach. Studenci szturmują rynek, czynsze rosną
Średnie stawki najmu wzrosły o 3 proc. rok do roku, ale prawdziwe podwyżki mogą dopiero nadejść. W lipcu liczba dostępnych mieszkań na wynajem spadła do najniższego poziomu od początku roku. Popyt napędzają studenci i młodzi pracownicy, a w niektórych miastach podaż skurczyła się nawet o 17 proc.
Mieszkania na wynajem mają wzięcie, bo rynek wchodzi w szczyt sezonu. Studenci oraz młodzi pracownicy szukają mieszkań, a to powoduje że – jak podaje Otodom - liczba dostępnych mieszkań spadła do najniższego poziomu od początku roku i sięgnęła 22,2 tys. aktywnych ogłoszeń. Jednocześnie popyt wystrzelił, a lipiec przyniósł najwyższe zainteresowanie najmem spośród wszystkich lipców w ostatnich pięciu latach (2020–2025).
Oferta w dół. Wyjątkiem Trójmiasto
Chętni powinni się spieszyć, bo oferta mocno się kurczy. Największe spadki dostępnych mieszkań na wynajem wystąpiły w Lublinie (-17 proc.), Bydgoszczy (-15 proc.) i Katowicach (-11 proc.). Inna sytuacja jest w Trójmieście, gdzie liczba ogłoszeń nie spadła, lecz wzrosła – o 23 proc.
Milena Chełchowska, ekspertka rynku mieszkaniowego Otodom zaznacza, że lipiec tradycyjnie oznacza ograniczoną podaż na rynku najmu.
Właściciele często wykorzystują ten czas na wynajem krótkoterminowy, remonty lub wstrzymują wystawienie lokalu do września, licząc na większy popyt i wyższe stawki. Warto zauważyć, że choć w porównaniu z czerwcem liczba aktywnych ofert spadła o 4 proc., to wciąż mniejsza skala niż w ubiegłym roku, gdy lipcowy spadek sięgał 8 proc. – komentuje.
Ekspertka dodaje, że przez wysoki popyt nowe oferty bardzo szybko znajdują najemców. Liczba odpowiedzi na ogłoszenia była w lipcu aż o 12 proc. wyższa niż rok wcześniej i zbliżyła się do ubiegłorocznego sierpniowego rekordu.
Wiele wskazuje więc na to że tegoroczny sierpniowy szczyt na rynku najmu może być intensywniejszy niż w ostatnich latach – dodaje ekspertka.
Więcej wiadomości na temat nieruchomości można przeczytać poniżej:
Rynek najmu. Cisza przed burzą?
Jak ożywienie na rynku wpływa na ceny? Rok do roku średnie stawki ofertowe w lipcu wzrosły o 3 proc., natomiast podwyżka w porównaniu do poprzedniego miesiąca wyniosła zaledwie 1 proc.
Z danych Otodom wynika, że najtańsze mieszkania na wynajem znajdziemy w Kielcach, gdzie średni czynsz wynosi 2 tys. zł, a także w Białymstoku (2,1 tys. zł) i Bydgoszczy (ok. 2,2 tys. zł). Na drugim biegunie jest Warszawa z przeciętną stawką ok. 5 tys. zł. Poza stolicą powyżej 3 tys. zł zapłacimy jeszcze w Krakowie (3,2 tys. zł), Trójmieście (3,4 tys. zł) i we Wrocławiu (3,2 tys. zł). Ceny mogą jednak rosnąć.
Średnie stawki pozostają stabilne, ale wchodzimy w szczyt sezonu z ograniczoną podażą i wysokim popytem. To mieszanka, która może przyspieszyć tempo wynajmu i w kolejnych tygodniach podbić czynsze. Jeśli sierpień przyniesie rekordowe zainteresowanie, podwyżki mogą pojawić się jeszcze przed początkiem roku akademickiego – podkreśla Milena Chełchowska.
