REKLAMA

„Superman” kontra „F1”. Zacięty wyścig o 600 mln dol. w kinach

W kinach trwa zacięty pojedynek, który z pozoru wydaje się nierówny – z jednej strony James Gunn i ikona popkultury, czyli „Superman”, z drugiej oryginalny projekt Apple z Bradem Pittem w roli podstarzałego kierowcy Formuły 1. A jednak to właśnie te dwa tytuły niemal jednocześnie zbliżają się do bariery 600 mln dol. wpływów z biletów na całym świecie.

f1 superman filmy zyski
REKLAMA

Nowa odsłona „Supermana” zarobiła już 594,5 mln dol. na całym świecie, z czego 340 mln w Ameryce Północnej. To solidny wynik, który może nie przebije „Man of Steel” z 2013 roku (670 mln), ale i tak jest dla studia DC powiewem ulgi. W ostatnich latach wytwórnia zmagała się z serią kosztownych wpadek.

REKLAMA

Publiczność wciąż chce oglądać bohaterów w pelerynach

Jeszcze ciekawszy jest przypadek „F1”, który w osiem tygodni zgromadził 590 mln dol. Apple zaryzykowało ogromnym budżetem (ponad 250 mln dol.), choć nie miało jeszcze w dorobku żadnego kasowego sukcesu. Do tego film nie opiera się na komiksie ani sequelu, ale na oryginalnej historii - co w dzisiejszym Hollywood bywa ryzykownym posunięciem.

Stawką była też kariera Brada Pitta w świecie blockbusterów. Efekt? Największy finansowy sukces w jego życiu – „F1” pobiło nawet „World War Z”. Co więcej, film przebił granicę, która uchodziła za niemożliwą: stał się najlepiej zarabiającym filmem sportowym w historii, wyprzedzając „Auta 2” od Pixara. Ogromną rolę odegrała autentyczność - ekipa filmowa działała w garażu F1, a producentem został sam Lewis Hamilton, który zadbał o realizm.

Czytaj więcej o F1:

„F1” wciąż zarabia pieniądze

Bardzo ciekawie prezentuje się trajektoria zarobków „F1”. Film wciąż przyciąga ludzi do kin - zwłaszcza do IMAXA, gdzie w pełni można docenić walory techniczne projektu. Wiem co piszę, sam widziałem go na wielkim ekranie tydzień temu.

REKLAMA

Choć dzisiejsze hity z trudnością dobijają do granicy 600 mln dol. (nowej „Fantastycznej Czwórce” brakuje jeszcze 130 mln dol.), to nie zawsze tak było. Hitowy „Hancock” z Willem Smithem z 2008 roku zarobił aż 630 mln dol. Pozytywnie nastrajają zaś sukcesy oryginalnych produkcji: „Sinners” ma już na koncie 366 mln dol., a świeża premiera - „Weapons” - blisko 150 mln dol. Obie produkcje już na siebie zarobiły.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-08-18T16:09:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-18T14:09:53+02:00
Aktualizacja: 2025-08-18T13:09:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-18T09:42:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-18T06:13:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-18T05:08:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-17T21:43:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-17T14:34:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-17T04:02:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-16T12:26:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-16T10:32:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-15T22:03:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-15T20:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-15T18:47:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-15T15:29:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-15T12:49:00+02:00
Aktualizacja: 2025-08-15T04:01:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA