Nowatorski pomysł Polaków. Nie spodziewacie się, gdzie i po co zainstalowali pompy ciepła
Cieszą nas takie inicjatywy. Pokazują, że nowe urządzenia grzewcze doskonale uzupełniają tradycyjne produkcji energii. Przy okazji odczuwalnie obniżają rachunki za ogrzewanie. Niestety pojedyncze pomysły to za mało. Czas w końcu przestać dotować gaz i powalczyć znów o zaufanie konsumentów.

Pompy ciepła wcale nie muszą być wrogami węglowych kopalni. Udowadniają to w Libiążu (województwo małopolskie), gdzie właśnie ruszył projekt, którego celem jest wykorzystanie do celów ciepłowniczych lokalnych zasobów, czyli ciepła z miejscowej kopalni. Za podniesienie jego parametrów mają odpowiadać pompy ciepła dużych mocy. Umożliwi to działanie systemu ciepłowniczego na stałym, optymalnym poziomie, z najwyższą dostępną sprawnością. List intencyjny, inicjujący współpracę w tym względzie, podpisali przedstawiciele Południowego Koncernu Węglowego (PKW), Veolii Południe z Grupy Veolia term oraz partnerów technologicznych: Energotherm, Instytutu Techniki Górniczej Komag i Robert Moritz Innoworks.
Ciągle poszukujemy obszarów, które mogą poprawić wyniki zakładu i naszej spółki, ale również wpisać nas w europejską zieloną transformację. Nie bez znaczenia jest fakt, że dzięki projektowi będzie można zapewnić stabilne ekonomicznie dostawy ciepła dla Libiąża, gdzie mieszkają nasi pracownicy - nie ukrywa Łukasz Deja, prezes zarządu PKW.
Pompy ciepła, czyli dywersyfikacja energii
Dzięki wspólnym wysiłkom opracowana w ten sposób ma być technologia odbioru ciepła z Zakładu Górniczego Janina, należącego do PKW. Przeprowadzona ma być również analiza możliwości współpracy, dotyczącej określenia potencjału wykorzystania odnawialnych źródeł energii poprzez zabudowę podziemnych wymienników oraz magazynów pełniących rolę układów buforowych, optymalizujących pracę sieci.

Uczestnicy projektu zakładają, że źródłami energii pozyskanej z kopalni mogą być m.in. bezpośrednio górotwór, woda pochodząca z systemu odwadniania kopalń, powietrze z wentylacji podziemnego systemu szybów i chodników, ścieki z instalacji technologicznych kopalni, czy instalacje do produkcji chłodu. Rozwiązanie umożliwi też świadczenie dodatkowych usług regulacji systemowych, zarówno po stronie sieci cieplnej, jak i elektroenergetycznej.
Od kilku lat w naszych ciepłowniach i elektrociepłowniach realizujemy strategię dywersyfikacji paliw. Szukamy synergii, w każdej lokalizacji budujemy optymalny miks energetyczny, który gwarantuje większe lokalne bezpieczeństwo energetyczne. Naszym klientom chcemy zapewnić dostawy ciepła i ciepłej wody zgodnie z wysokimi standardami ochrony środowiska i na stabilnych ekonomicznie warunkach - zapewnia Edyta Żabczyńska, dyrektor rozwoju, członek zarządu Veolii term.
Ten rynek jest w dołku, ale jeszcze nie upadł
To kolejny przykład, kiedy pompy ciepła zastępują lub uzupełniają dotychczasowe instalacje energetyczne. Tak stało się już chociażby w budynku wielokondygnacyjnym w Urszulinie lub w dwóch blokach mieszkalnych w Zwoleniu, gdzie właśnie w ten sposób udało się nawet dziesięciokrotnie zmniejszyć rachunki za ogrzewanie. Ale do tego, żeby nasz rynek pomp ciepła faktycznie znowu odżył - jeszcze jednak bardzo daleka droga. Lista ZUM, która miała naprawić rynek, na razie wydaje się więcej szkodzić, niż pomagać. Swoje też dokładają kłótnie i wzajemne oskarżenia na naszym podwórku OZE.
Więcej o pompach ciepła przeczytasz na Spider’s Web:
Marnym pocieszeniem jest to, że nie tylko nasz rynek pomp ciepła ma takie kłopoty. Jak informuje Europejskie Stowarzyszenie Pomp Ciepła (EHPA): w 2024 r. Sprzedaż pomp ciepła spadła średnio o 23 proc. w 13 krajach europejskich. Stało się nie tylko w Polsce, ale także w Austrii, Belgii, Danii, Finlandii, Francji, w Niemczech, Włoszech, Holandii, Norwegii, Portugalii, Szwecji oraz Wielkiej Brytanii. EHPA wymienia trzy powody takiej sytuacji. To zmiana przez rządy programów wsparcia dla pomp ciepła, co zaburzyło zaufanie konsumentów. Decydowała także spowolniona gospodarka z kryzysem kosztów utrzymania, a także niska cena dotowanego cały czas gazu ziemnego.
Sektor pomp ciepła jest w dołku, ale daleko mu do upadku. Konsumenci chcą czystego ciepła i wygodnych domów, a także chcą wspierać europejskie miejsca pracy i niezależność energetyczną. Gdy tylko zobaczą, że jest to możliwe dzięki wspierającym politykom UE i krajowym oraz podatkom, które karzą paliwa kopalne, a nie ludzi, zwrócą się ku pompom ciepła - przewiduje Paul Kenny, dyrektor generalny EHPA.