REKLAMA

Polskie firmy upadają i zostawiają za sobą miliony niespłaconych długów

Jednoosobowe działalności gospodarcze częściej niż spółki handlowe wybierają restrukturyzację zamiast upadłości i pozostawiają większe długi. Takie dość zaskakujące wnioski przynosi analiza danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej z pierwszej połowy 2023 roku. Dobrym sygnałem jest to, że w drugim kwartale zmniejszyła się łączna wartość zadłużenia, jakie po sobie zostawili niewypłacalni przedsiębiorcy.

Polskie firmy upadają i zostawiają za sobą długi
REKLAMA

Z analiz Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej wynika, że w pierwszej połowie 2023 roku 208 firm ogłosiło upadłość, a wobec 2160 kolejnych wszczęto postępowanie restrukturyzacyjne. KRD stwierdza, że potwierdza się pewien trend: jednoosobowe działalności gospodarcze chętniej wybierają restrukturyzację, z kolei upadłość ogłaszana jest częściej wobec spółek prawa handlowego. 

REKLAMA

Niewypłacalność polskich firm

Co prawda liczba wierzycieli bankrutujących firm zmalała w ujęciu kwartał do kwartału, ale zwiększyła się liczba wierzycieli, których dłużnicy rozpoczęli proces restrukturyzacji – tłumaczy Katarzyna Starostka, ekspertka Rzetelnej Firmy.

Jak wskazuje, chodzi o setki firm w Polsce, które mogłyby uniknąć współpracy z dłużnikiem i trudnych do odzyskania należności, gdyby sprawdzały i monitorowały jego sytuację finansową. Katarzyna Starostka zwraca uwagę, że co czwarta nierzetelna firma widniała w bazie danych KRD już na dwa lata przed ogłoszeniem upadłości, a na trzy miesiące przed upadłością była już tam wpisana ponad połowa firm.

Więcej o zadłużeniu polskich firm poczytacie w tych tekstach:

Prawdopodobieństwo, że jako przedsiębiorcy trafimy na niewypłacalnego kontrahenta, jest więc ogromne – przekonuje ekspertka.

Okazuje się, że najwięcej firm, które ogłosiły upadłość, znajduje się w województwie śląskim. Jest to 14 podmiotów, które mają do oddania ponad 7 mln zł. Drugie miejsce województwo pomorskie dzieli z mazowieckim. W każdym z nich sześć firm ma do zwrotu kolejno 600 tys. zł oraz 500 tys. zł. Trzecie miejsce należy ex aequo do województwa warmińsko-mazurskiego oraz małopolskiego, gdzie pięć firm ma do oddania 500 tys. zł i niecałe 800 tys. zł.

KRD informuje, że największe należności mają do odzyskania wierzyciele z branży finansowo-ubezpieczeniowej, ich dłużnicy muszą zwrócić prawie 6 mln zł. Na blisko 2 mln zł czeka handel. Nieco mniej, bo 1,4 mln zł mają zamrożone firmy wytwarzające i zaopatrujące w energię elektryczną.

Niewypłacalność kaskadowa

Na niewypłacalność nie powinno się patrzeć przez pryzmat wielkości pozostawionych długów. One mogą być niewielkie, ale w przypadku małych firm to może być wystarczające, by stracić zdolność do regulowania zobowiązań – tłumaczy Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

Łącki zwraca uwagę, że po drugiej stronie są wierzyciele, a im mniejsi, tym bardziej dotkliwy jest dla nich brak zapłaty kilkunastu, czy nawet kilku tysięcy złotych. Co więcej, nierzadko zdarza się, że wierzyciele niewypłacalnych firm sami potem trafiają do KRD jako dłużnicy, bo przez to, że im nie zapłacono, sami przestali płacić.

REKLAMA

Dlatego tak bardzo apelujemy zawsze do przedsiębiorców, zwłaszcza tych najmniejszych, aby weryfikowali swoich kontrahentów. Także tych stałych, znanych od dawna. U nas ich kłopoty widać, zanim staną się widoczne dla innych – mówi ekspert KRD.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA