Polacy szykują się na wzrosty cen. Najnowsze prognozy zgodne jak rzadko
Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI) opracowywany przez Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) wzrósł w grudniu o 0,3 pkt. z 82,7 do 83 pkt. Po dwóch miesiącach spadków oczekiwań inflacyjnych listopad przyniósł ich znaczący wzrost zarówno wśród konsumentów, jak i przedsiębiorców. Eksperci wskazują, że inflację w najbliższych miesiącach będą napędzać lokalne czynniki, takie jak wzrost wynagrodzeń.
Inflacja wzrośnie – takie wnioski przynosi najnowszy raport BIEC. W listopadzie 2024 roku „przewaga odsetka respondentów spodziewających się, że ceny w najbliższych miesiącach będą rosły szybciej lub co najmniej tak samo szybko jak dotychczas, nad odsetkiem konsumentów spodziewających się stabilizacji cen lub ich spadku wzrosła do blisko 62 p. proc. wobec 58 p. proc. przed miesiącem”.
Eksperci Biura wskazują na wzrost liczby respondentów deklarujących, że nie są w stanie przewidzieć kierunku zmian cen.
Świadczy to o nasileniu niepewności wśród konsumentów w ocenie procesów inflacyjnych – podkreślono w komunikacie.
Podobną tendencję widać wśród przedsiębiorstw z sektora produkcyjnego.
Od początku tego roku oczekiwania inflacyjne firm ulegały stopniowej redukcji, w ślad za czym podążały coraz niższe wartości wskaźnika PPI – wskazuje BIEC.
Jednak listopadowe badania pokazały, że coraz więcej firm planuje podwyżki cen w najbliższym czasie. Skłonność do podnoszenia cen jest szczególnie widoczna w sektorach produkujących dobra trwałe, nietrwałe i żywność. Eksperci zauważają, że te zmiany „zdecydowanie podyktowane są czynnikami lokalnymi, nie zaś trendami światowymi”.
Więcej o inflacji przeczytasz na Bizblog.pl
Stabilizacja na rynkach surowców i lokalne czynniki inflacyjne
Mimo wzrostu oczekiwań inflacyjnych globalne czynniki nie zapowiadają znaczących wzrostów cen.
Większość cen podstawowych surowców na światowych rynkach zachowuje się w ostatnim czasie stabilnie – czytamy w raporcie BIEC.
Wyjątek stanowią niektóre surowce, takie jak kakao i kawa, których ceny wzrosły, a także masło w Europie, gdzie zmiana struktury przetwarzania mleka spowodowała podwyżki.
Autorzy raportu wskazują, że planowane podwyżki cen w Polsce wynikają z przewidywanych wzrostów kosztów pracy, w tym zapowiedzianej podwyżki płacy minimalnej od stycznia 2025 roku.
Wzmożona chęć podnoszenia cen najprawdopodobniej wynika z kalkulacji producentów, którzy już teraz myślą o skutkach wzrostu płacy minimalnej od 1 stycznia 2025 roku i ponownej podwyższonej presji płacowej – podkreślono w raporcie.
Prognozy NBP i Ministerstwa Finansów
Z najnowszych, przedstawionych w ubiegłym miesiącu, prognoz Narodowego Banku Polskiego (NBP) wynika, że średnia inflacja w 2025 roku ma wynieść aż 5,6 proc. Ministerstwo Finansów szacuje, że wskaźnik cen konsumpcyjnych będzie niższy
Inflacja w 2025 r. wyniesie średnio 5,0 proc., wobec 3,7 proc. w 2024 r. Przewidywany wzrost inflacji to m.in. efekt dobrej sytuacji na rynku pracy sprzyjającej utrzymywaniu się podwyższonej inflacji bazowej. Prognoza na przyszły rok była przygotowana przy założeniu odmrożenia cen energii dla gospodarstw domowych – czytamy w założeniach do ustawy budżetowej na 2025 r.
Rosnące oczekiwania inflacyjne wśród konsumentów i przedsiębiorców wskazują na utrzymującą się presję cenową w Polsce w nadchodzących miesiącach. Nasza gospodarka zmaga się z wyzwaniami, takimi jak wzrost kosztów pracy i strukturalne zmiany na rynku surowców. Chociaż globalne czynniki wydają się stabilizować, polski rynek będzie musiał zmierzyć się z wewnętrznymi czynnikami napędzającymi inflację.
Prognozy NBP i Ministerstwa Finansów sugerują umiarkowane spowolnienie dynamiki wzrostu cen w 2025 roku, lecz inflacja pozostanie na relatywnie wysokim poziomie. Wszystko wskazuje na to, że zarówno konsumenci, jak i przedsiębiorcy będą musieli stawić czoła wyzwaniom związanym z dalszym wzrostem kosztów życia i prowadzenia działalności gospodarczej.