REKLAMA

I po co te podwyżki opłat? Banki biadoliły, a zgarnęły rekordowe zyski

Bankierzy mają powody do radości. Mimo że utyskują na wzrosty cen towarów i usług oraz dające im się we znaki spory z frankowiczami, to i tak wypracowali miliardowe zyski. Sektor bankowy w Polsce w poprzednim roku zarobił na czysto 27,6 mld zł, czyli aż o 160 proc. więcej rok do roku.

I po co te podwyżki opłat? Banki biadoliły, a zgarnęły rekordowe zyski
REKLAMA

Sektor bankowy ma się wyśmienicie. W minionym roku działające w Polsce banki wypracowały na czysto 27,6 mld zł wobec 10,6 mld w 2022 r. Wzrost jest 160-proc. i to mimo wakacji kredytowych oraz tego, że w sądach piętrzą się sprawy frankowe, co przymusza banki do zwiększania rezerw na hipoteki frankowe.  

REKLAMA

Przychody z odsetek wzrosły o 30 proc.

Według danych GUS łącznie 541 banków (w tym 50 komercyjnych i 491 spółdzielczych) uzyskało zyski netto w wysokości 38,4 mld zł. Owszem, nie wszystkim się powiodło, bo straty netto o wartości 10,7 ml zł poniosło 13 banków.

Skąd po dość trudnych dla tego sektora kilku wcześniejszych latach wzięły się tak dobre wyniki? Głównie z przychodów z tytułu odsetek, które wzrosły o niemal 30 proc. (głównie za sprawą wysokich stóp procentowych, a im one wyższe, tym oczywiście wyższe zyski banków.). Z kolei wzrost przychodów z opłat i prowizji nie jest już tak imponujący, bo urósł jedynie o 1,4 proc. (z 18,4 mld zł w 2022 r. do 18,7 mld zł w 2023 r.). Ale już kapitały własne (a to one są potrzebne do udzielania kolejnych kredytów) urosły o 27 proc. Z drugiej strony, banki dość mocno odczuły wzrost płac – koszty pracownicze wyniosły w 2023 r. o 21,8 proc. więcej r/r.

Jeśli przyjrzeć się wynikom poszczególnych placówek, to najlepszy wynik uzyskał Bank Pekao (6,58 mld zł zysku), co jest wynikiem niemal trzykrotnie lepszym niż ten z 2022 r. Tuż za nim plasuje się bank PKO BP: 5,5 mld zł zysku, a więc wzrost o 65 proc. r/r. Podium zamyka Santander - 4,83 mld zł.

Ale przykładowo mBank, który odnotował 24-milionowe zyski, przy liderach wypada już dość blado, choć to i tak znacznie lepszy wynik niż ten z 2022 r., gdy miał 700 mln zł straty. Powód? mBank mierzy się z konsekwencjami kredytów we frankach szwajcarskich, których udzielił dużo, i musi księgować wysokie koszty ryzyka prawnego, które są z nimi związane.

Więcej wiadomości na temat sektora finansowego w Polsce:

Podwyżki złościły klientów

Przypomnijmy, że na przełomie stycznia i lutego na mBank wylała się fala hejtu. Klienci grozili, że konta przeniosą gdzie indziej, a wszystko za sprawą zmian w cenniku opłat i prowizji, które weszły w życie od kwietnia. Wśród tych roszad są wyższe opłaty za korzystanie z bankomatów i mocno okrojona „sieć własna” maszyn mBanku. Za wypłatę gotówki z bankomatów Euronetu płacimy 5 zł – bez względu na wysokość kwoty. Najmocniej ucierpią ci, którzy korzystają z gotówki. Za podwyżkami – jak podawał mBank – miały stać wzrosty cen towarów i usług w ostatnich dwóch latach.

REKLAMA
@finansowyogar

mBank podwyższa opłaty! Jeśli brałeś kredyt w mBanku - to obejrzyj koniecznie. Więcej szczegółów na filmie - link w komentarzu #mBank #Intensive #kredythipoteczny

♬ oryginalny dźwięk – Finansowy Ogar - Finansowy Ogar

Wcześniej na zmiany w cennikach opłat decydowały się też inne banki: PKO BP, Bank Ochrony Środowiska, ING Bank Śląski i BNP Paribas (mimo że od ostatnich zawirowań w cenniku, które zaserwował klientom, minął zaledwie rok).

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA