Wyższa podwyżka stóp pomoże złotemu. KNF pisze list do prezesów banków ws. kredytów Polaków
We wtorek odbędzie się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, podczas którego mają zostać zostaną podniesione stopy procentowe. Złoty notuje najsłabsze poziomy w historii, przejściowo euro kwotowane było wczoraj powyżej 5 zł. W konsekwencji oczy rynku zwrócone są dziś na kończące się posiedzenie RPP. Teoretycznie oczekiwania zakładają podwyższenie stopy referencyjnej o 50pb.
Prognozy te zbierane były jednak przed wyraźnym impulsem deprecjacyjnym na PLN i serii interwencji NBP.
Sugeruje to iż Rada może chcieć wysłać sygnał do rynku decydując się na mocniejszy ruch rzędu nawet 100 pb. Dodatkowo najpewniej otrzymamy zapewnienie o gotowości do dalszych interwencji (wraz z deklaracją iż mamy „amunicję”, aby to robić) oraz przypomnienie o fundamentalnych podstawach złotego
– mówi Konrad Ryczko, analityk BOŚ.
Dodaje on, że w praktyce jednak problem z deprecjacją PLN wydaje się być szerszy gdyż pod presją znajduje się cały koszyk CEE, z uwagi na wydarzenia geopolityczne.
Możliwy scenariusz zakłada iż dopiero ograniczenie agresji Rosji wobec Ukrainy będzie czynnikiem pozwalającym na odbicie wyceny zarówno euro jak i PLN.
KNF ostrzega przed sporymi wzrostami stóp procentowych
A może jednak stopa referencyjna na poziomie 7,75 proc.? Przy dzisiejszych 2,75 proc. brzmi jak science fiction, ale Komisja Nadzoru Finansowego radzi bankom, by zaczęły brać taki scenariusz pod uwagę przy obliczaniu zdolności kredytowej Polaków.
KNF właśnie wydała w tej sprawie specjalne stanowisko, skierowane do prezesów banków - podał serwis. Instytucja radzi w nim, co zrobić, by ograniczyć ryzyko kredytowe.
Organ nadzoru zaleca, żeby w procesie oceny zdolności kredytowej wszystkie banki przyjmowały minimalną zmianę poziomu stopy procentowej o 5 p.p.
– ostrzega nadzór.
Wojna w Ukrainie. Jest wiele zmiennych
Eksperci Konfederacji Lewiatan podkreślają, że Polska jest postrzegana jako najbardziej aktywna jeśli chodzi o skalę pomocy militarnej i humanitarnej dla Ukrainy, a co za tym idzie traktowana jako bardzo ryzykowny rynek.
Dodatkowo kurs naszej rodzimej waluty jest mocno skorelowany z parą EUR/USD. Sentyment na rynku europejskim jest również minorowy, co umacnia amerykańską walutę, a to wszystko powoduje, że Europie zagraża coraz bardziej widmo stagflacji.
Oczywiście jest wiele zmiennych, które są nieznane i nieprzewidywalne, choćby długość trwania agresji Rosji na Ukrainę i jej trwałe konsekwencje, a raczej ich głębokość.
W tej atmosferze niepewności musi odnaleźć się RPP, która zdecyduje o kolejnej podwyżce stóp procentowych.
Patrząc racjonalnie na rynek, wydaje się, że RPP nie powinna w tej chwili podejmować pochopnej decyzji o wyższej niż przewidujemy podwyżce – 25 punktów bazowych, szczególnie, że nadal ma do dyspozycji instrument szybkiego reagowania – interwencje na rynku
– podaje Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan.
Dodaje on, że patrząc na to, że rynek oczekuje i już wycenia wyższą podwyżkę stóp na poziomie nawet 100 pkt. bazowych, to niewielka podwyżka może wywołać kolejną wyprzedaż polskiej waluty.
Dlatego prawdopodobnie RPP zdecyduje się nie zawieść rynku i jutro stopy procentowe przekroczą próg 3,5 proc.
Wojna na Ukrainie pogorszy perspektywy dla PKB Polski
Pomimo pogorszenia perspektyw gospodarczych, RPP podniesie stopy NBP o 50pb w celu ograniczenia inflacji i presji na osłabienie PLN - uważają ekonomiście z ING Bank. Oczekują oni, że RPP podniesie stopę referencyjną o 50pb.
Wprawdzie konflikt militarny na Ukrainie pogorszył perspektywy wzrost gospodarczego w Polsce i Europie, jednak jednocześnie presja inflacyjna nie tylko nie spadła, ale jest wręcz większa z uwagi na wzrost cen surowców energetycznych, ryzyko przyspieszenia wzrostu cen żywności. Istotnie wzrosły długoterminowe zagrożenia inflacyjne
– podają analitycy z ING.
Podkreślają, że spodziewają się podwyżki o 50pb, z ryzykiem po wyższej stronie. Celem NBP będzie ograniczenie skali deprecjacji PLN, który już jest na rekordowo słabych poziomach względem EUR. Wciąż też uważamy, że do końca 2022 główna stopa NBP wzrośnie do 4,50 proc. - dodają.
RPP zdecyduje się na kontynuację cyklu
Makroekonomiczny temat dnia jest dziś jeden – decyzja RPP w sprawie stóp procentowych - podaje serwis ekonomiczny mBanku. Analitycy banku zauważają, że rynkowe oczekiwania przesunęły się w ostatnich dniach w górę (oczekiwanie mocniejszego ruchu ~100 p.b.), w dużej mierze za sprawą osłabienia złotego.
Ich zdaniem RPP zdecyduje się na kontynuację cyklu i podwyżkę o 50pb. Dlaczego?
Doskonale zdajemy sobie sprawę, że w obecnym momencie rynek wycenia 75-100pb podwyżki na dzisiejszym posiedzeniu. Tym niemniej sytuacja nie wydaje nam się aż tak klarowna i dlatego uważamy, że RPP może zdecydować się na drogę kontynuacji zacieśniania w dotychczasowym tempie
- tłumaczą analitycy mBanku.