Nowa pompa ciepła to przełom. Chiński wynalazek was zachwyci
U nas pompy ciepła mają ciągle pod górę, co widać doskonale w malejącym udziale tych urządzeń grzewczych w programie Czyste Powietrze. Tymczasem chińscy naukowcy zaprezentowali nową, hybrydową pompę, która może zrewolucjonizować rynek. Przy ogrzewaniu i chłodzeniu grzebią też Niemcy.

Kalkulator Porozumienia Branżowego Na Rzecz Efektywności Energetycznej (POBE) kolejny raz nie pozostawia żadnych złudzeń: pompy ciepła pozostają zdecydowanie najtańszym sposobem na ogrzewanie domu w III kwartale roku. Roczne koszty z tym związane mogą nie przekroczyć 3500 zł. W tyle pozostają kotły na biomasę, gaz, czy węgiel. Dołożenie magazynu energii i fotowoltaiki tylko ten dystans powiększa.
Domy z pompą ciepła, magazynem prądu i PV radykalnie zmniejszają pobór z sieci, redukują koszty modernizacji infrastruktury, zachowują wysoki komfort, a ich roczne zużycie energii spada nawet powyżej 60 proc. - przekonuje w serwisie X Paweł Lachman, prezes Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła.
Pompy ciepła, czyli nadchodzi chińska rewolucja?
Tymczasem chińscy naukowcy pokazali pompę ciepła, która może zrewolucjonizować rynek. Opracowane urządzenie przez zespół naukowców z Uniwersytetu Shenyang Jianzhu i Uniwersytetu Jiao Tong w Szanghaju w Chinach ma znacząco obniży rachunki za ogrzewanie i przy okazji zmniejszyć też uzależnienie od sieci. O sprawie donosi czasopismo Energy. Zaprezentowana pompa ciepła jest zasilana zarówno energią wiatrową, jak i słoneczną. Taki system hybrydowy opiera na sztucznej inteligencji swoją optymalizację o równoważenia energii odnawialnej, ogrzewania i magazynowania energii w akumulatorach.
Testowany przez Chińczyków system składa się z dwóch pomp ciepła: gruntowej i powietrznej. Zintegrowano z nimi moduły fotowoltaiczne o mocy 550 watów, a także wiatraki o mocy 3 kilowatów. Do tego doszedł akumulator o mocy 40 kWh oraz zbiornik na wodę z materiałami zmiennofazowymi do magazynowania ciepła. Taki zestaw testowano w północno-wschodnich Chinach, gdzie występują mroźne zimy i upalne lata. Efekt? Średni koszt energii (LCOE) udało się w ten sposób obniżyć o co najmniej 54,7 proc. Współczynnik zaś niezależności systemu (SIF), który jest ode facto miarą zależności od sieci, spadł o 75 proc.
Alternatywa dla pomp z Niemiec?
Ale niewykluczone, że w najbliższych latach pompy ciepła będą strącone z fotela lidera jeżeli chodzi o rachunki za ogrzewanie domu. Naukowcy z niemieckiego Uniwersytetu Saary kontynuują projekt badawczy o wartości 4 mln euro, który dotyczy opracowanie prototypu zdecentralizowanej klimatyzacji pomieszczeń. Badacze chcą w tym celu wykorzystać supersprężysty stop niklowo-tytanowy, który posiada dwie sieci krystaliczne, czyli tym samym dwie fazy.
Dzięki naszej technologii nie chcemy ogrzewać i chłodzić domów za pomocą centralnego systemu, ale raczej każde pomieszczenie w sposób zdecentralizowany i indywidualny - tłumaczy prof. Paul Motzki, cytowany przez pv-magazine.com, związany z projektem.
Więcej o pompach ciepła przeczytasz w Bizblog:
Taki system elastokaloryczny może osiągnąć - w trakcie chłodzenia i ogrzewania - różnice temperatur rzędu 20 st. C. jednocześnie taka technologia zużywa zdecydowanie mniej energii niż inne urządzenie i, co bardzo istotne, nie wymaga chłodzenia.
Sprawność materiałów elastokalorycznych jest ponad dziesięciokrotnie wyższa niż dzisiejszych systemów klimatyzacji i ogrzewania – będą one zużywać znacznie mniej energii elektrycznej - nie ma wątpliwości prof. Motzki.







































