REKLAMA

Panika przy bankomatach, Polacy rzucili się na gotówkę. Ludzie, opanujcie się

Rosyjska agresja na Ukrainę tak bardzo zaniepokoiła Polaków, że ci postanowili zadbać o swoje zapasy. Nie tylko paliwa, ale też gotówki. W wielu polskich miastach ustawiały się kolejki wystraszonych ludzi, tym że za chwilę będą obowiązywać limity wypłat. Całkiem niepotrzebnie.

wojna-na-ukrainie-bankomaty-kolejki
REKLAMA

Lokalne media donoszą o długich kolejkach przed bankomatami w polskich miastach. Spottedlublin.pl informuje, że tak było w Lublinie przed placówkami m.in. Pekao, Banku PKO czy Bank Millennium. Polacy na wieść o agresji Rosji na Ukrainę wystraszyli się nie na żarty i oprócz najazdu na stacje paliw, udali się też do bankomatów, żeby wypłacić jak najwięcej gotówki.

REKLAMA

Niepewni tego, jak dalej będzie funkcjonował system bankowy. Szybko też w obieg poszła plotka jakoby za chwilę miało zabraknąć pieniędzy w bankach i dlatego trzeba jak najprędzej wypłacać co swoje. Chociaż wcześniej Narodowy Bank Polski - o czym pisał Bogdan - zapewniał, że gotówki w bankach nie zabraknie.

Posiadanie własnej waluty oraz bezpieczeństwo obrotu gotówkowego ma zasadnicze znaczenie dla stabilności ekonomicznej państwa polskiego - przekonuje profesor Adam Glapiński, prezes NBP.

Wojna na Ukrainie. Niepotrzebne obawy o gotówkę

Ale po tym, jak wojska rosyjskie bezpardonowo ruszyły ze wszystkich stron na Ukrainę, w Polsce nikt już o tych słowach nie pamiętał. Szerzyła się za to z godziny na godzinę dezinformacja. Zareagowała Komisja Nadzoru Finansowego, która na Twitterze rozwiała wątpliwości w sprawie dostępności gotówki w Polsce.

W związku z napiętą sytuacją na Ukrainie można spodziewać się wzmożonych działań dezinformacyjnych na terenie Polski, związanych z dostępnością gotówki. Nie daj się nabrać i sam nie podawaj dalej fałszywych informacji - przestrzega KNF.

Komisja jednocześnie uspokaja, że polski sektor bankowy działa bez zakłóceń i realizuje wszystkie swoje funkcje wobec klientów.

Limity wypłat są, ale na Ukrainie

REKLAMA

Zdecydowanie inna sytuacja panuje w atakowanej przez Rosjan Ukrainie. Tam już w czwartek Kyryło Szewczenko, szef banku centralnego Ukrainy, informował o wprowadzeniu limitu dziennych wypłat gotówki z rachunków do 100 tys. hrywien (prawie 14 tys. zł). Dodatkowo zakazano wypłat gotówki w walucie zagranicznej. Nie było za to ograniczeń związanych z transakcjami bezgotówkowymi.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA