Możliwość zakupu wyłącznie aut elektrycznych przez firmy nawet już od 2030 r. Komisja Europejska rozważa przyspieszenie zakazu sprzedaży aut spalinowych do flot aż o pięć lat. Propozycje Brukseli mają objąć też leasing i wynajem długoterminowy.

Komisja Europejska szykuje, który zmiany, które mogą radykalnie zmienić zasady funkcjonowania flot firmowych w Unii Europejskiej. Jak pisze „Rzeczpospolita”, Bruksela rozważa, by od 2030 r. firmy kupowały wyłącznie auta elektryczne, czyli pięć lat wcześniej, niż przewiduje to ogólny zakaz sprzedaży aut spalinowych. Plany te mają zostać przedstawione 10 grudnia.
Tylko elektryk na firmę
Według gazety nakaz miałby objąć również firmy leasingowe i oferujące długoterminowy wynajem, a więc także kierowców prywatnych korzystających z takich usług. Taki krok KE tłumaczy potrzebą przyspieszenia transformacji rynku, który – mimo ambitnych celów klimatycznych – wciąż rozwija się wolniej, niż zakładano.
W marcu Komisja przedstawiła komunikat „Dekarbonizacja flot korporacyjnych”, podkreślając, że to właśnie auta firmowe najszybciej wprowadzają nowe technologie. Jednocześnie KE zaznaczyła, że sektor leasingu odgrywa kluczową rolę w popularyzacji aut na prąd. Teraz te założenia mają zostać przeniesione do twardszych regulacji.
Więcej o samochodach elektrycznych przeczytasz w Bizblog:
„Rzeczpospolita” zwraca uwagę, że część państw członkowskich już sygnalizuje sprzeciw. Polski rząd popiera obniżanie emisji w transporcie, ale domaga się elastycznych narzędzi, dopasowanych do lokalnych warunków. Wiceminister klimatu Krzysztof Bolesta uważa, że narzucanie jednolitych celów mogłoby uderzyć w przedsiębiorców.
Mało elektryków w Polsce
Zastrzeżenia zgłaszają także liderzy największych krajów unijnych. Kanclerz Niemiec Friedrich Merz zaapelował do KE o złagodzenie podejścia i podkreślił, że rosnące koszty energii oraz skomplikowane prawo mogą osłabić konkurencyjność Europy. Wskazał, że regulacje muszą być jednocześnie skuteczne i realistyczne.
Gazeta zaznacza, że rynek nie jest jeszcze gotowy na gwałtowny zwrot ku elektrykom. Po dziesięciu miesiącach tego roku. udział aut elektrycznych w Polsce wyniósł jedynie 6,4 proc., choć floty firmowe odpowiadają za co najmniej 80 proc. sprzedaży nowych samochodów. W UE odsetek ten sięga 16,4 proc., ale głównie dzięki kilku bogatszym państwom.
Dodajmy, że sprzedaż elektryków w Polsce w tym roku jest mocno podkręcona przez rządowy program dopłat do zakupu, ale w 2026 roku nastąpi weryfikacja rzeczywistego zapotrzebowania na samochody tego typu.







































