Bochenek chleba kosztuje średnio już ponad 10 zł! W skali roku jego cena wzrosła aż o ponad 20 proc. A to niejedyny produkt żywnościowy, który najbardziej drożeje w Polsce.
Dla jasności - mowa jest o kilkogramowym bochenku chleba, za który trzeba średnio zapłacić już ponad 10 zł. Z kolei pieczywo zdrożało r/r średnio o 20,4 proc. w lipcu, o 17,6 proc. w czerwcu, a o 15,7 proc. w maju - wynika z raportu „Indeks cen w sklepach detalicznych” autorstwa UCE RESEARCH i WSB Merito.
Dynamika podwyżek cen pieczywa przyspiesza do tego stopnia, że pieczywo znalazło się na liście TOP5 najbardziej drożejących kategorii w Polsce.
Tarcza antyinflacyjna pomogła, ale już nie ma po niej śladu
1 kwietnia br. rząd wprowadził maksymalne ceny na gaz dla piekarni i cukierni. I przez krótki czas było widać poprawę. Jednak teraz ta tendencja raczej się odwraca. Presja płacowa ze strony pracowników oraz chęć generowania zysków przez przedsiębiorców bezpośrednio przekładają się na dalszy wzrost cen pieczywa – mówi dr Hubert Gąsiński z Uczelni WSB Merito Warszawa.
I ostrzega, że w kolejnych miesiącach należy spodziewać się dalszego powolnego, ale stałego wzrostu cen w tej kategorii.
Z kolei dr Justyna Rybacka z Uniwersytetu WSB Merito Gdynia wskazuje, że nie wszystkie firmy z branży zajmujące się przemysłową produkcją pieczywa mogą skorzystać z „tarczy”, bo warunkiem jest brak zaległości w zobowiązaniach podatkowych i w płatności składek oraz mieszczenie się w limicie pomocy de minimis w wysokości 200 tys. euro na przestrzeni trzech lat. Zdaniem ekspertki, nie należy się spodziewać, że skorzystanie ze wsparcia przełoży się na spadek ostatecznej ceny pieczywa. Raczej jedynie chwilowo pomoże podmiotom z niej korzystającym utrzymać płynność finansową.
Wysoka cena zboża
Dr Gąsiński przypomina, że branża piekarnicza jest jednym z sektorów najmocniej dotkniętych wojną w Ukrainie, która ma bardzo duży udział w światowej wielkości produkcji zbóż.
Ceny wyrobów piekarniczych na półkach sklepowych nie potanieją, ponieważ wynika to z wielu czynników, które w przyszłości zarówno bliskiej, jak i tej dalekiej nie zmienią się na korzyść konsumentów – uważa.
Natomiast dr Rybacka jest zdania, że wojna miał wpływ na ceny pieczywa tylko w początkowej fazie, kiedy podaż wielu surowców i produktów była ograniczona. Ukraina była wówczas jednym z istotnych importerów pszenicy do Polski - w III kw. 2022 r. jej import wzrósł o ok. 8-13 proc. rdr., a cena importowa była niższa o ponad 30 proc. niż rok wcześniej.
W ostatnich miesiącach widoczny był znaczący wzrost importu pszenicy, co nie było pozytywne dla polskich producentów, więc nadmierna podaż zza wschodniej granicy została ograniczona. Wciąż jednak jest wysoka i powoduje, że polscy rolnicy otrzymują dużo niższe ceny w skupie niż przed rokiem. W związku z tym można zauważyć, że nadpodaż surowca nie przekłada się na spadek cen chleba – podkreśla ekspertka.
Powszechnie przyjmuje się, że na cenę np. chleba czy bułek składają się głównie koszty surowców (m.in. mąki) – ok. 35 proc., marża sklepu – ok. 24 proc., koszty zatrudnienia i koszty stałe – ok. 18 proc., transportu oraz energii – ok. 14 proc., a także marża producenta – ok. 9 proc. - przypominają analitycy z UCE RESEARCH.
Dodatkowo dr Rybacka wskazuje również na znaczne koszty rachunków za gaz i energię elektryczną, które są równie istotnym elementem, jak sam surowiec.
Co więcej, po wprowadzeniu zakazu importu pszenicy z Ukrainy mąka w skupie staniała, więc jej koszt przestał być już kluczowy w kontekście wzrostu cen w sklepach. Jego generatorem stają się koszty pracy. Kolejne podwyżki płacy minimalnej oraz wynagrodzeń są odczuwalne dla branży piekarskiej, bo wiele zakładów zatrudnia do kilkuset osób – stwierdza dr Rybacka.
Tę opinię podziela także dr Gąsiński, prognozując, że w najbliższej przyszłości branżę najbardziej mogą niepokoić koszty zatrudnienia i koszty stałe, a także transportu oraz energii. Czynniki te nie przyjmą tendencji malejącej, co bezpośrednio zdeterminuje dalsze skoki cen pieczywa. Trend wzrostowy będzie zjawiskiem powolnym, ale zdecydowanie rosnącym.