Niebawem światło dzienne ujrzy nowy, zdecentralizowany ekosystem monetarny krajów BRICS+ o nazwie The Unit, który już teraz na arenie międzynarodowej wywołuje wiele dyskusji. Nowa jednostka rozliczeniowa będzie w 40 proc. oparta na złocie i w 60 proc. w koszyku walut BRICS+. Czy ma ona szansę powstać i czy w obawie przed jej wprowadzeniem banki centralne teraz wykupują złoto? Na te i inne pytania odpowiada Tomasz Gessner, główny analityk firmy Tavex.
Nowa waluta ma się nazywać: The Unit. Jej koncepcja została już omówiona przez grupę roboczą ds. usług finansowych i inwestycji powołaną przez Radę Biznesu BRICS+ i ma poważne szanse, aby zostać wdrożona już w przyszłym roku. Według twórców The Unit jest to nowy system, który rozwiązuje kluczowy problem geoekonomiczny, czyli globalny kryzys zaufania. Trudno nie odnieść wrażenia, że jest to wprost nawiązanie do zamrożonych przez Zachód, rosyjskich rezerw walutowych.
The Unit - nowa waluta międzynarodowa
Nowa waluta ma być rozwiązaniem szybkim, niezawodnym i efektywnym ekonomicznie w zakresie płatności transgranicznych. Jednostka ta ma zmienić zasady gry jako nowa forma waluty międzynarodowej, która może być emitowana w sposób zdecentralizowany, a następnie uznawana i regulowana na poziomie krajowym.
Oferuje ona unikalne rozwiązanie wąskich gardeł w globalnej infrastrukturze finansowej, a więc kwalifikuje się zarówno do tradycyjnych operacji bankowych, jak i do najnowszych form bankowości cyfrowej - informuje Tavex.
Z definicji The Unit może również pomóc w przezwyciężeniu manipulowania cenami w handlu towarami poprzez utworzenie eurazjatyckiej giełdy, na której handel i rozliczenia będą mogły odbywać się w nowej walucie, łącząc przepływy handlowe i kapitał, torując w ten sposób drogę do rozwoju nowych produktów finansowych dla bezpośrednich inwestycji zagranicznych.
Siła The Unit polega na usunięciu bezpośredniej zależności od walut innych narodów i zaoferowaniu wszystkim, globalnym uczestnikom rynku nowej formy apolitycznego pieniądza – z ogromnym potencjałem w zakresie zakotwiczenia sprawiedliwego handlu i inwestycji - podaje Tavex.
Co wspólnego z nową walutą ma złoto?
Co istotne, The Unit będzie zakotwiczona w 40 proc. w złocie oraz w 60 proc. w koszyku walut BRICS+. I tutaj pojawia się potencjalnie słabe ogniwo. Nie udało mi się do tej pory odnaleźć wzmianki o wymienialności na złoto, więc gdyby okazało się, że to propozycja podobna do tej ostatniej w Zimbabwe, użytkownicy The Unit musieliby się ponownie opierać na wierze, że jakieś złoto jest gdzieś zdeponowane, ale do ręki go nie dostaną - wskazuje Tomasz Gessner, główny analityk Tavex.
I stwierdza, że oczywiście to, że jeśli nie pojawia się to w tym artykule, nie oznacza, że z czasem nie zostanie to doprecyzowane. To potencjalnie moment, w którym kraje takie jak Chiny, ale i Rosja, mogą się odsłonić w zakresie rzeczywistych ilości posiadanego w swoich rezerwach złota, o zasobach którego spekuluje się od dłuższego czasu.
Druga kwestia to 60 proc. pokrycie w walutach krajów BRICS+. Aby zwiększyć wiarygodność całego projektu, przed jego startem przydałoby się jeszcze wzmocnić również koszyk tych walut, np. dokładając jakieś zabezpieczenie o wydobywane w poszczególnych krajach BRICS+ surowce - komentuje główny analityk Tavex.
Eksperci zaznaczają, że od 2010 r. banki centralne stały się kupcami netto złota, natomiast proces ten zdecydowanie przybrał na sile w ostatnich latach, a głównymi kupującymi są kraje wschodniego bloku gospodarczego. Absolutny rekord padł w 2022 r., który był niemal wyrównany w ub.r., kiedy to Zachód nałożył sankcje na Rosję, mrożąc jej rezerwy walutowe oraz wykluczając z systemu płatności SWIFT. To wówczas przyspieszyły procesy uniezależniania się od dolara oraz amerykańskich obligacji skarbowych, a ich miejsce zaczęło zastępować pozbawione ryzyka kontrahenta złoto.
Więcej wiadomości na temat walut można przeczytać poniżej:
Jaki jest cel wypuszczania nowej waluty?
Celem The Unit ma być przede wszystkim harmonizacja przepływów handlowych i finansowych poprzez trzymanie ich z dala od nacisków politycznych lub zasad, które można dowolnie zmieniać. Nieuniknioną konsekwencją jest suwerenność finansowa. W całym procesie liczy się niezależna polityka monetarna nastawiona na wzrost gospodarczy. Nowa jednostka oferować ma pełny, niezależny ekosystem, uzupełniający infrastrukturę monetarną, który z pewnością można rozszerzyć na chętnych partnerów spoza grupy BRICS+.
The Unit uzyskała już wsparcie Rady Biznesu BRICS i znajduje się w porządku obrad kluczowego spotkania ministerialnego w Rosji w przyszłym miesiącu, podczas którego zostanie opracowany plan działania na szczyt w październiku w Kazaniu. Oznacza to, że projekt ma prawo znaleźć się na stole jako poważny temat omawiany w ramach BRICS+ i ostatecznie zostać przyjęty w przyszłym roku.
Tomasz Gessner tłumaczy, że jego atrakcyjność może rozciągać się, od Elona Muska po New Development Bank, angażując szereg kluczowych globalnie uczestników. Warto też pilnie śledzić szczegóły pekińskiego spotkania Putina z Xi Jinpingiem, ponieważ mogą się tam pojawić jakieś uwiarygadniające doniesienia na temat tego projektu.
W tym kontekście przypomnijcie sobie słynne pożegnanie tych dwóch panów z marca ubiegłego roku w trakcie którego padła deklaracja jakiegoś wspólnego przedsięwzięcia oraz zmian, jakie nie miały miejsca od 100 lat – podsumowuje Tomasz Gessner.