Narodowy Bank Polski opublikował 16 kwietnia 2025 roku najnowsze dane dotyczące inflacji bazowej za marzec. Choć główny wskaźnik inflacji konsumenckiej (CPI) przyciąga najwięcej uwagi, to właśnie inflacja bazowa – oczyszczona z najbardziej zmiennych składników, takich jak żywność i energia – jest jednym z dwóch – obok projekcji inflacyjnej NBP – najważniejszych czynników, od których Rada Polityki Pieniężnej uzależnia, co zrobić ze stopami procentowymi.

Inflacja bazowa pozwala lepiej ocenić trwałe trendy w gospodarce i skuteczność działań podejmowanych przez Radę Polityki Pieniężnej. Najnowsze dane pokazują, że inflacja bazowa utrzymuje się na stabilnym poziomie, a ekonomiści zastanawiają się, czy to wystarczy, by RPP zdecydowała się na obniżkę stóp procentowych już w maju.
Narodowy Bank Polski opublikował 16 kwietnia 2025 r. komunikat o wskaźnikach inflacji bazowej w marcu 2025 r.:
- inflacja po wyłączeniu cen administrowanych (podlegających kontroli państwa) wyniosła 3,4 proc., wobec 3,5 proc. miesiąc wcześniej;
- po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych wyniosła 5,0 proc., wobec 4,9 proc. miesiąc wcześniej;
- po wyłączeniu cen żywności i energii wyniosła 3,6 proc., wobec 3,6 proc. miesiąc wcześniej;
- tzw. 15-proc. średnia obcięta, która eliminuje wpływ 15 proc. koszyka cen o najmniejszej i największej dynamice, wyniosła 4,6 proc., wobec 4,6 proc. miesiąc wcześniej.
Ekonomiści posługują się najczęściej trzecim ze wskaźników.
Pokazuje on tendencje cen tych dóbr i usług, na które polityka pieniężna prowadzona przez bank centralny ma relatywnie duży wpływ. Ceny energii, w tym paliw, są bowiem ustalane nie na rynku krajowym, lecz na rynkach światowych, czasem również pod wpływem spekulacji. Ceny żywności w dużej mierze zależą m.in. od pogody i bieżącej sytuacji na krajowym i światowym rynku rolnym – wskazuje NBP w komunikacie.
Ekonomiści PKO BP czekają na obniżkę stóp w maju
Przed publikacją danych ekonomiści oczekiwali, że inflacja po wyłączeniu cen żywności i energii będzie o 0,1 pkt. proc. niższa niż podał bank centralny.
Inflacja bazowa (po wyłączeniu cen żywności i energii) w marcu utrzymała się na poziomie 3,6 proc. r/r, takim samym jak w lutym, mimo oczekiwań na spadek do 3,5 proc. r/r. To oznacza, że inflacja bazowa nadal nieznacznie przekracza dopuszczalny przedział odchyleń od celu NBP. Jednak wiele wskazuje na to, że w kolejnych miesiącach znajdzie się już w tym przedziale i pozostanie w nim na dłużej – komentują ekonomiści PKO BP.
Ich zdaniem potwierdzają to dane o inflacji bazowej, która systematycznie się obniża.
Inflacja po wyłączeniu cen administrowanych wyniosła 3,4 proc. r/r, utrzymując poziom zbliżony do wyników z ostatnich 7 miesięcy. Dzisiejszy odczyt nie powinien wpłynąć na nastawienie RPP, bardziej kluczowy będzie wstępny odczyt inflacji CPI za kwiecień. Nadal oczekujemy obniżki stóp procentowych na posiedzeniu w maju – zaznaczają analitycy PKO BP.
RPP obniży stopy o 100 punktów, a potem poczeka
Ekonomiści Banku Pekao wskazują, że po odfiltrowaniu wszystkich składowych najbardziej wrażliwych na wahania (ceny zależne od decyzji administracyjnych, podatków, taryf i innych czynników niezależnych od polityki pieniężnej) inflacja wciąż pozostaje podwyższona.
Wewnętrzna presja inflacyjna w Polsce nie znajduje się w trendzie spadkowym, utrzymując się w ostatnich miesiącach na stałym, podwyższonym poziomie. Dojście do celu inflacyjnego jest jeszcze długą drogą i stanie się to nie wcześniej niż w I połowie 2026 r. – oceniają ekonomiści Pekao.
Nie oznacza to, że nie dojdzie do obniżki stóp. Autorzy komentarza uważają, że po cięciu o 100 punktów na najbliższych dwóch posiedzeniach RPP wstrzyma się z kolejnymi ruchami do czasu, aż inflacja faktycznie zacznie się obniżać. Taki też scenariusz na ostatniej swojej konferencji przedstawił prezes NBP. Prof. Adam Glapiński kilkukrotnie powtórzył, że zapowiedź ewentualnych cieć nie oznacza deklaracji, że RPP rozpocznie cykl obniżek albo że dojdzie do jednorazowego dostosowania.
Będzie to zależeć od napływających danych — zaznaczył prezes NBP.
Więcej wiadomości o inflacji i wzrostach cen
Nie zapominajmy o cłach i wojnie handlowej
Ekonomiści Banku Pekao również są ostrożni w swoich prognozach dotyczących presji inflacyjnej.
Przypomnimy, że trzeba tutaj będzie nałożyć efekty wojny handlowej, a tutaj widzimy ryzyka w dół (w krótkim i średnim okresie) oraz w górę (w długim okresie) – wskazują ekonomiści Pekao.