REKLAMA

Bezpieczeństwo energetyczne Polski. Ta inwestycja robi wrażenie

Uzależnienie gazowe od Rosji odbija się cały czas Europie mocną czkawką. Nic dziwnego, że Komisja Europejska zaleciła wcześniejsze wypełnienie magazynów gazu, żeby żadne z 27 państw członkowskich nie musiało się zamartwiać zimą. Pod tym względem nasza infrastruktura, jak samo to przyznaje PGNiG, jest średniej wielkości. Ale trwa inwestycja, która ma nieco zwiększyć nasze możliwości zapasowe. Jej zakończenie planowane jest na przełom 2025 i 2026 r.

magzyny-gazu-recepta-na-gaz-z-Rosji
REKLAMA

Odkąd Moskwa i Gazprom zaczęły manipulować dostawami gazu do Europy i używać błękitnego paliwa jako broni politycznej, mocno na znaczeniu zyskały unijne magazyny gazu. Chcąc się uniezależnić od Rosji, Komisja Europejska zaleciła wypełnienie ich w co najmniej 90 proc. najdalej do 1 listopada 2023 r. Organizacja Gas Infrastructure Europe już w połowie sierpnia ub.r. informowała o wypełnieniu tego celu. Jednocześnie Bruksela zmieniał dostawców, ale też zmniejszała popyt.

REKLAMA

W ten sposób gaz z Rosji udało się zastąpić surowcem ze Stanów Zjednoczonych, Azerbejdżanu, czy Norwegii. Przy okazji wyszło na jaw, że zdolności magazynowe niektórych krajów w tym zakresie są do poprawy. Wśród nich jest Polska, pojemność naszych magazynów gazu wynosi ponad 3,2 mld m sześciennych. Dla porównania: Niemcy mogą zmagazynować nawet ok. 22 mld m sześc. surowca, a Włosi — ponad 17 mld m sześc. 

Na tle innych państw UE polskie magazyny gazu pod względem pojemności należą do infrastruktury średniej wielkości — przyznaje PGNiG.

Ale niebawem przynajmniej ciut ma się to zmienić. Wszystko za sprawa trwającej już rozbudowy największego magazynu w kraju - Podziemnego Magazynu Gazu Wierzchowice. Po rozbudowie będzie tutaj można zmieścić zamiast 1,3 mld m sześc. nawet 2,1 mld sześc. gazu. Tym samym nasze krajowe zdolności zapasowe spuchną do ok. 4 mld m sześc.

Puchnie największy magazyn gazu w Polsce

PMG Wierzchowice istnieje od 1995 r. Wcześniej, w latach 70. ubiegłego wieku, odkryto tutaj złoże gazu. Od tego czasu wydobyto w sumie ok. 7,8 mld m sześc. surowca, czyli ok. 65 proc. całego złoża. W procesie eksploatacji w okresie letnim gaz ziemny jest zatłaczany do wyeksploatowanego złoża Wierzchowice na głębokości około 1250 m, a w zimowym odbierany i kierowany do celów grzewczych w gospodarstwach domowych oraz przemyśle. Rozbudowa tego magazynu gazu ma kosztować 576 mln zł i zakończyć się na przełomie 2025 i 2026 r.

Więcej o magazynach gazu przeczytasz na Spider’s Web:

Rozbudowa właśnie trwa i już teraz ma realny wpływ na bezpieczeństwo energetyczne Polski, gdyż pod rozbudowę do magazynu zatłoczono przed zimą znacznie więcej gazu niż zwykle — przypomina na platformie X Tomasz Włodek, analityk z krakowskiej AGH.

Za rozbudowę magazynu odpowiada spółki z Grupy Kapitałowej Orlen. Głównym wykonawcą, prowadzącym nadzór nad inwestycją jest spółka PGNiG Technologie. Projekt wykonała spółka Gazoprojekt, a odwierty z kolei to sprawka firmy Exalo Drilling.

Magazyny gazu UE wypełnione w trzech czwartych

Obecnie średnia wypełnienia magazynów gazu w krajach członkowskich wynosi niecałe 75 proc. Najgorzej pod tym względem jest w Chorwacji (niecałe 60 proc.), Belgi (prawie 63 proc.) oraz we Francji i w Łotwie (po ok. 65 proc.). Po drugiej stronie tej tabeli plasuje się Portugalia (blisko 97 proc.), a także Austria, Polska i Hiszpania (po niecałe 85 proc.). Cena gazu też ma się teraz nijak do tych poziomów ze środka kryzysu energetycznego, kiedy 1 MWh błękitnego paliwa była wyceniana nawet na 277 euro. Obecnie 1 MWh gazu kosztuje ok. 27 euro, a kontrakty na drugi kwartał 2024 r. szacowane są na 28 euro. 

REKLAMA

W najbliższym czasie analitycy biorą jednak pod uwagę możliwe podwyżki, zdeterminowane w pierwszej kolejności przez kłopoty transportowe. Chodzi o dostawę LNG organizowane przez Morze Czerwone i Kanał Sueski, gdzie od połowy listopada zeszłego roku jesteśmy świadkami ataków szyickich Huti, powiązanych z Iranem, którzy właśnie w ten sposób postanowili uprzykrzać życie Izraelowi, ale też innym. Odwetowe działania Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii tylko zaogniły dodatkowo sytuację. Chociaż nie wszyscy eksperci uważają, że ta sytuacja wpłynie na cały rynek.

W nadchodzących cyklach widać znacznie większe możliwości importowe, szczególnie w Europie, ale jednocześnie widać dalszy wzrost produkcji również po stronie amerykańskiej — twierdzi Patrick Jelinek, lider amerykańskiego sektora ropy i gazu w Ernst & Young.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA