Mroźna pogoda nie odpuszcza, co widać chociażby po stałym zapotrzebowaniu na energię i grzanie. Konsekwencje takiego stanu rzeczy są dwie. Po pierwsze cena gazu w takich warunkach nie zacznie nagle spadać na łeb i szyję. Po drugie trzeba przyjrzeć się na nowo terminom dotyczącym unijnych magazynów gazu. Nie do końca też wiadomo, co przyniosą rozpoczęte właśnie rozmowy pokojowe między USA a Rosją w sprawie Ukrainy.
Gaz ziemny drożeje. Jest pomysł na nowy tranzyt do Europy
Powoli organizuje się nowy układ energetyczny w Europie. Być może pierwsze skrzypce zacznie grać Azerbejdżan, który jest gotowy dostarczać gaz ziemny na Stary Kontynent. Ukraina miałaby zadbać o tranzyt błękitnego paliwa. W grze są jeszcze też Węgrzy, którzy szantażują Brukselę w sprawie dalszych sankcji nakładanych na Rosję. Madziarzy żądają bezpieczeństwa energetycznego.
Trump uderzy w Putina sankcjami? Amerykanie chcą przejąć europejski rynek LNG
Trudno zliczyć sankcje wymierzone w Rosję i w tamtejszy sektor energetyczny. A jednak rosyjski eksport LNG pozostał nietknięty. Co gorsza, ma się coraz lepiej, bo w ubiegłym roku rekordowa ilość rosyjskiego gazu skroplonego trafiła do UE. Ale to może niebawem się zmienić. Donald Trump raczej nie przegapi okazji, żeby Stany Zjednoczone zostały liderem na tym rynku.
Idzie zima, na rynku gazu robi się gorąco. Putin kusi Scholza
Co najmniej do końca roku na europejskim rynku gazu będzie nerwowo. Kończy się umowa na tranzyt rosyjskiego paliwa przez Ukrainę do Europy. Gazprom już wykorzystuje to do kolejnych manipulacji. Pretekstem na zakręcenia kurka Austrii był spór finansowy z Wiedniem, ale do innych krajów gaz dalej jest doprowadzany. Reaguje UE i wcześniej niż rok temu korzysta ze swoich magazynów gazu. Tak czy inaczej presja na cenę gazu jest coraz większa.
Cena gazu poszybowała. To może być koniec dostaw ze Wschodu
Obecne stawki ostatni raz widziane były na początku grudnia 2023 r. Ale bardzo możliwe, że dalej będziemy świadkami tendencji wzrostowej. Nad Europą wisi widmo zakończenia tranzytu rosyjskiego błękitnego paliwa przez Ukrainę do krajów europejskich z końcem bieżącego roku, ale pojawiają się sugestie, że może do tego dość zdecydowanie wcześniej.