Jest taki plan: pompa ciepła w każdym domu. Polacy nie zapłaciliby ani grosza
Unijne fundusze mogą sprawić, że pompy ciepła trafią do milionów domów w całej Europie – bez kosztów dla użytkowników. Najwięcej zyskałaby Polska: z jednego programu można by sfinansować instalację pomp ciepła we wszystkich gospodarstwach dotkniętych ubóstwem energetycznym.

Europejskie Stowarzyszenie Pomp Ciepła (EHPA) wyliczyło, że że instalacja pomp ciepła w 7 proc. europejskich gospodarstwach domowych (ok. 14 mln) spowodowałaby zmniejszenie zużycia gazu ziemnego o 13 mld metrów sześciennych. To tyle, ile UE zużywa do ogrzewania wody i domów. Teraz Europejskie Biuro ds. Środowiska (EEP) zleciło wykonanie analizy, z której wynika, że Społeczny Fundusz Klimatyczny UE (SCF) mógłby być przełomem w europejskiej transformacji grzewczej, przyspieszając wdrażanie technologii bez paliw kopalnych, takich jak pompy ciepła i systemy solarne.
Liczby nie kłamią. Społeczny Fundusz Klimatyczny może zadać ostateczny cios naszemu uzależnieniu od gazu Putina - przekonuje Davide Sabbadin, zastępca kierownika ds. polityki klimatycznej i energetycznej w EEB.
Pompy ciepła receptą na gaz z Rosji i cele klimatyczne
Z badania dokonanego przez LCP Delta wynika, że jedna trzecia SCF mogłaby pokryć koszty ponad 20 mln pomp ciepła. Dzięki temu w krajach takich, jak Niemcy, Francja czy Polska można byłoby zagwarantować po jednym urządzeniu grzewczym na jedno gospodarstwo domowe, dotknięte ubóstwem energetycznym. Dzięki temu UE mogłaby zmniejszyć zapotrzebowanie na gaz ziemny o 11 proc.
Biorąc pod uwagę całą UE, finansowanie z SCF może okazać się niewystarczające. Ze zleconego przez EEB badania wynika, że te pieniądze pokryłoby tylko 65 proc. wszystkich gospodarstw domowych dotkniętych ubóstwem energetycznym. Pomocne miałyby się okazać przychody z systemu handlu emisjami ETS2. Wtedy za ponad 260 mod euro można byłoby zainstalować w całej UE 100 mln pomp ciepła.
To nie tylko uchroniłoby gospodarstwa domowe przed szokami cenowymi paliw kopalnych, ale także pomogłoby UE osiągnąć cele klimatyczne dotyczące ogrzewania i chłodzenia - przekonuje EEB.
Więcej publikacji w Bizblogu o pompach ciepła:
Polska może zyskać na tym najwięcej
Analiza EEB wskazuje, że najwięcej na tym mechanizmie współfinansowania pomp ciepła z SCF i z systemu ETS2 mogłaby zyskać Polska, bo nasz kraj najprawdopodobniej - z powodu m.in. wyższych emisji i wysokiego poziomu ubóstwa - ma z tych źródeł dostać największą pulę, w porównaniu z innymi krajami członkowskimi UE.
100 proc. domów dotkniętych ubóstwem energetycznym w Polsce można by uchronić przed wzrostem ceny gazu dzięki dotowanej pompie ciepła wykorzystującej SCF - czytamy w analizie EEB.
Z tych szacunków wynika jeszcze jedno. Liczy się czas. Im dłużej UE będzie zwlekać z takim finansowaniem pomp ciepła, tym gorzej dla Europejczyków i ich rachunków.
Aby chronić narażonych konsumentów przed wzrostem cen, kluczowe będzie szybkie unowocześnienie systemu grzewczego, aby konsumenci nie zostali z systemem paliw kopalnych i rosnącymi rachunkami w miarę postępu ETS2 - nie ma wątpliwości EEB.