Koniec początku odbicia w budownictwie. Za chwilę będziecie przecierać oczy ze zdziwienia
Początek roku przyniósł sygnały ożywienia w budownictwie, choć sytuacja w poszczególnych segmentach pozostaje nierówna. Inwestycje infrastrukturalne i roboty specjalistyczne zyskują na sile, wskazując na stopniowe uruchamianie środków unijnych. Mimo wzrostów w budowie budynków, sektor mieszkaniowy nadal zmaga się z niepewnością. Eksperci przewidują dalszą poprawę w budownictwie, a dynamika wzrostu może wkrótce osiągnąć poziomy dwucyfrowe.

Mamy odbicie w budownictwie, choć nie wszystkie sektory odczuwają trwałą poprawę. Tak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). Produkcja budowlano-montażowa wzrosła o 4,3 proc. r/r, co stanowi wyraźny kontrast wobec spadku o 6,2 proc. odnotowanego w styczniu 2024 roku. W ujęciu miesięcznym, w porównaniu do grudnia 2024 r., sektor zanotował spadek o 58,2 proc., co jednak jest typowym sezonowym zjawiskiem obserwowanym na początku roku.
Wzrost produkcji odnotowano we wszystkich działach budownictwa. Najlepiej radził sobie segment budowy budynków, który zwiększył produkcję o 7,1 proc. r/r. Nieco słabsze wyniki osiągnęło budownictwo specjalistyczne, które wzrosło o 3,9 proc. r/r, oraz budownictwo inżynieryjne, gdzie odnotowano wzrost na poziomie 1,6 proc. r/r.

Silny wzrost w mieszkaniówce nie oznacza trwałego trendu
Styczniowy skok produkcji w mieszkaniówce nie oznacza trwałego ożywienia. Styczeń to mało reprezentatywny miesiąc, poza tym rosnąca nadpodaż mieszkań oraz spadek ich cen nie wskazuje, aby styczniowe dane były sygnałem trwałego ożywienia w tej części budowlanki – wskazują eksperci.
Z drugiej strony, infrastruktura nieco zwolniła po silnym zakończeniu 2024 r., co może być efektem wysokiej bazy wynikającej z rozliczania inwestycji unijnych.
Budownictwo infrastrukturalne nieco słabiej w styczniu po mocniejszym IV kwartale 2024, który pokazywał start inwestycji unijnych – dodają ekonomiści ING.
Warto zauważyć, że po bardzo słabym 2024 roku, odbudowie ulega segment robót budowlanych specjalistycznych, który wzrósł o 3,9 proc. r/r. Analitycy ING zwracają uwagę, że jest to już drugi dział budownictwa, który pokazuje początek ożywienia w inwestycjach publicznych.
To już drugi (z trzech) działów budownictwa, który pokazuje początek ożywienia inwestycji publicznych w ramach nowego cyklu środków unijnych z KPO i funduszy strukturalnych – zauważają eksperci.
Ożywienie budownictwa dopiero się rozpoczyna
Z kolei ekonomiści Pekao podkreślają, że skok dynamiki w budownictwie to w dużej mierze efekt niskiej bazy z ubiegłego roku.
Wahnięcie dynamiki produkcji budowlanej (z -8 do +4 proc. r/r) to głównie kwestia niskiej bazy z poprzedniego roku. W ujęciu miesięcznym produkcja sektora nie zmieniła się w stosunku do grudnia – zauważają.
Ich zdaniem odbudowa sektora budowlanego już się rozpoczęła, a efekty tej poprawy będą coraz bardziej widoczne.
Rzut oka na wykres poziomu produkcji pokazuje, że ożywienie zaczęło się już w końcówce zeszłego roku, zaś efekty bazy maskowały to aż do przełomu roku – wskazują.
Więcej wiadomości na temat nieruchomości:
Eksperci są dobrej myśli, jeśli chodzi o perspektywy dla budownictwa.
Od dłuższego czasu jesteśmy optymistyczni, jeśli chodzi o perspektywy inwestycji w Polsce. Spodziewamy się, że w tym roku wzrosną średnio o 8,6 proc. (co oznacza, że dynamiki produkcji budowlanej będą za chwilę dwucyfrowe!) i będą kontynuować wzrosty w drugiej połowie tej dekady – przewidują ekonomiści Pekao.
Ich zdaniem to dopiero początek odbicia w sektorze.
Parafrazując więc klasyka, to nie początek końca ożywienia, tylko koniec początku – podsumowują.
Jednocześnie zauważają, że mimo poprawy, nie wszystkie segmenty budownictwa uczestniczą w tym wzroście.
Warto zauważyć, że dzieje się to z pominięciem wielu segmentów. Jednym z nich jest budownictwo mieszkaniowe, które wciąż spowalnia, jak pokazały styczniowe dane (po uwzględnieniu efektu bazy przyp. red.) – podkreślają ekonomiści Pekao.
Prognozy: budownictwo czeka silne odbicie
Podsumowując, dane z początku roku potwierdzają, że budownictwo powoli wychodzi z okresu spowolnienia. Choć efekty odbicia są jeszcze nierównomierne, to inwestycje infrastrukturalne i specjalistyczne sugerują trwałe ożywienie w sektorze.
Eksperci przewidują, że dalszy rozwój budownictwa będzie napędzany przez rosnące inwestycje, a w kolejnych miesiącach dynamika produkcji budowlanej może wejść na poziomy dwucyfrowe. Jednak sektor mieszkaniowy pozostaje w niepewnej sytuacji, a jego przyszłość będzie zależała od popytu na rynku nieruchomości i polityki kredytowej banków.