REKLAMA

Cukrowa histeria. Rząd chce zdrowia, producenci żądają zysków

Z tą opłatą cukrową, która weszła w życie w 2020 r. to jest tak, że w pierwszym roku, owszem, spożycie słodzonych napojów spadło o 19 proc., ale już po dwóch latach wróciło do dawnego poziomu. Ta opłata jest obecnie po prostu nieskuteczna.

O ile zdrożeją słodkie napoje i energetyki w 2026 r.?
REKLAMA

W cenie puszki coli 330 ml, która kosztuje 4,2 zł, opłata cukrowa to tylko 0,3 zł, w cenie energetyka za 4,99 zł opłata to 0,23 gr. Mało.

REKLAMA

Koniec świata, sklepy zaczną padać

No to rząd chce stawki podnieść mocniej - w trosce o zdrowie Polaków. I bardzo dobrze! Choć oczywiście ministrowi finansów chodzi głównie o zebranie dodatkowych pieniędzy, dlatego nowe proponowane stawki rosną drastycznie.

I dlatego branża producentów napojów sieje panikę. Polska Federacja Producentów Żywności Związek Pracodawców krzyczy na portalu X, że ta podwyżka stawek opłaty cukrowej spowoduje spadek produkcji o 30 proc., a ponieważ połowa napojów sprzedawana jest przez małe sklepy, to skutki dla nich od 2026 r. mogą być dramatyczne. Mogą zacząć padać jak muchy, a zagrożonych będzie 20 tys. miejsc pracy - szacuje PFPŻ ZP.

Dlaczego od 2026 r.? Bo taki termin na podwyżkę przewiduje projekt ustawy przyjęty przez rząd. Teraz jeszcze Sejm i Prezydent, więc to ciągle można zatrzymać. I producenci napojów próbują to robić, stąd ten alarmistyczny ton.

Ale kaman. Cukier to trucizna, a zjadamy jej średnio ok 150 g dziennie, czyli pojemność cukierniczki, połowa to jest cukier dodawany właśnie do przetworzonej żywności. Cukier nas zabija i to nie teoria, ale naukowe fakty.

Taka logika, że jak Polacy zaczną kupować tego mniej z powodu wysokich cen, to zagrozi sklepom prowadzi mnie do konstatacji, że w takim razie zacznijmy sprzedawać alkohol dzieciom już od 12. roku życia - wtedy sklepy będą miały wyższe obroty, powstaną nowe miejsca pracy i wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie.

Więcej naszych wiadomości o podatku akcyzowym

Oczywiście nie mówię poważnie. Rzecz w tym, że zdrowie społeczeństwa jest ważniejsze niż obroty handlowców.

Pytanie, czy podwyżka opłaty cukrowej rzeczywiście tak mocno przełoży się na ceny słodzonych napojów, że należy wieszczyć katastrofę?

O ile zdrożeją napoje?

Nowy plan jest taki:

  • podnieść opłatę stałą za 1 litr napoju, którą nalicza się za sam fakt posłodzenia, o 40 proc. - z 0,5 do 0,7 zł (to uderzy głównie w napoje typu zero kalorii);
  • podnieść opłatę zmienną o 100 proc. - z 0,05 zł do 0,10 zł za każdy gram cukru powyżej 5 g/100 ml;
  • podnieść stawkę za dodatek tauryny czy kofeiny w napoju o 900 proc. - z 0,1 zł do 1 zł (to uderzy głównie w energetyki).
REKLAMA

Jak przełoży się to na ceny napojów w sklepach? Całkiem konkretnie i to nie tylko dlatego, że podwyżki będą znaczne, ale też spowodują, że wiele napojów przekroczy cenowe psychologiczne granice. Za dwulitrową colę trzeba będzie zapłacić już ponad 10 zł. Obecnie taka butelka kosztuje ok. 9,5 zł, a po zmianach 10,6 zł - wylicza PolskieRadio24.

Energetyki, które dziś trzymają cenę poniżej 5 zł, przekroczą ją, drożejąc z 4,49 zł do 5,17 zł. Te psychologiczne granice mogą rzeczywiście wpłynąć na zachowania konsumentów. Ale dokładnie o to chodzi.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-10-21T21:52:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-21T19:42:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-21T15:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-21T13:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-21T09:41:11+02:00
Aktualizacja: 2025-10-21T08:57:31+02:00
Aktualizacja: 2025-10-20T21:12:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-20T13:15:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-20T12:29:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-20T11:08:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-20T09:24:28+02:00
Aktualizacja: 2025-10-20T08:14:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-20T06:01:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-19T19:55:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-19T16:21:00+02:00
Aktualizacja: 2025-10-19T15:05:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA