NSA orzekł, że autorskie spektakle erotyczne mogą być uznane za działalność artystyczną. To oznacza, że mieszczą się w pojęciu „usług kulturalnych”, więc są zwolnione z VAT-u. Wcześniej skarbówka potwierdziła, że działalność stricte seksualna jest zwolniona z PIT-u.

Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że autorskie spektakle erotyczne mogą być uznane za działalność artystyczną i korzystać ze zwolnienia z VAT-u, jeśli mają charakter twórczy, a nie pornograficzny. NSA stwierdził, że jeśli takie pokazy nie służą wyłącznie wzbudzaniu podniecenia u odbiorców, mogą być zwolnione z podatku VAT. Orzeczenie dotyczyło mężczyzny, który przygotowuje i wystawia własne spektakle erotyczne online.
Erotyka jako działalność kulturalna
Sąd podkreślił, że pojęcie kultury nie ogranicza się do tak zwanej kultury wysokiej, lecz obejmuje również twórczość komercyjną. Oceniając charakter działalności, NSA wskazał, że erotyka może być elementem kultury, o ile nie ma charakteru pornograficznego ani nie narusza prawa. Zwolnienie z VAT-u nie zależy więc od realizowania interesu publicznego, lecz od tego, czy dana działalność ma cechy artystyczne.
Wyrok NSA z 16 października ma duże znaczenie dla osób działających w branżach artystycznych na pograniczu rozrywki i sztuki. Sąd zaznaczył, że każdy przypadek powinien być oceniany indywidualnie, z uwzględnieniem celu i sposobu wykonania przedstawienia. Decyzja sądu została oparta na opisie przedstawionym przez wnioskodawcę, bez prowadzenia postępowania dowodowego.
Sprawa trafiła do sądu po tym, jak Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej odmówił mężczyźnie zwolnienia z VAT-u. Urząd uznał, że pokazy erotyczne mają charakter wyłącznie rozrywkowy i nie stanowią działalności kulturalnej. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach nie zgodził się z tym stanowiskiem i przyznał rację artyście, wskazując na szerokie rozumienie pojęcia kultury.
Więcej o sprawach podatkowych przeczytasz w tych tekstach:
NSA potwierdził to rozstrzygnięcie, stwierdzając, że kluczowe jest artystyczne wykonanie i intencja twórcy. Sąd uznał, że jeśli pokaz nie ma na celu wyłącznie pobudzenia zmysłów, może być traktowany jako forma ekspresji artystycznej. Dzięki temu takie usługi mogą korzystać ze zwolnienia z VAT-u przewidzianego w ustawie.
Z wyroku NSA wynika też, że w tego typu działalności nie jest konieczne używanie kasy fiskalnej. Jeśli płatności odbywają się wyłącznie drogą elektroniczną i są w pełni ewidencjonowane, artysta może z tego obowiązku zostać zwolniony. To ułatwienie ma znaczenie zwłaszcza dla twórców działających w internecie.
NSA nie skierował w tej sprawie pytania do Trybunału Sprawiedliwości UE, uznając, że przepisy są wystarczająco jasne. W innych, podobnych przypadkach takie pytania były jednak zadawane, by doprecyzować zakres zwolnień dla usług kulturalnych w prawie unijnym. Tym razem sąd nie miał wątpliwości i wydał jednoznaczne orzeczenie.
Skarbówka nie chce PIT-u od masażu erotycznego
Warto zaznaczyć, że w lutym Dyrektor KIS zajął się pokrewną sprawą. Wydał interpretację dotyczącą opodatkowania podatkiem dochodowym od osób fizycznych usług o charakterze seksualnym. Chodzi m.in. o masaż erotyczny, szkolenia z technik masażu erotycznego oraz usługi seksualne. Organ podatkowy potwierdził, że przychody z takich usług nie podlegają PIT, ponieważ nie mogą być przedmiotem prawnie skutecznej umowy.
Decyzja opiera się na przepisach Kodeksu cywilnego, które uznają czynności sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia społecznego za nieważne. Skoro świadczenie takich usług nie może być uznane za ważną umowę, przychody z nich są wyłączone z opodatkowania PIT. Oznacza to, że osoby planujące świadczenie usług erotycznych w tej formie nie muszą płacić PIT od przychodów z takiej działalności.