Kawa bezkofeinowa wydaje się świetnym produktem dla kogoś, kto nie chce rezygnować z niepowtarzalnego smaku tego napoju, a jednocześnie dąży do wyeliminowania kofeiny ze swojej diety. Problem z kawą pozbawioną kofeiny jest jednak taki, że zazwyczaj uzyskuje się ją w bardzo niezdrowym chemicznym procesie, a jego kluczowym elementem jest rozpuszczalnik znany jako dichlorometan, który może mieć właściwości rakotwórcze. To wszystko sprawia, że sprzedaż tak produkowanej kawy bezkofeinowej może zostać zakazana w Stanach Zjednoczonych.
Amerykański Urząd ds. Bezpieczeństwa i Higieny Pracy (w skrócie: OSHA) uznał dichlorometan za substancję rakotwórczą oraz wywołującą inne groźne dla zdrowia skutki. Wykorzystywany jest nie tylko przy produkcji kawy bezkofeinowej, ale także jako odtłuszczacz, środek do czyszczenia metali, usuwania farby, a także przy produkcji leków.
Groźne substancje w kawie bezkofeinowej
Na podstawie decyzji OSHA amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) zakazała wykorzystywania tej substancji w większości dotychczasowych zastosowań. Aktualna norma FDA stanowi, że stężenie dichlorometanu w żywności nie może przekraczać 0,001 proc. Oznacza to, że wiele rodzajów kawy bezkofeinowej musi zostać wycofana z rynku lub ich proces produkcyjny musi zostać zmieniony.
Gotowanie ziaren i moczenie ich w roztworze dichlorometanu nie jest jedynym sposobem usuwania kofeiny z kawy, ale jest to najczęściej stosowany proces. Problem polega na tym, że nawet po paleniu ziaren kawy pozostają w nich niewielkie ilości tej substancji chemicznej, które mogą być groźne dla zdrowia. Rakotwórczość dichlorometanu nie została wprawdzie jednoznacznie stwierdzona, ale uznano, że jest to bardzo wysoce prawdopodobne.
Więcej o rynku żywności przeczytacie w tych tekstach:
O tym, że kawy bezkofeinowe mogą bardzo różnić się pod względem zawartości dichlorometanu, świadczy badanie przeprowadzone przez organizację Clean Label Project. Substancję tę znaleziono w ziarnach marek AmazonFresh, Kirkland, Maxwell House czy Café Bustelo, za to na ślady dichlorometanu nie natrafiono w ziarnach firmowanych przez Starbucksa, Dunkin’ Donuts, Caribou Coffee czy Illy.
Woda i filtry węglowe
Mniej efektywną, ale znacznie zdrowszą metodą wypłukiwania kofeiny z ziaren kawy jest metoda Swiss Water, która polega na moczeniu zielonych ziaren kawowca w wodzie przez osiem godzin, a następnie stosuje się specjalne filtry węglowe to usunięcia pozostałej w ziarnach kofeiny. Producenci stosujący tę metodę zapewniają, że skuteczność usuwania kofeiny wynosi 99,9 proc.
Problem z chemicznymi procesami dekofeinizacji jest nie tylko zdrowotny, ale także środowiskowy. Organizacje ekologiczne od lat ostrzegają, że stosowanie takich substancji jak dichlorometan ma negatywne skutki dla środowiska naturalnego i domagają się ich zakazania.