Szefostwo Kaufland Polska Markety ma twardy orzech do zgryzienia. Wcześniejsze propozycje podwyżek pensji dla pracowników nie spotkały się z jakimkolwiek zrozumieniem. Teraz wybór jest bardzo prosty: albo spółka zgodzi się na proponowane przez związki zawodowe stawki, albo strajk i to w najgorszym okresie handlowym - przed Świętami Wielkanocnymi. Już rozpoczęto przygotowania do zorganizowania wśród zatrudnionych referendum w tej sprawie.
Za chwilę może okazać się, że z handlowego obiegu tuż przed Wielkanocą odpadnie nam polska sieć Kaufland. A to dlatego, że zdenerwowani postawą zarządu związkowcy rozpoczęli przygotowania do procedury referendum strajkowego. I jak tylko pracownicy wyrażą taką wolę, żeby zaprzestać pracy - to w Kaufland Polska przeprowadzony będzie strajk generalny.
Kiedy fizycznie zacznie się referendum będzie zależało od tego w jakim czasie otrzymamy dokumentacje, oraz przedstawione zostaną warunki głosowania w marketach, magazynach, i centrali spółki. Takie zapytania będą kierowane do pracodawcy - tłumaczy OPZZ.
Jednocześnie związkowcy zaznaczają, że organizacja referendum strajkowego nie wyklucza dalszych negocjacji płacowych, w których pracownicy chcą uczciwych pensji, odciążenia pracą i zwiększenia socjalu.
Kaufland, czyli związkowcy walczą o 500 zł podwyżki
Zarząd Kaufland Polska ma już bardzo małe pole manewru. Już wcześniej przecież zaproponowali pracownikom za pierwszym razem nieco ponad 150 zł netto podwyżki, a za drugim - ok. 300 zł. W jednym i drugim przypadku skończyło się na oburzeniu i odmowie. Co więcej: związkowcy z Organizacji 002 WZZ „Jedność Pracownicza” i „NSZZ Solidarność” razem napisali list do swojego pracodawcy, w którym celują w podwyżkę o 500 zł netto.
Kwota 500 netto zwiększająca podstawową pensję jest już w obrębie kwoty zbadanej i rozpoznanej, jako zadowalającej pracowników Kauflandu, co sprawi, że przyjęcie jej, może zakończyć sprawę sporu o wysokość pensji, patrząc na potrzeby zatrudnionych - argumentują związkowcy.
Więcej o Kauflandzie przeczytasz na Spider’s Web:
Co ma przemawiać za takimi podwyżkami pensji? Pracownicy Kaufland Polska jednym tchem wymieniają względy inflacyjne, te dotyczące dodatkowych obowiązków w pracy, a także sytuacja płacowa w konkurencyjnej sieci handlowej, która jednak należy do tej samej grupy kapitałowej.
Dla pracowników to nie żadna podwyżka tylko wyrównanie do najniższej krajowej, gdyż do grudnia 2023 r. płaca w Kauflandzie była wyższa od najniższej o 200-400 zł, bez dodatków - pisze jedna z pracownicy w social mediach.
Pracownicy z Kauflandu z zazdrością patrzą na kolegów z Lidla
Chodzi o sieć Lidl Polska, której właścicielem - tak jak w przypadku spółki Kaufland Polska Markety - jest Grupa Schwarz. Pracownicy sklepów Kaufland w naszym kraju twierdzą, że mają znacznie bardziej pod górkę niż koledzy z polskiego Lidla.
W konkurencyjnej sieci Lidl Polska, będącej częścią grupy Schwarz, nastąpiła podwyżka pensji, co więcej obowiązuje tam system stażowy, który pozwala pracownikom z dłuższym okresem pracy zarabiać nawet kwotę 6000 zł brutto. Wśród pracowników istnieje zauważalna potrzeba większych stymulacji finansowych, aby utrzymać motywację i zaangażowanie w wykonywanych obowiązkach oraz zapobiec fluktuacji zwłaszcza doświadczonych pracowników - twierdzi Organizacja 002 WZZ „Jedność Pracownicza”.
Jednocześnie związkowcy bardzo wyraźnie zaznaczyli, że na żadne mniejsze podwyżki wynagrodzeń nie zgodzą się.