Inflacja w październiku znowu spadła. Po raz kolejny uplasowała się też poniżej mediany prognoz. Cieszmy się, bo w kolejnych miesiącach prawdopodobnie nie będzie już tak różowo. Dość powiedzieć, że spadek wskaźnika cen w październiku zawdzięczamy przede wszystkim najtańszym w Europie paliwom, które niestety od połowy miesiąca z dnia na dzień drożeją. Nie oznacza to jednak, że RPP nie pokusi się o jeszcze jedną, prawdopodobnie ostatnią przed dłuższą przerwą, obniżkę stóp procentowych.
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych według szybkiego szacunku w październiku 2023 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku wzrosły o 6,5 proc. (wskaźnik cen 106,5), a w stosunku do poprzedniego miesiąca o 0,2 proc. (wskaźnik cen 100,2) – podał we wtorek Główny Urząd Statystyczny.
Z komunikatu wynika, że najbardziej zdrożały nośniki energii (m. in. gaz i węgiel). Rok do roku wzrost cen tej grupy towarów wyniósł 8,3 proc., a w porównaniu z wrześniem 0,2 proc. Żywność zdrożała odpowiednio 7,9 proc. i 0,4 proc. I na końcu, co nie znaczy, że najmniej ważne, mamy paliwa, które w stosunku do października ubiegłego roku potaniały o 14,4 proc.,a do ubiegłego miesiąca 4,2 proc. To oczywiście już się zmienia. Ceny na stacjach od wyborów systematycznie idą w górę, więc w danych listopadowych, będzie trudno o pozytywny wpływ na wskaźnik cen konsumpcyjnych. Przekonamy się już za miesiąc.
Inflacja wzrośnie. Przez paliwa, prąd i ogrzewanie
Dane w październiku po raz kolejny okazały się niższe niż prognozy. Ekonomiści oczekiwali wzrostu o 6,6-6,7 proc. w zależności od ośrodka zbierającego predykcje. Jakub Rybacki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego uważa jednak, że kończący się miesiąc jest prawdopodobnie ostatnim, w którym mamy do czynienia ze spadkiem inflacji.
Nadchodzące miesiące przyniosą niewielki wzrost. Ceny paliw ponownie zaczną rosnąć zgodnie z tendencjami na rynku globalnym. Początek sezonu grzewczego przynosi również wzrost kosztów ogrzewania – wylicza ekspert PIE.
Do tego należy się spodziewać, że w styczniu stawki VAT na żywność wrócą na standardowe poziomy.
Podniesie to inflację o 0,8 pkt. proc. na początku roku. Spodziewamy się, także wzrostu kosztów elektryczności i gazu o przynajmniej 20 proc. wraz z końcem zamrożenia cen energii, co doda kolejne 1,5 pkt. proc. – szacuje Rybacki.
Więcej wiadomości o cenach energii
Jego zdaniem przez kolejne kwartały 2024 r. inflacja będzie obniżać się stopniowo.
Tempo wzrostu cen usług pozostanie wysokie z uwagi na rosnące koszty pracy. Także grupa towarów, w przypadku których inflacja ustabilizowała się, jest niewielka. Odsetek wydatków, gdzie ceny wzrosły w przeciągu roku o 2 proc. i mniej, wynosi obecnie 15 proc. W standardowych warunkach te wielkości sięgają 40-50 proc. – zauważa ekspert PIE.
Inflacja bazowa w dół, stopy też spadną?
Z wyliczeń ekonomistów wynika, że inflacja bazowa, spadła poniżej 8 proc. Przypomnijmy, że jest to grupa wskaźników, które pomagają NBP planować przyszłe ruchy dotyczące stóp procentowych, choć ekonomiści koncentrują się najczęściej na inflacji z wyłączeniem cen żywności i energii.
Pojawiają się głosy, że może to zachęcić członków Rady Polityki Pieniężnej w listopadzie o jeszcze jedno cięcie – o 25 punktów bazowych. Czy tak się stanie, przekonamy się 8 listopada. Na razie wciąż obowiązują następujące stopy procentowe:
- referencyjna - 5,75 proc.
- lombardowa - 6,25 proc.
- depozytowa - 5,25 proc.
- redyskontowa - 5,80 proc.